Raffi: To tak - jutro zadzwonię do Mileca i zapytam o ramę. Jeśli mają - najprawdopodobniej zdecyduję się na składanie. Mam chcieć ramę "trekking" [bo tyle jest tam napisane] rozmiar 61? Bo 57 to chyba za mała?
Obie będą ok.
To, którą wybrać zależy od tego, czy wolisz mieć większą ramę i siodełko możliwie nisko wsunięte w ramę, czy wolisz je mieć wyżej wysunięte siodło i mieć ciut niższą ramę. Większość ludzi woli drugą opcję, bo trudniej obić jajka o rurę i rower jest ODROBINĘ zwrotniejszy. Większa rama ma zaś zalety w przypadku osób ciężkich, bo wsunięta głębiej sztyca nie gnie się i nie uszkadza ramy tak łatwo jak wysunięta na maxa.
Gdy Czajnik brał ramę, to kupowaliśmy Mu 61cm, a On ma 192cm wzrostu. Ale czy Ty masz podobne proporcje jak Czajnik (długość nóg), czy też krótsze/dłuższe, to ja naprawdę nie wiem.
Można Ci zmierzyć jutro na Przedmasówce długość nóg od krocza do stopy i wyliczyć jaka długość ramy będzie dobra, to będziesz miała mniej więcej pewność. Weź miarkę.
Podjedź do jakiegoś serwisu/sklepu rowerowego z osobą, która się zna na osprzęcie, pogadajcie zobaczcie co ile kosztuje i niech złożą w tej cenie coś najbardziej optymalnego. Z doświadczenia mojego, warto zainwestować w ramę, resztę łatwiej wymienić.
Ile by nie kosztowało, to zawsze złożenie w serwisie będzie odpłatne, a więc na pewno droższe niż Savil ma u mnie
Z doświadczenia mojego, warto zainwestować w ramę, resztę łatwiej wymienić.
Jeszcze nie liczyłem tego dokładnie (nie zamierzam prze decyzją Savil), ale z mojego doświadczenia wynika że te 1600-1700zł starczy na znacznie więcej niż dobra rama.
Niech ten Mielec kosztuje 500zł (a pewnie wyjdzie mniej). Koła bardzo porządne, takie by Savil ich nigdy nie usiała ich centrować, spokojnie zrobi się za drugie tyle (nawet dam je do serwisu by zapletli fachowcy). I tak zostanie 600-700 na napęd, hamulce i duperele. W tej cenie naprawdę nie trzeba już się oszczędzać i podejrzewam, że niektóre elementy śmiało wyskoczą ponad Alivio, o ile zastosuje się niektóre części nie tyle słabe (np suport na maszynówkach ale nie markowy, kierownicę alu ale zooma a nie bontragera itp), co po prostu nie najdroższe z możliwych.
Już mówiliśmy o składaniu roweru w sklepie. Doliczą do tego 100-150 PLN za usługę, i wszystko będzie na nowych częściach. W tej kwocie składanie roweru na całkowicie nowych częściach będzie oznaczało, że te części są z niskich grup - już lepiej tego Treka brać.
Nie, zdecydowanie nie lepiej. Ten Trek ma cenę o jakieś 700-800zł za wysoką w stosunku do tego co są warte zamontowane w nim części. W stosunku do tego Treka to nawet składanie roweru w serwisie ze zapłaceniem 200zł za usługę jest okazją