Autor Wątek: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"  (Przeczytany 110308 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #60 dnia: 18 Paź 2011, 09:28:28 »
zarówno w chłodne jak i zimne dni ubieram się zawsze na cebulkę, ale nie lubię po drodze uskuteczniać rozbierania czy przebierania. zasada jest taka jak ktoś pisał powyżej - jeśli po wyjściu z domu jest mi zimno, wiem, że ubrałem się dobrze, dwa km wystarczą żeby porządnie rozgrzać organizm. jeśli czuję, że jest w sam raz czy nawet ciepło, wtedy wiem, że źle się ubrałem, ale żeby się nie rozbierać po drodze po prostu jadę wolniej niż zazwyczaj (nie szybciej niż 25 km/h) i też jest dobrze. tym bardziej, że jadąc do pracy nie spieszę się za bardzo - wychodzę odpowiednio wcześnie, to raz, a dwa nie jest fajnie dojechać spoconym jak świnia (czy świnie się pocą?).

a w pracy mam pełen komplet na przebranie, łącznie z bielizną.
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #61 dnia: 18 Paź 2011, 10:44:08 »
kultowy - iniejszym postrzegam Cię jako stworzenie na wpół mityczne, które wychodzi wcześniej, a nie gna na ostatnią chwilę ;)
To o ubieraniu ja mówiłam :)
W ramach przebrania będę musiała w pracy mieć jakieś kapcie na zmianę, kiedy zacznie się sezon na ciepłe buty. W szkole na to narzekaliśmy, a teraz wracamy dobrowolnie ;)
Twój pełen komplet może być zabawny - co to za praca, gdzie majtki leżą po szufladach? ;)

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #62 dnia: 18 Paź 2011, 11:42:17 »
Ja jeżdżę w ciuchach rowerowych, a w robocie przebieram się w "cywilne" ubranie.

Spodnie i bluzę "cywilną" można trzymać w robocie i wozić je do prania tak raz na tydzień. Można tez tam trzymać buty na zmianę (mnie się nie chce, chodzę w SPD).

Dzięki temu ze sobą do sakwy wrzucamy tylko świeżą koszulkę na zmianę i ewentualnie jakieś ciuchy zapasowe gdy może się zmienić pogoda (np gdy wyjeżdżamy w południe, a wracać będziemy po nocy, gdy jest zimniej).

Ewentualnie (gdy pada) dorzucam jeszcze zapasowe skarpetki, rękawiczki i spodenki rowerowe. Niestety budynek nowoczesny i nie ma kaloryferów - nie ma na czym suszyć ciuchów, gdy się zmoczą. W poprzedniej robocie jak miałem kaloryfer, to tego nie woziłem.


zarówno w chłodne jak i zimne dni ubieram się zawsze na cebulkę, ale nie lubię po drodze uskuteczniać rozbierania czy przebierania. zasada jest taka jak ktoś pisał powyżej - jeśli po wyjściu z domu jest mi zimno, wiem, że ubrałem się dobrze, dwa km wystarczą żeby porządnie rozgrzać organizm. jeśli czuję, że jest w sam raz czy nawet ciepło, wtedy wiem, że źle się ubrałem, ale żeby się nie rozbierać po drodze po prostu jadę wolniej niż zazwyczaj (nie szybciej niż 25 km/h) i też jest dobrze.

Ja robię identycznie. No prawie, bo czasem jak jest mi za ciepło, to przed ruszeniem przebieram się przed blokiem, by mi nie było potem za gorąco.

Ogólnie jadąc do pracy, jadę wolniej, by na pewno się nie spocić. Wyścigi urządzam sobie wracając ]:->
« Ostatnia zmiana: 18 Paź 2011, 11:44:41 wysłana przez Raffi »
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #63 dnia: 19 Paź 2011, 09:15:31 »
kultowy - iniejszym postrzegam Cię jako stworzenie na wpół mityczne, które wychodzi wcześniej, a nie gna na ostatnią chwilę ;)
To o ubieraniu ja mówiłam :)
W ramach przebrania będę musiała w pracy mieć jakieś kapcie na zmianę, kiedy zacznie się sezon na ciepłe buty. W szkole na to narzekaliśmy, a teraz wracamy dobrowolnie ;)
Twój pełen komplet może być zabawny - co to za praca, gdzie majtki leżą po szufladach? ;)

ok :) zatem jeśli chodzi o teorię rowerowego ubioru jesienno zimowego zgadzam się z Savil

jeśli chodzi o rozkład ubrania w pracy to jest tak: majtki jak i skarpetki leżą sobie spokojnie w szafce, koszulka wisi ładnie na wieszaku zaś spodnie leżą na wózku bibliotecznym, a wszytko to w magazynie między książkami. raz na jakiś czas oczywiście wywożone do domu celem odświeżenia (ubrania, nie książki).

