Etam. Dziś najarałem się oparami farby, przy robieniu zaprawek lakierniczych, odkopałem na działce dach spod igliwia, wypociłem 10l wody, stojąc w korku przy Góraszce, a mimo to, jeśli tylko nie będzie lało, pojadę.
No ale alko to alko i rzeczywiście nie warto ryzykować.
Co to tego palenia rowerów, specjalnie na okazję NMK założyłem nowego schwalba na tył. Szkoda by było jeszcze nie rozdziewiczoną gumę puścić z dymem :-(