Jako, że razem z Shadowem odpowiadamy za działania RGR - Ratowniczej Grupy Rowerowej to odpowiem na większość spraw poruszonych przez użytkownika Mala. Zależy nam na sprawnym działaniu grupy, stąd ten post i nie jest to żadna linia obrony nas dwóch gdyż podczas samego przejazdu akurat mnie i Shadowa nie było.
było parę przypadków, kiedy osoby podnosiły rękę albo mówiły ze coś nie tak jest,, a oni z uśmiechem jechali dalej.
Dosyć często osoby stojące z boku i podnoszące rękę wcale nie oczekują pomocy naszego zespołu tylko machają do znajomych z tłumu co oznacza mniej więcej "TU JESTEM". W przypadku osób które mówiły, że coś nie tak jest - to jest przejazd ponad tysiąca uczestników, więc mówienie na odległość większą niż metr mija się z celem. Dodatkowo zapewniam Cię, że na końcu zawsze jedzie nasz zespół który ostatecznie "zgarnie" poszkodowanych w przypadku gdy poprzedni zespół przegapił takowych. Jeśli byłby to uraz gdzie niezbędne byłoby udzielenie pierwszej pomocy to wierz mi z wieloletniego doświadczenia - POSZKODOWANY nie ucieknie, będzie czekał bo uraz uniemożliwi mu dalszą jazdę.
Jak mają być tacy ratownicy "dzieciaki" na oko z 14 lat
Osoby w RGR albo są pełnoletnie albo mają min. 16 lat ale wtedy zawsze są pod opieką osoby dorosłej i odpowiedzialnej. W naszym regulaminie nie ma zapisu, że osoba musi wyglądać na jakiś konkretny wiek, więc w sumie raczej to jest komplement w tej sytuacji dla danej osoby, że wygląda młodo
na nowym stalo was 4...a ludzie bokiem
A co to jest 4 osoby na przejście czyli po 2 na stronę gdzie po każdej stronie stoi 30 osób czekających aby przejść, przypominam, że rozwiązania siłowe są sprzeczne z prawem więc osoby z zabezpieczenia nie mogą siłą nikogo powstrzymać przed niedozwolonym wtargnięciem na jezdnie pomimo zakazu.
W zabezpieczeniu powinni byc ludzie umiejący się wydrzeć,, a nie jakieś dzieci..................
Wydzieranie się podchodzi częściowo pod rozwiązania siłowe i nieetyczne, preferujemy kulturalne zwrócenie uwagi, gdy zajdzie taka potrzeba to podniesionym głosem.
gdybym pojawiła się osobiście na przedmasówce to by się mogło źle skończyć dla paru osobników
Jeszcze raz powtarzam, że rozwiązania siłowe są nieetyczne i nic nie wnoszą, proponuję kulturalną wymianę zdań
Wy tak rozpatrujecie i nic z pewnymi sprawami nie robicie tylko ciągle przymykacie oko,.a to nie jest fajne
Jako osoba odpowiedzialna za działania Ratowników razem z Shadowem zapewniamy Ciebie, że wszelkie uwagi które nam zgłosisz zostaną sprawdzone i otrzymasz odpowiedź z opisem podjętych działań, co więcej gotowi jesteśmy się spotkać w mniejszym gronie i dogodnym terminie.
NP Przy blue city " pewni Panowie z ratownictwa któży pojechali dołem zamiast wiaduktem,,, .(Zapewne jeden z nich będzie się bronił i odezwie się na forum,,,) Była np sytuacja że koleżanke bolało kolano po tym jak jakiś ,Pan ratownik powiedział że ich to nie obchodzi ,,że ma jechać górą... zwyczajne chamstwo,,
Niestety ale ten jeden z nich nie zabrał głosu - twoje "zapewne" okazało się niepewne
W opisanej przez Ciebie sytuacji konkretny zespół ratowników dostał polecenie drogą radiową od koordynatora, że są za daleko w peletonie i za chwilę spotkają się z innym zespołem ratowników i mieli nadgonić do określonej na odprawie pozycji.
