Wspólny przejazd to zawsze jakiś kompromis. Nigdy wszystkich się nie zadowoli. Daleki jestem jednak od osobistego prania brudów na publicznym forum. Najcenniejsze są, moim zdaniem, takie wpisy - jak wyżej - nowych ludzi, których wciągnęły nasze masowe przejazdy, i te dzienne i te nocne. Pozytywna energia.
Dlatego, żeby nie robić dymu na forum, co dalej idzie maso-pośmiewiska na FB (nasze wpisy nierzadko są kopiowane gdzie indziej), warto czasem 2 razy się zastanowić nad tym, co się potem napisze.
Może demokracja w grupce NMK, ludzi w dużej części anonimowych, nie będzie się sprawdzała, ale kto zbliżył się do grupy "przewodników stada" ma szansę przed odjazdem pogadać w 4 oczy, zgłosić swoje uwagi.
Ja też mam swoje małe żale, czy zastrzeżenia, których nie chciałem w szerszym gronie wygłaszać. Staram się też zrozumieć i szosowców i LR-endurowców
A co do prędkości, może po prostu w kilka osób pytać się innych w trakcie przejazdu, czy dobrze, czy można trochę szybciej. Ja prowadziłem trochę ostatnio do AWF-u (15-20km/h), dla mnie to spacerowe tempo, bo jeżdżę sam nieco szybciej, ale mam na uwadze innych z tyłu, czuję się trochę nieswojo, gdy za mną robi się przerwa.
Co do czerwonego światła - w 2giej połowie jechałem bardziej z tyłu i zatrzymywałem się na czerwonych a przód na nas czekał.
Malejąca frekwencja - byłem na kilku nocnych i z reguły plus minus 50 % odpadało po drodze. Przyczyn nigdy nie poznamy - jednemu bliżej do domu, dla innego późno, ktoś inny źle ubrany a w nocy chłodno itd. Gdyby sama trasa eliminowała - tyle osób nie podjechałoby miesiąc temu do ex-Atomowego Centrum Dowodzenia na brzegu Kampinosu.
Dexter, widać przyciągasz ludzi. Musisz zatem częściej pojawiać się na NMK