Się cieszcie... ja stałem przy bajku, tuż za lokomotywą w I klasie... Głośno, huk, nie ma za bardzo gdzie usiąść, a w I klasie nie usiądziesz, bo bilet nie ten... Z kolei w biegu przejeżdżać na drugi koniec pociągu gdzies na stacji... :/
A przy okazji... Na końcu podrózy, po Centralnym, kiedy wszyscy wysiedli z owej "I klasy" przeszedłem się po wagonie, i zobaczyłem jaki CHLEW zostawiają po sobie ludzie, którzy uważają się za lepszych i podróżują w owej I klasie... Po prostu SYF, KIŁA i MOGIŁA w jednym... To już w II klasie bywa czyściej na końcu podróży...