Autor Wątek: Wypadki i potrącenia  (Przeczytany 564952 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #901 dnia: 17 Cze 2014, 18:36:07 »
Jakby ktoś chciał wiedzieć, to widelec z uciętą rurą sterową 1 1/8" i włożoną w powstały otwór rurą 1" i przykręconą śrubą może nie wytrzymać. U gościa, którego pomagałem zbierać dzisiaj nie wytrzymało w trakcie zjazdu z wiaduktu nad torami WKD na al. Jerozolimskich. Wyglądał, jakby twarz przyjęła dużą część jego prędkości.

Offline em c

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 493
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #902 dnia: 17 Cze 2014, 19:05:57 »
Ja ..... Współczuję, ale jak to się stało że w ogóle przyszło mu coś takiego do głowy?!

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #903 dnia: 17 Cze 2014, 19:21:09 »
Jak będę miał okazję go spytać w momencie, kiedy będzie kontaktowy to bardzo chętnie go spytam czemu jego rower wygląda tak jak wygląda.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #904 dnia: 18 Cze 2014, 11:20:14 »
widelec z uciętą rurą sterową 1 1/8" i włożoną w powstały otwór rurą 1" i przykręconą śrubą może nie wytrzymać.

Hahahaha, MISTRZOSTWO ŚWIATA!!! Genialne! Prawie się herbatą zaksztusiłem. To zdecydowanie powinno być w dziale humor :P

Naprawdę facet wyciął fabryczną rurę sterową, a potem wsadził tam drugą przymocowaną tylko na śrubę? Przecież rura sterowa przenosi gigantyczne siły, to jedno z najbardziej obciążonych miejsc w całym rowerze. W dodatku wycinał zapewne rurę stalową mocowaną powierzchniowo (na wcisk), a w zamian dał rurkę o mniejszej średnicy CHYBA z aluminium! Do tego zamocował ją punktowo (na śrubę), by zmęczeniowe pękanie miało się gdzie zacząć i przebiegac niezauważenie. I nie załączyła Mu się żadna żółta lampka ostrzegawcza, że coś tu jest nie tak, że zmniejsza wytrzymałość? MISTRZ.

Luz na sterach, który MUSIAŁ mieć coraz większy już od jakiegoś czasu (raczej tygodnie niż dni) też pewnie nie specjalnie go zaalarmował? Bo przecież luzy nagle pojawiające się w prototypach wcale nie są alarmujące :P To normalne że powstają same z siebie, nie ma co sprawdzać czy coś tam nie pęka :D MISTRZ!

Facet stworzył sobie patent na wypadek. To była kwestia KIEDY i JAK, a nie CZY. Każdy wybój, krawężnik, koleina, skręcenie kołem, hamowanie, czy cokolwiek przybliżało faceta do tego nieuchronnego momentu, w którym okazuje się, że fizyka nie zna litości i wyjątków oraz nie akceptuje ignorancji :P
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #905 dnia: 19 Cze 2014, 02:51:48 »
Nie przesadzajcie z krytyką konstrukcji. Tutaj po szkodzie każdy mądry, a ciekawi mnie, co niektóre poziomki robione w garażu mają w innych miejscach ;). O nie tak dawnym urwaniu się fabrycznego pedału jednemu z kolegów nie wspominając...

Mnie bardziej ciekawi szybkozłączka na widelcu.

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #906 dnia: 19 Cze 2014, 07:24:18 »
Tutaj po szkodzie każdy mądry, a ciekawi mnie, co niektóre poziomki robione w garażu mają w innych miejscach ;)
Znajdź w mojej poziomce takie miejsce. Zapraszam :) Są rzeczy, które się urywają, są też rzeczy, które się urywają i robią krzywdę.
« Ostatnia zmiana: 19 Cze 2014, 07:25:53 wysłana przez Mhrok »

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #907 dnia: 19 Cze 2014, 08:38:52 »
Nie wskazałem palcem na ciebie, bo nie obmacywałem każdej poziomki. A nawet gdybym macał, to nie mam palców tak silnych, żeby połamać. Ale mocno powątpiewam, żeby nikt nie popełnił błędu - także poważnego.

