Cześć
Taak rzeczywiście remitencie to mogłoby tak wyglądać.
Ale było zupełnie inaczej...
Myślałem, że już mnie trochę poznaliście... (Niestety, nie mam zbyt dużo czasu na jeżdżenie w dzień, tak więc muszę jeździć w nocy... I dlatego bardzo mi zależy na dłuższych nocnych przejazdach.)
Na Skrze tak wyszło, że bardzo chciałem zrobić rundkę wokół stadionu, gdzie kilkanaście lat temu miałem praktyki w terenach zieleni...
Po wyjechaniu z tego stadionu, już was nie odnalazłem.
Nawet nie miałem sposobności, aby się z wami pożegnać.
Pewnie, że to był mój wybór, aby tą rundkę zrobić i nie mogę mieć pretensji, że na mnie nie poczekaliście...
przez "Pola Mokotowskie" dojechałem do ul.Żwirki i Wigury, ul.Marynarską do al.Wilanowskiej, zjechałem, na Dolny Mokotów, dojechałem do Starego Wilanowa moim standardowym wariantem po objeździe M.W. "dawną rolniczą drogą rowerową" dojechałem do domu.
Pod klatką byłem o świcie około g. 4,15 kończąc ten masowy przejazd na 66,4 km
P.S. Pewnie, że nadal jestem zawzięty na robienie kilometrów. Po prostu tak już mam.
Pozdrawiam Maciek Wilanowiak