Nocna Masa Krytyczna

[DeXteR]

A tak w ogóle czy wczoraj to była oficjalna masa? Bo z tego co wiem, organizatorzy nie raczyli dojechać?

Odsyłam : NOCNA MASA KRYTYCZNA

[remitent]

1. [...] Organizatorzy WMK nie gwarantują swojej obecności na imprezie;

Zdecydujcie się, albo chcecie mieć ciastko, albo je zjeść.

Podejrzewam, że Tanawis nie jest z Organizatorami w żaden oficjalny sposób związany, tak samo jak nie wiąże go regulamin. Zapewne można mieć do niego pretensje z czysto ludzkiego punktu widzenia, że nie zadbał dostatecznie o komfort mniej doświadczonych (lub niedostatecznie wyekwipowanych do terenowych jazd) uczestników, niemniej jednak zarzucanie mu działań niezgodnych z regulaminem Nocnej Masy, podczas gdy impreza nie odbyła się w odpowiedni sposób z WINY ORGANIZATORÓW to szczyt hipokryzji.

[dwapedalymam]

Gadki, szmatki, woda na młyn bez końca zawsze będą za i przeciw. Jednemu podoba się to innemu tamto, mam dwa rodzaje rowerów i nie mam z tym problemów,  szkoda się produkować na marne. A róbta co chceta ja spuszczam wodę i nie zabieram więcej dyskusji w tego typu kwestiach. Jak to w życiu bywa są ludzie i taborety.

Trzymajta się ramy ....   

[DeXteR]

1. [...] Organizatorzy WMK nie gwarantują swojej obecności na imprezie;

Zdecydujcie się, albo chcecie mieć ciastko, albo je zjeść.

Podejrzewam,   że Tanawis nie jest z Organizatorami w żaden oficjalny sposób związany,   tak samo jak nie wiąże go regulamin. Zapewne można mieć do niego   pretensje z czysto ludzkiego punktu widzenia, że nie zadbał dostatecznie   o komfort mniej doświadczonych (lub niedostatecznie wyekwipowanych do   terenowych jazd) uczestników, niemniej jednak zarzucanie mu działań   niezgodnych z regulaminem Nocnej Masy, podczas gdy impreza nie odbyła   się w odpowiedni sposób z WINY ORGANIZATORÓW to szczyt hipokryzji.

W   chwili gdy ktoś chce prowadzić - "osoby jadące z przodu" - jest   zobowiązany do przestrzegania zasad NMK. "Osoby jadące z przodu"   niekoniecznie muszą być Organizatorami WMK.

Jako, że to była druga   sobota miesiąca o północy, start z Placu Zamkowego - nie był to NR,   LajtRower, Nieoficjalna NMK, Masa Turystyczna lub inny dowolny przejazd rowerowy ale NMK !

Wytykanie   że "impreza nie odbyła się w odpowiedni sposób z WINY ORGANIZATORÓW"   pokazuje brak umiejętności czytania ze zrozumieniem jasnych zasad   umieszczonych na stronie WMK.

[remitent]

Proszę wybaczyć, ale regulamin NMK nie jest powszechnie obowiązującym aktem prawnym i nie ma podstaw, aby wymagać jego przestrzegania TYLKO z tego powodu, że ktoś śmiał pojawić się na placu Zamkowym o północy w drugą sobotę miesiąca.

Od pilnowania przestrzegania regulaminu jest organizator, którego wczoraj nie było -> ergo impreza się nie odbyła - cbdu.

Był jedynie przejazd prowadzony PRYWATNIE przez Tanawisa.

[qwerJA]

Skoro razem na tej imprezie byliśmy, zdaje się że się odbyła 
 
A po co ludzie którzy na niej nie byli o tym dywagują - tego ci nie powiem 
 
P.S.
 
Drex - masz nastepną nieoficjalną.

[DeXteR]

Proszę wybaczyć, ale regulamin NMK nie jest powszechnie obowiązującym aktem prawnym i nie ma podstaw, aby wymagać jego przestrzegania TYLKO z tego powodu, że ktoś śmiał pojawić się na placu Zamkowym o północy w drugą sobotę miesiąca.

Od pilnowania przestrzegania regulaminu jest organizator, którego wczoraj nie było -> ergo impreza się nie odbyła - cbdu.

Był jedynie przejazd prowadzony PRYWATNIE przez Tanawisa.

Widzę, że z PEWNOŚCIĄ jesteś "wieloletnim" uczestnikiem Mas Krytycznych - także nocnych. Jeżeli podtrzymujesz swoje "racje" - proponuję byś pkt od 2do 5 zasad NMK - także olał :-)
Dzięki temu - "sam się wyeliminujesz" za pomocą jakiegoś pojazdu dwuśladowego i nie będziesz wprowadzał rozstroju w przejeździe oraz w dyskusjach po nim. Szczególnie w podawaniu wątpliwości czy to była Oficjalna NMK czy też "Prywatny przejazd Tanawisa". Zasady przejazdu są przestrzegane od kilku lat i nagle TY doszukujesz się że nie jest "aktem prawnym" więc można je zlekceważyć.
Kolumbie - nie ty je układałeś i nie Tobie czytać między wierszami obowiązujących Zasad. Dostosowujesz się - albo nie musisz przyjeżdżać.

