To była moja pierwsza nocna masa i trochę byłam zdziwiona z początku że tak mało ludu się pojawiło
ale w sumie nie każdy jest takim czubkiem by jeździć po nocach w taką świetną pogodę.
Ogólnie naprawdę śmiesznie było, mieliśmy szczęście z tym ogniskiem które pozostawili ludzie lasu z Bemowa...
Szkoda tylko że się w kiełbaskę nie zaopatrzyłam. ;/
Do następnego nocnika mam nadzieje.