Autor Wątek: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???  (Przeczytany 59739 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #90 dnia: 21 Wrz 2012, 18:25:54 »
Myślę ze zarówno na Ochocie jak i w Wilanowie są jeszcze prawdziwi rowerzyści a w "moim Wilanowie" zjeżdżający z asfaltowych ścieżek rowerowych i kręcących  po "polnych przydomowych ścieżkach", i "typowo rolniczych szutrach".
I to jest Piękne    :)

Dokładnie. To jest piękne :-)

A co do tak przez niektórych "wychwalany pod niebiosa" Rower Publiczny - to tak rozbudowanej sieci rowerowej, mogło by nam - Wilanowiakom pozazdrościć wiele dzielnic (również i Białołęka)    :).

Mówisz o sieci obu stacji roweru publicznego? Ja osobiście nie zazdroszczę, bo to raczej kwiatek do kożucha dla Burmistrza niż realne udogodnienie dla mieszkańców. To tak jakby Internet złożony z dwóch komputerów - mało użyteczne ;)

Czy masz na myśli sieć 3 na krzyż dróg rowerowych? Bo przypomnę, że trasa do Powsina to w znaczącej części NIE jest droga rowerowa, tylko jezdnia techniczna z dopuszczonym ruchem rowerowym. Z dróg rowerowych macie Wilanowską (na Wilanowie jest jej tylko kawałek), Sobieskiego (której większa część jest już na Mokotowie :P), al. Rzeczpospolitej i kontrapas na Orszady. I chyba tyle. Nazywanie tego per "sieć" to byłby okrutny dowcip z sieci dróg rowerowych (tez nie idealnych) na Tarchominie, Bielanach, czy Ursynowie:P
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline oelka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kolej na rower
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #91 dnia: 21 Wrz 2012, 21:56:06 »
Krowy pasącej się w administracyjnych granicach Warszawy nie widziałem już od dobrych kilku lat. W Wawrze kiedyś również bardzo rolniczym terenie w tym roku widziałem jednego osobnika w traktorze podczas orki pola. Reszta już wszędzie gdzie nie pojadę leży odłogiem.
A mam zdjęcia z lat 90. gdzie uprawy są widoczne w okolicach górki na Szczęśliwicach.

A teraz już w zasadniczej sprawie:
To gdzie mają być te dwa miejsca na Ochocie z wypożyczalniami rowerów? Bo jakoś nie znalazłem tu konkretnych miejsc ich lokalizacji.

Krzysztof
Krzysztof Olszak

oelka.a.yahoo.com (.a. = @)
http://oelka.bikestats.pl/

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #92 dnia: 22 Wrz 2012, 00:07:59 »
Mówisz o sieci obu stacji roweru publicznego? ;)

@Raffi
Tak to właśnie miałem na myśli.

I tak na tle innych dzielnic jeżeli chodzi o przystanie roweru publicznego Wilanów nieźle wypada    :)    .

I oby nikomu do głowy nie przyszło kombinowanie jak by tu zmieścić 3 stację roweru publicznego w Wilanowie.
 
Bo Wystarczy mi już Tych nie zawsze ogarniętych "niedzielnych rowerzystów" - wielbicieli wypożyczonych miejskich rowerów, których czasami wymijam objeżdżając ich trawnikiem, bo nic do nich nie trafia - nawet grzeczny zwrot wzięty z maratonów MTB - "Lewa Wolna".
Bo niektórzy z nich uważają że są jedynymi użytkownikami Ścieżek Rowerowych i że nikt nie powinien ich w Żadnym Wypadku - nawet próbować wyprzedzić     ::)     .

A co do Ścieżek Rowerowych, To  rzeczywiście w Wilanowie jak i w samym Miasteczku Wilanów, jak na Dolnym Mokotowie jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia.