[lakiana]

Może nie jest powszechnie obowiązującym aktem prawnym, ale jest spisanym prawem zwyczajowym. Brak superwizji nie zwalnia z przestrzegania zwyczaju, na zasadzie: nie olejesz staruszki mającej problem z przejściem przez ulicę tylko dlatego, że nikt nie widzi. Jeśli to zrobisz, to raczej dlatego, że nie zinternalizowałeś zasady pomocy słabszym.
Poza tym - oficjalnie Nocna Masa nie ma organizatorów. Wszyscy, którzy przyjadą, są jej organizatorami i są zobowiązani do odpowiedzialnego zachowania. Przy niezerowej frekwencji pretensje na brak organizatorów są dziwne.

[remitent]

Dexter, czy to źle, że wytykam bubel prawny? Prawda jest taka, że jak nie ma organizatora, który panuje nad sytuacją, to NIE MA możliwości, aby wymusić na kimś przestrzeganie regulaminu, natomiast czy odpowiedzialny jest za to prowadzący spontanicznie przejazd, czy organizator, który dał ciała?

Aby coś lekceważyć, to coś musi najpierw obowiązywać. Bynajmniej nie namawiam do nieprzestrzegania regulaminu (tak jak mi zarzucasz), zwracam tylko subtelnie uwagę, że ewentualne pretensje powinny pójść w kierunku organizatorów, a nie Tanawisa. Jeśli czegoś bowiem można wymagać, to nie tylko od innych, ale i od siebie.

Może nie jest powszechnie obowiązującym aktem prawnym, ale jest spisanym prawem zwyczajowym.

Wasze zachowanie wygląda tak, jakbyście ustalili sobie regulamin gry w piłkę na swoim podwórku, a potem wytykali palcami innego sędziego, który gra wg innych reguł. Wolno mu. Będziecie mieli zajęte boisko (=będziecie obecni w II sobotę o północy), to możecie grać po swojemu. Nie było Was (=organizatorów), to nie ma się co spinać.

PS. Do łamania regulaminu nie namawiam, sam się do niego stosuję, też uważam, że Tanawis mógł poprowadzić peleton inną trasą, żal mi się robiło, jak widziałem kolejno wykruszających się ludzi, bynajmniej nie z uwagi na późną (wczesną) godzinę.

[Tanawis]

"Masa OFICJALNA Nocna jest DLA KAŻDEGO" i kto tego nie rozumie niech nie przyjeżdża ( ... ) .

Jestem zdruzgotany błyskotliwością tej wypowiedzi       , 
i z wrażenia ... 
I z wrażenia to chyba już nic więcej nie napiszę. 




Dziękuję wszystkim obecnym za wspólną jazdę    . 
I jeśli komuś się podobało - zapraszam na następną. 
Najbliższy taki przejazd będzie ... 
Będzie za tydzień. W sobotę. 

Chcę Wam pokazywać "ciemną stronę nocy"      . 
Z Masowym pozdrowieniem, Tanawis

[darek]

No, to teraz czekam na "Nocną" i na "Nocniejszą". Szkoda, że sprawy idą w takim kierunku. Jako sympatyk MK z ciężkim sercem patrze na to co się z Wami dzieje.

[Drex]

 

Był jedynie przejazd prowadzony PRYWATNIE przez Tanawisa.

Czyli co? Zaraz kasujemy wszystkie posty dotyczące sobotniego przejazdu, bo to nie bya NMK. Tanawis prywaty nam w tym miejscu nie będzie reklamował. Przecież to jest OT! 

I jeśli komuś się podobało - zapraszam na następną.

Najbliższy taki przejazd będzie ...
Będzie za tydzień. W sobotę.

No patrz, a ja już kilkanaście postów temu napisałem, że będę nieoficjalnego nocnika na prowadził. Jakoś nie mam ochoty oglądać ciemnej strony. Jak za nami zdążysz to proszę bardzo.

[chrupek]

"Masa OFICJALNA Nocna jest DLA KAŻDEGO" i kto tego nie rozumie niech nie przyjeżdża ( ... ) .

Jestem zdruzgotany błyskotliwością tej wypowiedzi        ,
i z wrażenia ...
I z wrażenia to chyba już nic więcej nie napiszę.

