Autor Wątek: Policjanci sprawdzają rowerzystów  (Przeczytany 30120 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #45 dnia: 04 Sie 2011, 00:53:04 »
Cytat: Raffi
Chyba, że kolega Sebeq pominął że dostał mandat, albo fakt rutynowej kontroli dokumentów, oświetlenia, numerów seryjnych ramy lub komórki. Bo wtedy to byłoby uzasadnione zatrzymanie. Ale sądzę, ze jednak nie pominął i zatrzymanie było jedynie w celu wyświadczenia niedźwiedziej przysługi.

To nawet nie było zatrzymanie, tylko wymiana zdań w oczekiwaniu na zielone światło na Rondzie Żaba...


Cytat: Raffi
No cóż, może jestem tu jedyny, ale bardzo ucieszę się z pierwszej rutynowej kontroli, do której zatrzyma mnie Policja. Po prostu jestem świadomy, że tych kontroli powinno być maksymalnie dużo, bo to zwiększa szansę np na znalezienie kradzionych rowerów, czy wyłapanie bandytów.
Tak samo ucieszę się, gdy zaczną łapać nieoświetlonych i łamiących prawo rowerzystów. Wiesz czemu? Bo nie będę musiał w robocie i przy każdej okazji wysłuchiwać od kierowców jaki to ja jestem ten zły i świecić oczami bo "jakiś rowerzysta zajechał komuś drogę", albo "pojawił się znikąd w ciemności".

Tak samo jak przy okazji rutynowej kontroli potrafią złapać 1500 pijanych kierowców samochodów w weekend... tylko nie mają mocy przerobowych bez specjalnych akcji...

Cytat: Raffi
Trudno się dziwić, że ludzie później bzdury wygadują, albo lądują na drzewach wierząc w ABS i ESP.

Wiara w moc trzech literek jest bardzo zgubna choć marketing nakręca wyznawców :D

Cytat: Raffi
Tłumaczyć się tez nie muszę wcale. Wciąż czekam aż mnie Policja lub Straż Miejska zatrzyma do rutynowej kontroli. Obiecałem sobie, że na pierwszy patrol, który mnie zatrzyma rutynowo, wyślę pochwalę do dowódcy na piśmie. Pismo gotowe, leży już z 10 lat chyba na dysku... komputerów w tym czasie miałem już z 7, kontroli ani jednej. I to uważam za dramat, bo w tym czasie tych kontroli powinienem mieć już z 20.

Po prostu nie byłeś na trasie ich akcji specjalnych. Do tego, osobiście chciałbym, aby sprawdzili Ci numery seryjne. Jestem ciekaw czy może gdzieś nieświadomie figurujesz :>
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #46 dnia: 04 Sie 2011, 10:03:24 »
To nawet nie było zatrzymanie, tylko wymiana zdań w oczekiwaniu na zielone światło na Rondzie Żaba...

W takim razie bardzo przepraszam Gimpa. Policjant władzy nie nadużył.

Tak samo jak przy okazji rutynowej kontroli potrafią złapać 1500 pijanych kierowców samochodów w weekend... tylko nie mają mocy przerobowych bez specjalnych akcji...

Dokładnie. Rutynowe kontrole to zdecydowanie dobry pomysł. Za mało ich. Ja np jeżdżę rowerem niemal codziennie, od 1996 roku. Ani jednej kontroli nie miałem.

W aucie jeżdżę od 2000 roku. Miałem dwie. Też o wiele za mało.


Po prostu nie byłeś na trasie ich akcji specjalnych.

Byłem. Nieraz. I na Polach Mokotowskich w wakacyjne weekendy i na Krakowskim Przedmieściu, gdzie regularnie łapią pod Pałacem. Oni chyba mnie po prostu nie lubią ;)


Do tego, osobiście chciałbym, aby sprawdzili Ci numery seryjne. Jestem ciekaw czy może gdzieś nieświadomie figurujesz :>

Na rowerze nie znajdą, choć wlaminowany w ramę suport Pimpfa ma takie numery. Tylko, że bez rozwalenia ramy nie da się ich odczytać ;) Zresztą Pimpfa rama raczej kradziona nie była.

Komórki kupuje wyłącznie nowe, żadne tam używki z komisu, więc tez jestem spokojny. Netbooka (o ile go wożę, bo nie zawsze) też mam od nowości. Podobnie jak cały sprzęt foto, na który celowo trzymam paragony i karty gwarancyjne. O wynik kontroli jestem zupełnie spokojny.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Rano1

  • Gość
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #47 dnia: 17 Sie 2011, 22:28:24 »
Bardzo dobrze. Niech kotrolują. Sporo jest też rowerowych piratów. Jeżdzą m.in. bez żadnego światła po zmierzchu.