Offline em c

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 493
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #908 dnia: 19 Cze 2014, 12:24:49 »
Tutaj dochodzi jeszcze ogólny bezsens takiej modyfikacji. Koleś był tak bardzo przywiązany do starego mostka?!

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #909 dnia: 20 Cze 2014, 15:36:51 »
Tutaj po szkodzie każdy mądry, a ciekawi mnie, co niektóre poziomki robione w garażu mają w innych miejscach ;)
Znajdź w mojej poziomce takie miejsce. Zapraszam :) Są rzeczy, które się urywają, są też rzeczy, które się urywają i robią krzywdę.
biały ma w pełni rację.

Nie jedna poziomka się już złamała, lub uległa innemu uszkodzeniu przez wady konstrukcyjne lub materiałowe. Do tej pory jednak nie jest nam znany przypadek, aby w skutek tych awarii komuś w Polsce coś się stało. 
Ten kto wprowadza nietypowe modyfikacje, robi to na własne ryzyko i sam ponosi tego konsekwencje.
Gdy na masie Francowi złożył się widelec, to mówiliśmy po prostu o kolejnym doświadczeniu, nikt się nie śmiał ani nie drwił, więc również nie rozumiem, czemu tutaj autor tego, bądź co bądź dziwnego rozwiązania, jest tak surowo oceniany.
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #910 dnia: 22 Cze 2014, 23:07:06 »
Jako, że to ja drwiłem, odpowiadam.

Owszem, gdy robisz pozioma, zwykle popełnisz kilka (-naście? -dziesiąt?) błędów. Franc łamał widelce i ramy, ja swoją ramę poprawiałem też wielokrotnie a kilkakrotnie łamałem... Nikogo chyba z konstruktorów podobne doświadczenie nie ominęło. Nie ma z czego się śmiać - nie wszystko człowiek przewidzi, nie jesteśmy konstruktorami z zawodu, popełniamy błędy. Zawodowcy zresztą też je popełniają.

A JEDNAK z niektórych wpadek ludzie się śmieją. Bo są błędy i BŁĘDY. Gdy jesteś informatykiem, który podczas pracy zawiesi komputer to jest to błąd. Gdy jesteś tym samym informatykiem, który wymazał sobie wszystkie dane, a próbując naprawić to zniszczył backupy i wywalił korki gasząc światło w całej dzielnicy, to jest to BŁĄD, ludzie się śmieją i wytykają Ciebie palcem.

Oczywiście koloryzuje, ale różnicę między błędem, a BŁĘDEM warto rozumieć. Pomagają odcedzić ludzi inteligentnych, którym zwyczajnie coś nie wyszło (błędy są nieodłącznym elementem nauki) od ludzi, dla których nie ma ratunku.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Gregorius

  • Gość
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #911 dnia: 22 Cze 2014, 23:53:29 »
Tutaj dochodzi jeszcze ogólny bezsens takiej modyfikacji. Koleś był tak bardzo przywiązany do starego mostka?!

Raczej widelec mu się do ramy nie mieścił.
Uciął grubszą rurę, a przykręcił cieńszą.
Gdyby tylko o mostek chodziło to wystarczyło by do środka
wsunąć naciętą rurkę lub zrolowany kawałek blachy
o grubości ok. 1/16 cala tzn. ok. 1,5 mm.

@biały: sądzę, że zacisk był jak raz pod ręką.
No chyba, że człowiek pojęcia o mechanice nie miał
i w cuda wierzył.