A co do M.W. To pominąłeś lokalny DDR na ul.Sarmackiej, biegnący aż do ostatniego budynku i kończący się niestety w polu.
Wiem, wiem ze zgodnie z Nową Świecką Tradycją w M.W., przechadzają się nim często, młode mamy z dziećmi,  nawiedzone i wypachnione panie z pieskami- ogólnie jest na nim dość tłoczno, dlatego ten odcinek zazwyczaj przejeżdżam ulicą   :)    .
Pozdro    :)     .

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #93 dnia: 24 Wrz 2012, 13:14:19 »
Mówisz o sieci obu stacji roweru publicznego? ;)

@Raffi
Tak to właśnie miałem na myśli.

I tak na tle innych dzielnic jeżeli chodzi o przystanie roweru publicznego Wilanów nieźle wypada :)

Polemizowałbym.


I oby nikomu do głowy nie przyszło kombinowanie jak by tu zmieścić 3 stację roweru publicznego w Wilanowie.
 
Bo Wystarczy mi już Tych nie zawsze ogarniętych "niedzielnych rowerzystów" - wielbicieli wypożyczonych miejskich rowerów, których czasami wymijam objeżdżając ich trawnikiem, bo nic do nich nie trafia - nawet grzeczny zwrot wzięty z maratonów MTB - "Lewa Wolna".
Bo niektórzy z nich uważają że są jedynymi użytkownikami Ścieżek Rowerowych i że nikt nie powinien ich w Żadnym Wypadku - nawet próbować wyprzedzić     ::) 

Ale jak pisałem do Stołecznej w końcu lipca, że będą takie problemy jak nagle na tą nędzną infrastrukture wyruszą tysiące "niedzielnych", to był taki bulwers wśród ludzi, że pismak się czepia. To oczywiście nie zarzut do Ciebie personalnie. Czasem chciałbym się mylić ;-)


   .
A co do M.W. To pominąłeś lokalny DDR na ul.Sarmackiej, biegnący aż do ostatniego budynku i kończący się niestety w polu.

Jak go nie pominąłem, ja go wyparłem ze świadomości :P Byłem na nim jakiś dłuższy czas temu (o ile myślimy o tym samym fragmencie) i stopień zidiocenia projektanta tego "dzieła" oceniłem na zagrażający ludzkości.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #94 dnia: 24 Wrz 2012, 17:36:00 »
Byłam na Sarmackiej w zeszłym roku latem - nikt co prawda nie chodził po ścieżce, ale też nikogo tam nie było. Nowa i nowoczesna pustynia, gdzie czasami ktoś się zapałęta przypadkiem, w poszukiwaniu mieszkania.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #95 dnia: 26 Wrz 2012, 07:41:43 »
Byłam na Sarmackiej w zeszłym roku latem - nikt co prawda nie chodził po ścieżce, ale też nikogo tam nie było. Nowa i nowoczesna pustynia, gdzie czasami ktoś się zapałęta przypadkiem, w poszukiwaniu mieszkania.

Wszystkie nowe i elytarne osiedla tak wyglądają. Właśnie to odczłowieczenie przestrzeni mnie najbardziej odrzuca.

U mnie w komunistycznym bloku nawet jak idę do auta, to jednak przechodzę przez podwórko, spotykam sąsiadów, mogą zajść interakcje społeczne. Na Wilanowie nawet dzieci jak się bawią na placu zabaw z rodzicami to jest to pomyślane tak, że idąc do pracy (nawet nie do auta na podziemnym parkingu, a do autobusu) nie zobaczysz tego, bo plac zabaw jest na wewnętrznym dziedzińcu, a wyjścia są na zewnątrz.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Rano1

  • Gość
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #96 dnia: 26 Wrz 2012, 20:44:46 »

U mnie w komunistycznym bloku nawet jak idę do auta, to jednak przechodzę przez podwórko, spotykam sąsiadów, mogą zajść interakcje społeczne.

O jakich interakcjach piszesz?

