[OT]
Tanawis, wiele osób Cię tu nie chce. Próbujesz wleźć w towarzystwo do którego nie pasujesz i któremu nie uśmiecha się zaakceptować Twoich pomysłów. Idź już może sobie, co?
na forum zaczyna trochę śmierdzieć i ogólnie robić się nie fajnie. właściwie to w czyim imieniu Drex walisz te personalne wycieczki? "wiele osób"? z tego co czytam innych wiele osób lubi z Tanawisem jeździć. znaczy, że co? Ty i Twoje "wiele osób" macie jakąś wyłączność na przebywanie na forum czy organizowanie mniej lub bardziej zorganizowanych przejazdów kolektywnych? jesteście bardziej rowerowi?
strasznie to polskie... moja racja jest najmojsza bo jest moja. ja jestem ten prawdziwy, najprawdziwszy z prawdziwych a reszta to tylko marni i powolutku tułający się pseudorowerzyści...
wydawało mi się, że to forum ma być platformą komunikacyjną dla warszawskich rowerzystów. nawet niekoniecznie dla masowych (ot, ja się tu udzielam, ale na masy jeżdżę sporadycznie - ostatnia którą przejechałem w całości, w sensie od pl. zamkowego do pl. zamkowego to ta z maja 2006). ale okazuje się, że tworzy się jakieś towarzystwa wzajemnej adoracji, wzajemnie zwalczające się frakcje. słowem wali gównem jak z parlamentu.
nie wiem o co chodzi z Adbejem - nie wtrącam się, bo nie znam sprawy, ale takie personalne teksty są niskie, nawet jeśli koleś jest infantylnym gówniarzem psującym zabawę to pisanie tego urbi et orbi na forum jest mocno niefajne. ale tak jak mówię - nie znam sprawy, może kolo jest faktycznie mocno irytujący i inaczej się na da.
ale ta wojna z lajtrowerzystami jest już poniżej wszelkiej krytyki...
ustalmy więc jedno - czy forum
Warszawskiej Masy Krytycznej jest miejscem wymiany myśli i konceptów przeróżnych rowerzystów warszawskich (i nie tylko) czy też jest miejscem wzajemnej adoracji rowerzystów jedynie słusznych i prawdziwych - popylających 40 km/h (najlepiej na szosach) miłośników szybkiej jazdy miejskiej.