i do pracy zawsze wychodzę wcześniej. mało tego, nie wyjdę z domu bez herbaty i bułeczki na śniadanie. z przerażeniem patrzę na koleżanki, które wpadają zaspane po ósmej ze śpiochami w oczach (a niektóre bez makijażu wyglądają.... no, tego... no wyglądają inaczej niż zwykle).

ja, mimo, że nienawidzę wstawać rano zwlekam się z wyra już za piętnaście szósta (narzekając przy tym niemiłosiernie). robię herbatę i śniadanie (sobie i żonie); na spokojnie jem i delektuje się gorącą herbatą; następnie budzę żonę. z domu wychodzę zazwyczaj o 6.40 tak żeby o 7:30 być w pracy. na ósmą jestem zwarty, gotowy i pachnący ;)
 
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #64 dnia: 19 Paź 2011, 10:08:13 »
Ja mam do pracy 2,6 km, nie zdążę się spocić/zmarznąć, a już jestem. Ale zgadzam się co do śniadania, obowiązkowo. Bez śniadania nie ruszam się dalej niż do łazienki. Tylko bułeczka by mi nie wystarczyła, jestem "silnie żrąca" ;)

Ale mamy prysznic dla pracowników, dbają o nas w biurze. W windzie wisi nawet kartka gdzie się ów prysznic znajduje.

Drex

  • Gość
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #65 dnia: 19 Paź 2011, 10:11:44 »
Co to jest "śniadanie"? xD

Offline Bear

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 373
  • Płeć: Mężczyzna
  • abrakadabra.
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #66 dnia: 19 Paź 2011, 12:04:36 »
co to jest 6.40???

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #67 dnia: 19 Paź 2011, 13:02:29 »
Co to jest "śniadanie"? xD
Te tosty, które robiłeś :P

Offline uasic

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 169
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #68 dnia: 27 Cze 2012, 17:46:53 »
Stary wątek, ale wyciągnę. Gdyby ktoś szukał peleryny, to kupiłam ostatnio taką: http://allegro.pl/show_item.php?item=2417418729, może facet będzie jeszcze wystawiał. Wyglądam w niej jak Buka z Muminków, pracuje jak żagiel, więc opory są straszne i do tego zasłania widok w lusterku, ale to, co pod spodem miałam suche, więc cel został osiągnięty.

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #69 dnia: 27 Cze 2012, 18:23:54 »
Miła rzecz, ale polecałabym coś żółtego - w deszczu widoczność jet gorsza, warto rzucać się w oczy.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #70 dnia: 27 Cze 2012, 19:16:36 »
. Gdyby ktoś szukał peleryny, to kupiłam ostatnio taką: http://allegro.pl/show_item.php?item=2417418729, może facet będzie jeszcze wystawiał. Wyglądam w niej jak Buka z Muminków, pracuje jak żagiel, więc opory są straszne i do tego zasłania widok w lusterku, ale to, co pod spodem miałam suche, więc cel został osiągnięty.

Do jazdy rekreacyjnej to może się nadaje ale do jazdy w ruchu miejskim gdzie chociażby trzeba pokazywać kierunek skrętu ręka to nie bardzo. Zbyt mocno krepuje ruchy a jak puścimy ręką mocowania to przy wietrze z boku momentalnie będziemy mieli pelerynke na twarzy. Co będzie dalej nie trudno przewidzieć...

Offline miroslavka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #71 dnia: 27 Cze 2012, 21:33:56 »
Z tego co się orientuję, facet ma peleryny w ciągłej sprzedaży. Czasami ma promocje określonych kolorów i rozmiarów.
Ja mam taką żarówiasto niebieską :) rozmiar L (mam 163 wzrostu). Jeżdżę w plecaku, przy pozycji średnio pochylonej, i momentami mnie za bardzo ogranicza. Myślę, że bez plecaka lub na damce taki rozmiar byłby wygodniejszy.
Myślałam, że peleryna osłoni też mój mokry tyłek (co najbardziej mi przeszkadzało). Niestety błotniki okazały się też niezbędne w tym zakresie  ;)
Pelerynę mogę ocenić pozytywnie, bo uda i ręce są wreszcie suche. Zależało mi na tym, żeby mieć pod spodem normalne ubranie, a nie kalesony z ceraty. Jest mocna, z pewnością będzie mi służyć długo (kupiłam na wiosnę). Kolor raczej widoczny dla kierowców, bo wszyscy się lampią :D

