w całej tej nieszczęsnej sprawie irytują mnie dwie kwestie - często przewijają się terminy "organizatorzy" czy "twórcy" NMK. otóż nie ma "organizatora" (zaś twórcami, i to nieco z przypadku, są ci wszyscy, którzy lat wiele temu przybyli o północy na rowerach na plac coby "uczcić" możliwość darmowego przewożenia rowerów środkami komunikacji miejskiej).
zawsze była jakaś tam dominująca grupy, które trasę ustalały i peleton prowadziły. kiedyś był to człowiek o ksywce Czarny, byłem też na masie prowadzonej przez gościa, który zupełnie zniknął z masowego horyzontu (Rafał mu było, współtwórca Praskiej Grupy Rowerowej), zdarzyło się nawet, że i ja w swojej skromnej osobie prowadziłem niewielką grupkę nocnych cyklistów.
ale organizatora nie było nigdy. zresztą bycie organizatorem jakiejkolwiek imprezy implikuje odpowiedzialność za nią, także, a może nawet przede wszystkim - odpowiedzialność prawną.
zatem nocna masa to był niezorganizowany przejazd prowadzony przez jednego czy też kilku uczestników trasą wymyślaną na bieżąco (czasami zdarzały się trasy zupełnie idiotyczne, czasami całkiem fajne).
inaczej jest z nieoficjalnymi - tych, moim zdaniem może być i kilka jednej nocy. jeśli na placu spotka się sześć osób, dwie będą chciały jechać na zachód bo mają pomysł na dobrą trasę, a dwie będą miały pomysł wschód to rozjadą się w pokoju życząc sobie dobrej jazdy i też będzie git.
zatem, reasumując, konflikt moim zdaniem wyniknął ze zbyt wysokiego ego i chęci zdominowania imprezy (cóż tendencje wodzowskie wśród samców alfa to nic nowego). to od początku źle wróżyło.
i na koniec tego przynudzania - zostawmy oficjalną masę tak jak było to zawsze:
druga sobota miesiąca, północ, plac zamkowy. a co do nieoficjalnych nocnych przejazdów? tych może być kilka, mogą starować i o 20 (zwłaszcza jak się planuje dłuższą jazdę). to już inna bajka.
i jeszcze sentymentalnie fotka z nocnej masy z 2006 roku - ciekawe czy ktoś z uczestniczących w imprezie się na niej odnajdzie
ja jestem pierwszy od lewej (niebieska bluza, wojskowe spodnie), w środku (siódmy od lewej) zlokalizowałem Tanawisa.
http://iberoamericana.pl/nocna4.jpg