Co do mnie , ramy spisywać nie muszą, bo mój rower oznakowali, więc mają w bazie powiązanie mojej osoby z rowerem, na którym jeżdżę  :)

Jestem też zdania, że jeśli kogoś stać na nawet najtańszy rower, ma tez kilka złotych na zakupienie dzwonka.

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #48 dnia: 17 Sie 2011, 22:43:56 »
Cytat: Raffi
Tak samo ucieszę się, gdy zaczną łapać nieoświetlonych i łamiących prawo rowerzystów.

Tia... Przejeżdżających na czerwonym na przykład. Nie rzuca się kamieniami w szklanym domu ;)

Poza tym policja też myśli, wbrew pozorom i nie zatrzymuje za nielegalne, ale całkiem bezpieczne rzeczy, typu przejechanie po pustych pasach.

Drex

  • Gość
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #49 dnia: 18 Sie 2011, 00:08:52 »
Tia... Przejeżdżających na czerwonym na przykład. Nie rzuca się kamieniami w szklanym domu ;)

Poza tym policja też myśli, wbrew pozorom i nie zatrzymuje za nielegalne, ale całkiem bezpieczne rzeczy, typu przejechanie po pustych pasach.
Za przejechanie na czerwonym nigdy nie dostałem mandatu. A za przejechanie po pasach tak. Tadaaaa! Savil, Twój tok rozumowania znów poległ w starciu z rzeczywistością...

PS. Dalej będę jeździł na czerwonym gdy to bezpieczne. I nie jeżdżę już po przejściach. Przesiadłem się na ulice. :P

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #50 dnia: 18 Sie 2011, 09:01:40 »
Za przejechanie na czerwonym nigdy nie dostałem mandatu. A za przejechanie po pasach tak. Tadaaaa! Savil, Twój tok rozumowania znów poległ w starciu z rzeczywistością...

PS. Dalej będę jeździł na czerwonym gdy to bezpieczne. I nie jeżdżę już po przejściach. Przesiadłem się na ulice. :P

Mnie jak do tej pory tylko pouczali. Za jazdę po przejściu oczywiście, bo za czerwone nigdy mnie nie zatrzymano.

Zarówno jeździć po przejściach tempem pieszego, jak i jeździć po nocy bez przepuszczania w poprzek wiatru zamierzam.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline chrupek

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 136
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #51 dnia: 18 Sie 2011, 09:14:23 »
Te Wasze jeżdżenie na czerwonym to najczęściej jechanie tuż po zapaleniu się świateł czerwonych lub tuż przed włączeniem się zielonych. Takich to policja ma w nosie :P
Komu w drogę temu rower.

Drex

  • Gość
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #52 dnia: 18 Sie 2011, 13:03:37 »
Te Wasze jeżdżenie na czerwonym to najczęściej jechanie tuż po zapaleniu się świateł czerwonych lub tuż przed włączeniem się zielonych. Takich to policja ma w nosie :P
A zdziwiłbyś się...

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #53 dnia: 18 Sie 2011, 13:54:57 »
Te Wasze jeżdżenie na czerwonym to najczęściej jechanie tuż po zapaleniu się świateł czerwonych lub tuż przed włączeniem się zielonych. Takich to policja ma w nosie :P

U mnie to najczęściej przejechanie jest na "konkretnym" czerwonym, nie na początku, ani nie na końcu jego trwania. Zwykle wieczorem lub w nocy, na pustej po horyzont Jagiellońskiej. Częściej w zimę lub gdy pada deszcz. Po prostu nie chce mi się zatrzymywać i moknąć/marznąć, by stać 3 minuty i patrzyć jak pośród opustoszałych hal dawnego FSO hula sobie wiatr.

Na początku czerwonego i na końcu staram się nie wjeżdżać. To najniebezpieczniejsze momenty czerwonego - albo kierunek poprzeczny rusza jak w wyścigu, albo na skrzyżowanie wlatuje ktoś kto chce zdążyć na końcówkę zielonego. Wtedy wolę się zatrzymać, albo zrobić skrzyżowanie na prawoskrętach (tzw manewr taksiarza).