widziałam dodatkowo pare osób z boku,, nie wiem co im się stało może uraz , wywrotka,, lub kontuzja,.,.a panowie ratownicy pojechali dalej ,,jeszcze wydzierając się że za daleko od prawej stoją,,, poprostu żenada,,,,,,,,,,,,
Poproszę konkrety, gdyż jak na początku napisałem część osób wcale nie oczekuje naszej pomocy. Pozatym, RGR ma za zadanie udzielania pierwszej pomocy a nie fachowej obsługi szpitalnej na miejscu
Tzn:
Zakres czynności wykonywanych przez ratownika obejmuje:
1) resuscytację krążeniowo-oddechową, bezprzyrządową, oraz zastosowaniem według wskazań defibrylatora zautomatyzowanego (jeśli jest w okolicy);
2) tamowanie krwotoków zewnętrznych i opatrywanie ran;3) unieruchamianie złamań i podejrzeń złamań kości oraz zwichnięć;4) ochronę przed wychłodzeniem lub przegrzaniem;
5) prowadzenie wstępnego postępowania przeciwwstrząsowego poprzez właściwe ułożenie osób w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, ochronę termiczną osób w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego;
6) wsparcie psychiczne osób w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego;
Tak więc jeśli podczas wywrotki powstanie któraś z tych sytuacji to na pewno będzie podjęta reakcja z naszej strony (pogrubione są najbardziej prawdopodobne).
Dodatkowo żadna z tych rzeszy osób po kontuzji nie poczekała, aż będzie przejeżdżać końcówka peletonu gdzie jest zawsze nasz zespół, co za tym idzie, skoro mogli kontynuować jazdę oznacza to, że nie zaszła potrzeba udzielania PP.
Helooł,,,,, właśnie mają reagować . To jak wyjaśnić olanie sytuacji w momencie,kiedy z boku osoby podnosiły ręke? (Acha zapomniałam, przecież pojechali dołem,,,bo im się nie chciało jechać górą.) Ja się nie dziwie że nie docierają do osób potrzebujących w odpowiednim czasie jak mają takie podejście i lichą kondycje.
Zapewniam Ciebie, że kondycję osoby o których mówisz, mają lepszą niż nie jeden "codzienny kolarz", co do faktu pojechania dołem już tłumaczyłem.
Ilu w ogóle wczoraj było ratowników w składzie? Uważam że 3 sztuki jadące obok siebie to lekka przesada? bo niby po co? czyżby mieli wspólną apteczkę? Moim zdaniem powinni jechać górą.
Skład zespołów jest zawsze indywidualnie dobierany na odprawie, bazując na doświadczeniu poszczególnych ratowników, charakterze imprezy oraz trasie i spodziewanej liczbie uczestników. Dodam tylko, że nie dopuszczalnym jest puszczenie ratownika "solo" i nie tylko u nas jest taka zasada - na pytanie dlaczego jest, odpowiedź brzmi: zacznij działać w jakiejś grupie ratowniczej to sama dojdziesz do tego.
może warto pomyśleć żeby ratownicy bardziej się wyróżniali tzn mieli inne kamizelki niż zabezpieczenie.(kolorystycznie, albo jakieś dodatkowe koszulki odblaskowe pod spód)
Z tego co pamiętam to zabezpieczenie ma dwukolorowe kamizelki a my jednokolorowe, pozatym jest inny krój kamizelek, nasze posiadają dodatkowo komplet kieszeni z przodu oraz napisy RATOWNIK ROWEROWY o wymiarach 5x13 cm z przodu oraz 10x31 cm z tyłu co zapewnia czytelność z dość dużej odległości. Przez 7 lat jeszcze nikomu nie zdarzyło się pomylić nas. Co do koszulek odblaskowych pod kamizelką - gdzie tu sens a gdzie logika? Po pierwsze nie ma koszulek w całości odblaskowych, po drugie i tak byłaby zasłonięta kamizelką, więc jest to zbędny wydatek którego wolontariusze ponosić nie będą. Dodatkowo nie wyobrażam sobie tego rozwiązania od późnej jesieni do wczesnej wiosny gdzie prawie każdy ma kurtkę.
Jak tylko Zobaczę osobnika na forum o którego mi chodzi to Napisze
O wiele łatwiej, szybciej i sprawniej będzie jak się skontaktujesz ze mną albo Shadowem prywatnie i opiszesz daną osobę, gdyż nie wszyscy ratownicy wchodzą na to forum.
nie chce mi się z wami kłócić a cieżko jest opisać zaistniała sytuację.
Ciężko jest podkoloryzować jakąś sytuację, opisać zajście faktycznie jak się samemu to widziało jest bardzo prosto - można nawet w punktach. My też nie chcemy się kłócić z tobą dlatego wyszliśmy do Ciebie z taką a nie inną propozycją
pewni ratownicy wyrażają się w sposób chamski
Bardzo proszę informację na prywatnej wiadomości, którzy ratownicy (opis ratowników, miejsca w którym to się wydarzyło oraz krótki ale szczegółowy opis zajścia). Zapewniam Ciebie, że wyciągniemy konsekwencję wobec wskazanej osoby.
Tak więc mam nadzieje, na rozwianie wątpliwości użytkownika Mala i w razie chęci podjęcia tematu dalej zapraszam do prywatnej korespondencji.