@Oelka - pieprzysz i gówno o mnie wiesz. Byłem w DPSie/DSS kilkukrotnie z pewnych względów i wiem, że wesoło to tam na pewno nie jest.
Jesli zaś chodzi o pijanych rowerzystów, to muszę przyznać, że się wczoraj mocnoooo zdziwiłem. A mianowicie wczoraj póxnym wieczorkiem wracałem do domu rowerem, oczywiście - SLRem. No i dojeżdżam do kabla, oczy zanotowały Policję z prawej... Stoi radiolka... Dojeżdżam do nich i... policjant macha sobie świecącą pałką... Rzucam okiem w lusterko - za mną nic, nic mnie nie mija - macha na mnie. No to zjechałem na bok mocno zdziwiony - a tu kontrola trzeźwości, bo pan Policjant jakoś nie chce wierzyć, że w takiej porze roku, o tej porze dnia i jeszcze w taką (mokrą) pogodę ktoś jedzi na trzeźwo na rowerze... LOL
No i pierwszy raz złapano mnie na rowerze w ogólności (za nic) i to w dodatku na poziomce! Szok!
A przecież to jest praktycznie "Święta Krowa #1"!