Jak zwykle pokazujesz jakim jestes mistrzem ignorancji. Robisz tak jak napisalem w poscie wczesniej ktorego nawet nie raczyles przeczytac. Moze zaczalbys szanowac innych ludzi z ktorymi jezdzisz i przestalbys patrzec na czubek wlasnego nosa. Rzeczywiscie zajmij sie LRem i tam sobie dzialaj. Wiek nie upowaznia do tego by nie liczyc sie z mlodszymi rowerzystami. Mozesz sobie tatusiowac na Lajtrowerze i tam ustalac wlasne reguly

[Oli]

Dokładnie. Zgadzam się z Chrupkiem, chyba jeden z pierwszych razów, bo mamy zupełnie odmienne sposoby postrzegania świata.

To jest powód dla którego przestałem przyjeżdżać na NM, które rozkręcaliśmy dawno temu tak by chodziły co weekend. Ludzie z którymi to robiłem przestali z dokładnie tego samego powodu na nie przyjeżdżać. Tanawis, pojawiłeś się po prostu i zagarnąłeś ludzi którzy jeździli z nami. Bardzo poprawne zachowanie jak na kogoś w tym wieku.

[JURO]

Cześć.
Widzę że mnogo osób które broniące rękoma i nogami obarczają o wszystko organizatorów ,których na dobrą sprawę niema.
Pozatym MK to przejazd niezorganizowany tz. bez zabezpieczenia policji i bez wcześniej wyznaczonej trasy przejazdu a osoby z zabezpieczenia WMK przyjeżdżają tu tz na NMK by też odpocząć i teraz też odpoczywały ale nie na rowerze .Narzekają ci co w niedziele będą spali do 14-15
a chce zwrócić uwagę że "organizatorzy" szli do pracy na 6-7 rano (weźcie to pod uwagę".
 
był tu ktoś kto mówił o zasadach NMK ok ale jest tam napisane czarno na białym że organizatorzy WMK nie muszą się pojawić bo nią są do tego zobowiązani, każdy uczestnik przyjeżdża na własną odpowiedzialność wiec sam w pewnym sensie jest organizatorem (ma pilnować siebie i ludzi wokół siebie) mam też chęć powiedzieć coś o PoRD które były łamane mocno podczas owej nocki ,ale o tym zachwile.
 
Jeśli jedziecie na NMK jest parę punków regulaminu warznych dlawas samych
mówiących o odblaskach i oświetleniu i o tym jak należy kierować przejazdem (Tanawis chyba niedoczytał do końca) a niektórzy (nieczytali wcale)
 
jeśli chodzi o "prowadzącego to jestem zawiedziony i niewiem czy zjawie się na kolejnej NMK.trasę którą na zaproponował była dla ogółu do du....  . Ponieważ na początek zjechaliśmy na ściesze w zdłuż Wisły i ludzie na szosówkach niebyli zbyt zadowoleni(nie mowie tu o wyjątka tz jesteście w mniejszości>>wie kto) a w Parku skaryszewskim Tanawis sam przyznał że się zgubił(krzaki ,ciemne alejki, strupy na asfalcie, kocie łby i jeszcze ta straszna trelinka, kiedy myślałem że wyjeżdżamy już wyjechaliśmy ,ale po 6 stopiach na piechotę i bez latarni obok(myślałem że fikne)
potem poprowadził nas przez działki wzdłuż kanałku na Gocław i znów schody 22stopnie z przejścia pod Al.Stanów Zjednoczonych ciemno wyboiście kolarką trusie nie zabić dalej jeziorko gocławskie musiał zrobić rundkę i też zamiast wybrać optymalny i wygodny przejazd (Ścieszka DDR /chodnik/żwir/mostek   stopnie)
na wąskich uliczkach Gocławia ....o Koniec Uliczki >>krawężnik 12cm i chodnikiem ,pofalowane płyty ciemno.
potem przejazd przez most Siekierkowski ulicą całkiem szybko 30km/h
jedyna dobra rzecz tego przejazdu
 
mam rade dla tanawisa jak już jedziesz to tam gdzie znasz że jest przejazd i wiesz że nawierzchnia podpasuje każdemu na każdym rowerze.
 
niewiem co jeszcze napisać.
 
może jeszcze tyle
: Gdy prowadzi Woydzio lub drex stajemy 2-3razy   finał (ognisko) a tutaj orany .
Zanim przejechaliśmy Wisłę było chyba z 10 postoi (bardziej się zmęczyłem ) tępo szarpane nierówne (  na wyboje i przebieg trasy) i to sprawiło że z 48 osób spod kolumny trasą siekierkowską jechało już 26.a była dopiero 2:40

P.S.: Jak Bedze chciał jakiś wiadomości krajoznawczych to pojadę na mase turystyczną.
 
ok Wylałem swoje żale (sorry za brak spójni i przemyślenia niektóry rzeczy w powyższym wywodzie)
pozdrawiam szosowców i zarazem wam zazdroszczę
 
po hu...pojechałem tam.