Dziękuję wszystkim którzy mimo zapewnień ICM że NMK się nie uda oraz wszystkich znaków na niebie i na ziemi - okazali się na tyle NIEODPOWIEDZIALNI, że zaryzykowali i przyjechali.
Masa lajtowa, ze szczęśliwym żarzącym się ogniskiem na końcu - więc nie trzeba było palić rowerów nowych uczestników :-)
Do zobaczenia na następnej NMK