i do tego jeszcze jedno info. jeśli w rozkładzie napisano że nie ma wagonu rowerowego to wcale nie znaczy że go nie będzie.
Jak jechałem z Raffim z Olsztyna do Wawy to miało nie być a był (mały, bo mały ale zawsze)
Podobnie było jak jechaliśmy w zeszłym roku w 4 czy 5 osób na zlot rowerów poziomych do Poznania, to pociąg , którym jechaliśmy do Kutna, który miał nie mieć wagonu rowerowego miał 2 przedziały rowerowe, a bez nich byłoby ciężko, bo dwa rowery miały szerokie kufry z tyłu, co ograniczało możliwości ustawiania ich w wąskich przejściach obok siebie.
W drodze powrotnej za to pociąg z Poznania do Kutna, który miał być zestawiony z elektrycznych zespołów trakcyjnych był zestawiony z wagonów piętrowych, mój miał jeszcze dodatkową atrakcję w postaci pożaru spowodowanego blokowaniem hamulców w ostatnim wózku ostatniego wagonu...
Także na polskiej kolei związki rozkładu z rzeczywistością, zarówno w kwestii "co", "z którego peronu", "kiedy" (czy w ogóle?) i czy się do tego pociągu zmieszczę są dość luźne - chociaż chyba się powoli poprawia...
Opóźniony pociąg pospieszny (MartinLechowicz.pl)