Jakie widzę wady:
- po pierwsze przy silnym wietrze BARDZO zarzuca rowerem
- przy dużych opadach jest zimno w ręce od zamokniętych gumek podtrzymujących (dlatego staram się dokładać nieprzemakalne rękawiczki), myślę, że tu mógłby pomóc impregnat, ale jeszcze nie miałam sposobności sprawdzić
- na światłach (zatrzymanie) woda ściekała mi na lewą nogawkę :)
- kaptur jest duży; jest całkiem wygodnie jak mam drugi gruby kaptur pod spodem, ale inaczej może spadać na oczy. Wydaje mi się, że mógłby pomieścić kask (co mi jest niepotrzebne). Jeśli chodzi o daszek, to wiele on nie daje (i tak zacina w oczy), a raczej denerwuje. Może tu by pomogła czapka z daszkiem, nie wiem. Przy większych opadach szybka bardzo paruje, ale można zobaczyć światła samochodów ;) , więc lepiej się dalej wychylić
- ma za dużo materiału przy ramionach, co wygląda dziwnie (może nie rzucałoby się to w oczy jadąc na damce)

Nie mam porównania innych peleryn, ale spełniła podstawową rolę - narzucam, nie moknę. Podsumowując: polecam na mały lub przelotny deszcz, czy krótkie dystanse. Przy dużym wietrze mocno zarzuca (+20% do czasu). Myślę, że cena jest stosowna. Jakbym miała kupić inną, zastanowiłabym się pewnie nad większymi wycięciami z boku - byłoby łatwiej wystawiać ręce, a może wiatr by tak nie znosił.

@robertrobert1:
Do tej pory nie wylądowałam z peleryną na twarzy, ale rzeczywiście może ograniczać ruchy. Do jazdy w tym można przywyknąć, i wprawnie wystawiać ręce na deszcz :)
« Ostatnia zmiana: 27 Cze 2012, 22:03:26 wysłana przez miroslavka »

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #72 dnia: 27 Cze 2012, 22:33:46 »
Zwykłym klipsem biurowym przyczepić pelerynę do kierownicy albo koszyka i wszystko suche, a peleryna nie ucieka :)

Co do tyłka - przysiąść ją. Żeby nie łopotała, nie uciekała i nie zasłaniała światełka.

Offline miroslavka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #73 dnia: 27 Cze 2012, 22:54:27 »
Z przodu akurat się trzyma, a z tyłu zatrzymuje się na plecach. Jak zsiadam z siodełka, to gdzieś się zgina :( na szczęście efekt oblewania występuje tylko przy dość intensywnych opadach. Nogawkę miałam mokrą dość nisko , i nie na tyle, żeby mi było zimno, czy niewygodnie. Za to jakbym zaczepiła za siodełko, to ciężko by mi było wsiąść jakby się zbytnio osunęła, ale właściwie wypróbuję :) , bo mam zatrzask w siodełku, zobaczymy.
A co do przysiadania - taki miałam pomysł, ale nie wyszło mi :( Przy pierwszych światłach wyskoczyła, a dalej musiałabym przysiadać mokrą. Przy zestawie z tylnym błotnikiem jest ok, szczególnie że błotnik chroni też jak nie pada a jest mokro.

Offline Franc

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Mężczyzna
  • 25 lat na poziomie
    • Moje rowery
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #74 dnia: 27 Cze 2012, 23:10:31 »
Makenzen, Raffi, Storm i inni /inne na poziomie - jak jest duży deszcz, to dodatkowo podkładam z przodu pod koszulkę ręcznik (oczywiście mam jeszcze jakąś kurtkę przeciwdeszczową z decathlonu jak jest chłodno, albo cienką z ciuchlandu jak ciepło). Ręcznik świetnie chroni przed wychłodzeniem korpus, bo jak wiadomo mokre okrycie + powiew powietrza to najlepsza lodówka*

* ponoć tak się chłodzi wódkę na jachcie - w mokrą szmatę i powiesić na wantach, a potem regularnie podlewać.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P8 (SWB ASS) w stanie śmierci technicznej, Thyss 222
szary Peugeot 508SW z DW10CTED4
szary Renault Modus z D4F