No i, co jest oczywiste, przed wjechaniem dokładnie się rozglądam, czy nic nie jedzie, nikt nie idzie po pasach i czy gdzieś nie widać patrolu ;-)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline kottt

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #54 dnia: 22 Sie 2011, 16:41:54 »
Mnie sprawdzali koło Centrum Olimpijskiego.

storm

  • Gość
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #55 dnia: 22 Sie 2011, 21:27:13 »
Wracałem dzisiaj Połczyńską i DK2. Na wysokości Tkaczy czerwone, zatrzymałem się. Na światłach jestem sam, daleko z tyłu światła samochodów. Po chwili zółte, startuję, przejeżdżam przez skrzyżowanie i po drugiej stronie widzę rofferzystę. jakiś młody chłopak z rowerem pionowym, stojący do tej pory na chodniku, wjeżdza z niego na przejściu dla pieszych na jezdnię, na prawy pas dla autobusów pred przystankiem, widzac mnie zwolnił, krzyknąłem do niego "gdzie się pchasz?!" i widzę w lusterku jak zbaraniał i... stanął prawie na środku owych 4 pasów i patrzy za mną.......
Ok, spieszyło mu się. na własny pogrzeb.
Ale wjechać na skrzyżowanie na czerwonym świetle i nie spieprzać gdzie pieprz rośnie...... A potem w TV/gazetach: "w/na XYZ zginął młodociany rowerzysta...". Ale to jeszcze... Potem jadą samochodziarze, widzą podobną scenkę i myślą/mówią: "znowu pie%$#$#@$@#$@ browerzysta... na czerwonym!!! Bo jemu $#$@#$@#$ ujowi wolno!!! gdzie jest policja?! %#$%#$% !!!".
I ja potem od obcych ludzi, jak powiem, że jeżdżę na rowerze po ulicy od razu słyszę narzekania na siebie, że na pewno środkiem pasa, po czerwonym świetle, wymuszam pierwszeństwo, pod prąd i zataczam się i na pewno po alkoholu, a wogóle to jakby mnie zobaczył na ulicy przed sobą to by rozjechał...
Wszystko to, dzięki małym chujkom*, którzy koniecznie MUSZOM. Bo on się spieszy! Bo on jest kÓrier rofferoffy!


* moderatora proszę o nie moderowanie tego fragmentu. niech małe chujki* wiedzą, że to wlaśnie o nich mowa.
Stąd prośba do takich przypadkowych rowerzystów - jak masz małego to do psychologa/seksuologa, a nie na ulicę.


P.S. O akcji "batman forever!!!" czyli kompletnym zaciemnieniu roweru i siebie pisał nie będę, bo to można by stworzyć jeszcze z 20 ksiąg a la "Pan Tadeusz"...

« Ostatnia zmiana: 22 Sie 2011, 21:28:39 wysłana przez storm »

Offline MYSH

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • =^..^=
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #56 dnia: 22 Sie 2011, 21:39:39 »
Jadę sobie wczoraj rowerem, wyjeżdżam na ulicę przepisowo na zielonym, bo DDR mi się skończył a tu nagle wyskakuje na mnie jakiś małe coto na leżaku z kółkami, ni to pies ni wydra coś na kształt świdra...na czerwonym i drze ryja "gdzie się pchasz" po prostu zbaraniałem... Kto pozwolił czemuś takiemu małemu jeździć na leżaku? a co ważniejsze czy jemu życie nie miłe?

 :P  proszę o nie kasowanie tego posta niech się taki jeden z drugim nauczy że w słowniku polskiego nie ma słów roffferzysta :P
« Ostatnia zmiana: 22 Sie 2011, 21:41:09 wysłana przez MYSH »
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki...
Cuda zajmują mi trochę czasu...
:)

storm

  • Gość
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #57 dnia: 22 Sie 2011, 22:16:11 »
Ty, @MYSH, zrób se wreszcie pozioma i przestań tutaj z kompleksami wyjeżdżać :P
To było dzisiaj, na Tkaczy, gość miał CZERWONE. W tym momencie, w tym miejscu, pchanie się na jezdnię to jest wołanie o pomoc do... grabarza. O godne pochowanie.


Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #58 dnia: 22 Sie 2011, 22:38:33 »
Zanim się zapienicie, to wspomnę szybko, że Mysh parafrazuje dowcip, a nie dokucza Tobie, stormie :)

Offline lakiana

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 145
Odp: Policjanci sprawdzają rowerzystów
« Odpowiedź #59 dnia: 22 Sie 2011, 23:11:16 »
Stąd prośba do takich przypadkowych rowerzystów - jak masz małego to do psychologa/seksuologa, a nie na ulicę.
Mam tak małego, że go nawet nie widać. Rozumiem, że powinnam wysłać rower(y) na Księżyc i przykuć się do psychologa/seksuologa łańcuchem. Ewentualnie wydać kilkadziesiąt tys. zł na falloplastykę, dopiero wtedy prawdziwie dorosnę do ulicy?