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #97 dnia: 26 Wrz 2012, 22:01:47 »
Dzień dobry, ładna pogoda, on nie gryzie, a pani jak zwykle na rowerze, oj pada, w taką pogodę też?, wie pani kiedy zaczną grzać?, Pola, nie zabrudź pani - i różne inne interakcje.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #98 dnia: 27 Wrz 2012, 10:22:08 »

U mnie w komunistycznym bloku nawet jak idę do auta, to jednak przechodzę przez podwórko, spotykam sąsiadów, mogą zajść interakcje społeczne.

O jakich interakcjach piszesz?

O interakcjach międzyludzkich. Ludzie się zatrzymują, witają, pozdrawiają, rozmawiają, spotykają się, spędzają czas ze sobą. Interakcje społeczne tworzą społeczność. Społeczność zaś dba o porządek i bezpieczeństwo swoich członków. Sąsiedzi interesują się co u ich sąsiadów słuchać, wiedzą kiedy kto wyjeżdża i obserwują czy mu pod nieobecność np mebli z mieszkania nie wynoszą. Jak ktoś zasłabnie w domu to też Pogotowie wezwą wcześniej niż zacznie się rozkładać ciało. Jak ktoś marze po klatkach to załatwiają to tak, by nie mazał.

Dzięki temu z osiedla na którym 15 czy 20 lat temu zamordowano 2 osoby wyszliśmy na osiedle na którym nawet klatki nie są pomazane i nikt nie chodzi po trawnikach! Coś takiego na nowych osiedlach jest niemożliwe, tam MUSI być ogrodnik, kamery, ochrona, płoty i domofony - właśnie dlatego, że osiedle jest ułomne i nie pozwala się wytworzyć społeczności!
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #99 dnia: 03 Paź 2012, 15:10:30 »
Byłam na Sarmackiej w zeszłym roku latem - nikt co prawda nie chodził po ścieżce, ale też nikogo tam nie było. Nowa i nowoczesna pustynia, gdzie czasami ktoś się zapałęta przypadkiem, w poszukiwaniu mieszkania.

@Savil

A może byłaś tam nad ranem albo w południe w dniu powszednim?
Wtedy rzeczywiście ulica Sarmacka i nie tylko ona jest wyludniona. Wieczorami mieszkańcy wylegają w M.W. na chodniki i na ścieżkach rowerowych robi się nawet tłoczno dla rowerzystów.

Uważam że niesłusznie nazwałaś M.W. "nowoczesną pustynią". lepiej charakteru zabudowy M.W. pasowało  by "monumentalne kamienne miasto", zawdzięczające to określenie założeniu architekonicznemu i wyglądowi jego dominujących elewacji.
A do pustyni też mu daleko, bo tak się akurat składa, że jest tam coraz więcej zieleni, a na dodatek na jego obrzeżach są nadal super tereny do wyjścia z psem na spacer, czy np ostrego pojeżdżenia rowerem w terenie.
Pewnie że mogłaś tego nie zauważyć prawda?
 
@Raffi
A co do bloków w osiedlach  komunistycznych które nadal szpecą naszą Stolicę, to mieszkałem w jednym z nich ponad 20 lat i bardzo dobrze znam ich specyfikę.

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #100 dnia: 03 Paź 2012, 22:25:57 »
@Raffi
A co do bloków w osiedlach  komunistycznych które nadal szpecą naszą Stolicę, to mieszkałem w jednym z nich ponad 20 lat i bardzo dobrze znam ich specyfikę.

Napisz coś więcej, ja całe życie mieszkałem w blokach, zarówno w wielkiej płycie (pod Krakowem i w Warszawie), jak i w takich nowych.

IMHO uważam że zaletą Miasteczka Wilanów, jest to że nie jest totalnie pogrodzone, można sobie chodzić i jeździć gdzie się chce. Mają nową przeprawe pieszo rowerową, linie nocną i dzienne. Mieszkańcy ponoć sami się garną do sadzenia drzew. Generalnie ktoś myśli jak mimo wszystko wkomponować to w tkankę miejską.

