Żaden motorniczy tramwaju, albo kierowca autobusu, ciężarówki, czy nawet taksówki nie wjedzie w peleton. Z mojego codziennego drogowego doświadczenia, wynika że są na to zbyt dobrymi kierowcami. Zabezpieczam Masę od trzech lat, codziennie jeżdżę ulicą na rowerze i akurat ta grupa kierowców ( z niewielkim wyjątkami) umie się zachować
Dokładnie. Kierowcy autobusów i motorniczowie to akurat Masę znają i już umieją się zachować. Wystarczyło, że było ze dwóch czy trzech takich, co próbowali wjechać i to nie przez nas, a przez Policjanta kierującego ruchem. Policja w takich wypadkach wali maksymalne kwoty mandatów, a wieść po zajezdniach niesie się tempem błyskawicy, że lepiej jednak nie próbować.
Poza tym jest jeszcze jedna kwestia. Przepuszczenie autobusu w poprzek peletonu brzmi dobrze medialnie, ale warto się zastanowić co się dzieje potem. Autobus oczywiście sobie jedzie, ale mamy już 2 peletony, dwie Masy. Po kilku skrzyżowaniach 3, 4, 5.... ganiających się po mieście peletonów. Policja tego nie ogarnie, my też nie. A miny kierowców (w tym kierowców innych autobusów 5 skrzyżowań dalej), którzy już mieli nadzieję na przejazd, gdy właśnie na skrzyżowanie wpadł kolejny peleton, goniący ten poprzedni - to byłoby dopiero uzasadnione narzekanie na blokowanie miasta.