Nie dajmy się zwariować jednym Lexusem.
Napiszcie, jak tam ogólnie na masie się Wam kręciło
Galancie
Tylko jestem za tym, żeby:
1. przed masą sprawdzać słuch uczestników
2. zabezpieczenie wołało we wszystkich znanych językach świata
3. ewentualnie dać im pancerne rowery (był taki zespół, kto pamięta?), działa laserowe, tasery, pałki albo co tam chcą, bo na debili z lewej, z uporem maniaka blokującym przejazd, to w języku kulturalnych ludzi brak dość obelżywych słów.
Czyli - fajnie jak zawsze.
Aha! Muzycznego Plecaka musicie zwerbować i uczynić z Niego "tubę" Masy. Praktykę już ma.
A tak przy okazji. Ile kosztują takie przenośne, bezprzewodowe zestawy nagłaśniające, jak np. na pielgrzymkach mają? Bo w środku peletonu, to cisza grobowa i ludzie smętni jak fiuty (za przeproszeniem Pań) pedałują. A to ma chyba być takie radosne pedałowanie...