Dzieci widywałem w różnych miejscach peletonu a z przodu nie bywam. Może to kwestia uświadomienia rodziców i stworzenia odpowiedniej strefy - rolkarze mają swoją.
W najbliższych miesiącach raczej ich nie będzie ale latem można by na przykład rozdać im baloniki z helem.
Dla mnie to trochę wydumany problem.
Małe dzieci jadą pod opiekom rodziców, obok nich albo w przyczepce lub foteliku.
Te większe nie są z kolei tak małe by ich nie zauważyć.
Dlatego wystarczy by każdy
uczestnik miał oświetlenie, olej w głowie i nie jechał na tylnim kole.
Tego się nie da zastąpić balonikami flagami innym badziewiem
(jeszcze ktoś pomysli że WMK popiera takie bzdety).
I jeszcze ktoś sobie pomyśli że jazda w peletonie to coś strasznego