Jak będzie to wyglądać naprawdę, jak poradzą sobie z urban sprawl i parkowaniem, ocenić będzie można minimum za 10 - 15 lat. 
« Ostatnia zmiana: 04 Paź 2012, 01:45:51 wysłana przez qwerJA »
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #101 dnia: 04 Paź 2012, 18:40:03 »
IMHO uważam że zaletą Miasteczka Wilanów, jest to że nie jest totalnie pogrodzone, można sobie chodzić i jeździć gdzie się chce.

Niestety jeżeli chodzi o aranżacje przestrzeni to na tym się zalety kończą.

Osiedle nie ma wolnych przestrzeni, tylko bloki i ulice, na przemian - dzieci to se w piłkę nie pograją. Budynki są tak blisko, że sąsiedzi zaglądają sobie w wielkie okna nawet gdy tego nie chcą. Nie ma tam nic poza mieszkaniami - do niedawna nawet z kupnem głupich bułek był problem, że o takich sprawach jak szkoła, czy przedszkole to nawet nie wspomnę. Po wszystko trzeba wsiadać w samochód i jechać daleko. Ulice są typowo deweloperskie w przekroju. Budynki są tak skonstruowane, że spotkać w nich żywą duszę jest cholernie trudno. Place zabaw są tak "schowane", że dziecko nigdy nie zobaczy z nich nic poza oknami dookoła. Zero małej architektury - ławek przy ulicach, koszy na śmieci itp - wszystko schowane w "studniach". A na Sarmackiej zdaje się wciąż można urwać zawieszenie nawet w terenówce i wciąż są dwie równoległe jezdnie, z których jedna jest tymczasowa, a druga ślepa.


Mają nową przeprawe pieszo rowerową, linie nocną i dzienne.

WOW. Czapki z głów. Byłem tam nawet na jednej śmieszce rowerowej. NIGDY WIĘCEJ.


Mieszkańcy ponoć sami się garną do sadzenia drzew.

To akurat fajne. Choć pokazuje, że developer poszedł na łatwiznę i olał zagospodarowanie terenu wokoło.


Generalnie ktoś myśli jak mimo wszystko wkomponować to w tkankę miejską.

Tam nie ma tkanki miejskiej. Masz blokowisko i pola. Tkanka miejska to się tam MOŻE kiedyś wytworzy, chociaż raczej watpię.


Jak będzie to wyglądać naprawdę, jak poradzą sobie z urban sprawl i parkowaniem, ocenić będzie można minimum za 10 - 15 lat.

I to jest smutne. Bo przecież to miało być gotowe, wzorcowe miasteczko, a projekt zebrał jakieś nagrody za koncepcję urbanistyczną i zagospodarowanie. To niby jest debeściak, najlepszy z najlepszych, maksimum tego co umiejom dzisiejsze inżyniery i architekty. To jak wyglądają te gorsze? ;-)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #102 dnia: 04 Paź 2012, 21:02:09 »
Tak to jest, raz, że mamy kryzys, dwa, że spółdzielnie mieszkaniowe nie garną się do budowania nowych domów.
Rynek został zdominowany przez komercyjnych devloperów, którzy w przeciwieństwie do spółdzielni muszą wypracować zysk dla siebie, a nie dla mieszkańców. Dzięki temu mają środki na promocje swych inwestycji.
Zazwyczaj jest tak, że devloper po zakończeniu inwestycji i podliczeniu zysku wycofuje się z nieruchomości, powierzając ją w zarząd innej firmie. Która to firma  żeby się na nieruchomości utrzymać  często wykorzystuje fakt że ludzie są nowi, nie znają się  - więc można nie liczyć się z ich zdaniem i robić wszystko na pokaz.

Każdy blok i osiedle kiedyś było nowe vide ''Alternatywy 4''. Na wytworzenie się, jako takich więzi lokalnych trochę czasu potrzeba.

