Niesłusznie nazwałeś WILANÓW "wiochą" .
(...) Pod tym względem to jest wieś.
@Raffi
Tak, rzeczywiście na obrzeżach Wilanowa są jeszcze "tereny rolne" np. w okolicach Powsinka, czy Kępy Zawadowskiej, które można nazwać "wsią" ale na pewno nie "wiochą".
Konia z rzędem temu, kto zobaczy pojedyńczą krowę, albo rolnika orzącego koniem pole.
Podwarszawska (zresztą i nie tylko) wieś zmieniła się i typowe gospodarstwa przydomowe zajmujące się chowem ekstensywnym zanikły lub przekształciły się w większe gospodarstwa "towarowe" z chowem intensywnym lub wyspecjalizowaną produkcją roślinną.
Pewnie że te dawne "gospodarstwa wiejskie" miały swój urok. Tak się składa że mam rodzinę mieszkąjącą na wsi i mogłem od poczatku obserwować te zmiany.
Myślę ze zarówno na Ochocie jak i w Wilanowie są jeszcze prawdziwi rowerzyści a w "moim Wilanowie" zjeżdżający z asfaltowych ścieżek rowerowych i kręcących po "polnych przydomowych ścieżkach", i "typowo rolniczych szutrach".
I to jest Piękne
A co do tak przez niektórych "wychwalany pod niebiosa" Rower Publiczny - to tak rozbudowanej sieci rowerowej, mogło by nam - Wilanowiakom pozazdrościć wiele dzielnic (również i Białołęka)
.