@Raffi: takie złamanie może się stać dużo szybciej niż
przypuszczasz. Początkowe pęknięcie mogło być niezauważalne.
Na pewno było niezauważalne - w końcu wewnątrz ramy.
A wyczuć nagle zwiększający się luz w czasie jazdy to trzeba
przez jakieś rynsztoki przejeżdżać. Ale jak się spodziewam
właśnie te kilka wertepów jeden za drugim i jesteś uziemiony - dosłownie.
A jeżeli rura była ze stopu lekkiego to jeszcze szybciej.
Stalowa w końcowej fazie raczej będzie się gięła na odcinku kilku
metrów. Ale hamowanie (przodem) może ten proces nieco powstrzymać.
Oczywiście pod warunkiem, że jesteś bystrzejszy od wody w klozecie.
Jak przypuszczam żaden z nas nie zdążył by na czas zareagować.
Za dużo różnych ciekawych rzeczy się w koło dzieje.
Również żaden z nas (jak przypuszczam) nie popełnił by takiego "wynalazku".

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #912 dnia: 23 Cze 2014, 09:25:40 »
@Raffi: takie złamanie może się stać dużo szybciej niż
przypuszczasz. (...) Jak przypuszczam żaden z nas nie zdążył by na czas zareagować.

Znam conajmniej kilka osób, które zdążyły. Nie zdążyłyby, ale zdążyły, czasownik dokonany. Niektóre to nawet po kilka razy zdążyły, bo za czasów calowych widelców z gwintem skakanie po hopkach lub ostrzejsza jazda w terenie wymagała dość regularnej wymiany sztućców, które zwykle pękały gdzieś na gwincie (najczęściej na jego końcu). Co zresztą objawiało się nierzadko wcale nie podczas katowania roweru, a podczas spokojnego powrotu do domu po katowaniu lub spokojnej jazdy po asfalcie kilka dni później.

Dawali radę wyczuć w porę, że rower prowadzi się "jakoś dziwnie" i nie ognorowali tego, tylko szukali przyczyny do momentu aż ją znaleźli. Tylko to byli ludzie, którzy potrafili "słuchać" co rower "mówi" i chorujacych gdy rower niedomagał. Dla nich luz był czymś nienormalnym, co nie powinno się zdarzyć i wymaga poprawy. Większość osób luzy po prostu ignoruje, jeździ z nim latami - oni nigdy nie wyczują, że coś jest nie tak i zbliża się katastrofa.


A wyczuć nagle zwiększający się luz w czasie jazdy to trzeba
przez jakieś rynsztoki przejeżdżać.

Ja nie muszę mieć do tego rynsztoków. Mnie wystarczy dowolna, nawet bardzo niewielka nierówność. Lub hamowanie, bo wtedy też dobrze czuć luz na sterach.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #913 dnia: 23 Cze 2014, 09:54:33 »
Dawali radę wyczuć w porę, że rower prowadzi się "jakoś dziwnie" i nie ognorowali tego, tylko szukali przyczyny do momentu aż ją znaleźli. Tylko to byli ludzie, którzy potrafili "słuchać" co rower "mówi" i chorujacych gdy rower niedomagał. Dla nich luz był czymś nienormalnym, co nie powinno się zdarzyć i wymaga poprawy. Większość osób luzy po prostu ignoruje, jeździ z nim latami - oni nigdy nie wyczują, że coś jest nie tak i zbliża się katastrofa.

Dokładnie.
W moim rowerze zaczęła obcierać tylna tarcza, ale tylko gdy rower był w przechyle (na zakrętach), więc zacząłem szukać przyczyny - na wahaczu pojawiło się mikroskopijne pęknięcie, którego nie było widać spod brudu.
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany

Offline łowca

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 152
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #914 dnia: 23 Cze 2014, 12:37:32 »
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,123133,16197937,Poniedzialek_na_ulicach_Warszawy__23_06_2014_,,,991475.html

"Kierowca auta powiedział, że uderzył w rowerzystę, kiedy ten przejeżdżał na zielonym świetle. Powiedział, że go nie zauważył. Rowerzysta trafił do szpitala."