Dlatego chciałbym zobaczyć to i inne osiedla za 20 lat.
« Ostatnia zmiana: 04 Paź 2012, 22:15:18 wysłana przez qwerJA »
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #103 dnia: 05 Paź 2012, 16:36:45 »
raz, że mamy kryzys,

Nie osłabiaj mnie :P Jak powstawało Miasteczko, to kryzysu jeszcze nie było. Jak wprowadzali się tam pierwsi mieszkańcy to też jeszcze go nie było. Dopiero teraz się zaczyna kryzys na rynku nieruchomości, a mimo to nie widać, by ceny specjalnie spadały.

O deweloperów się nie bój, mają z czego żyć.


dwa, że spółdzielnie mieszkaniowe nie garną się do budowania nowych domów.

Bo i nie taki jest ich cel. Powiem szczerze - ja to bym się konkretnie wkurzył, gdyby moja spółdzielnia, z mojej kasy z funduszu remontowego zaczęła budować nowe bloki, zamiast remontować istniejące i poprawiać moją jakość życia w istniejącym bloku.


Rynek został zdominowany przez komercyjnych devloperów, którzy w przeciwieństwie do spółdzielni muszą wypracować zysk dla siebie, a nie dla mieszkańców. Dzięki temu mają środki na promocje swych inwestycji.

Spółdzielnia mieszkaniowa też nie może dopłacać do interesu. A zwykle dopłaca, z funduszy remontowych swoich członków. To jest dopiero patologia i robienie ludzi w konia.


Zazwyczaj jest tak, że devloper po zakończeniu inwestycji i podliczeniu zysku wycofuje się z nieruchomości, powierzając ją w zarząd innej firmie. Która to firma  żeby się na nieruchomości utrzymać  często wykorzystuje fakt że ludzie są nowi, nie znają się  - więc można nie liczyć się z ich zdaniem i robić wszystko na pokaz.

Trudno żeby budowlańcy (deweloperzy) znali się na utrzymaniu inwestycji. To, wbrew pozorom, zupełnie inna branża.

Poza tym nie jest żadną tajemnicą, że nowe budynki są budowane na odwal. Obok mojego bloku stoi koszmarek budowany przez JW Construction i sypie się bardziej niż moje 30-letnie bloki z wielkiej płyty. Na miejscu dewelopera też bym wolał się tego jak najszybciej pozbyć ;-)


Każdy blok i osiedle kiedyś było nowe vide ''Alternatywy 4''. Na wytworzenie się, jako takich więzi lokalnych trochę czasu potrzeba.

Dlatego chciałbym zobaczyć to i inne osiedla za 20 lat.

Tu masz rację. Ale w jednym miejscach wystarcza 5 lat, a w innych trzeba 20. I to jest właśnie ta różnica.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???
« Odpowiedź #104 dnia: 05 Paź 2012, 17:41:42 »
Osiedle nie ma wolnych przestrzeni, tylko bloki i ulice, na przemian - dzieci to se w piłkę nie pograją.

@Raffi
Z twoich postów dotyczących Miasteczka Wilanów wynika, że albo nigdy tam nie byleś, albo nawet kiedyś tam się tam i pojawiłeś tylko że odwiedziłeś je "po łebkach". Pewnie że nie musisz lubić  tego zakątka Stolicy, ale co do przestrzeni to już trochę pojechałeś, bo tak się akurat składa że jak na razie to M. W.  zewsząd  otoczone jest przestrzenią i to dosłownie na wyciągnięcie ręki wystarczy tylko przejść tylko parę kroków aby znaleźć się w terenie otwartym, czy ugorze z wydeptanymi ścieżkami, aby pospacerować,  pobiegać sobie , czy porozciągać się    :)   .

A co do placów zabaw dla dzieci, to są one usytuowane na patiach wewnętrznych  wewnątrz murów budynków ich okalających i tętnią one życiem i zieleni    :)   .
 
A jeżeli chciałbyś pograć "se" w tenisa, kosza czy pokopać piłkę to zapraszam do kompleksu boisk sportowych, położonych na obrzeżach Miasteczka Wilanów.
Tak się składa, że miałem już możliwość zatrzymać się tam na chwilę i wypróbować tutejsze boisko koszykarskie - pewnie że za darmo   :)   .