Pamiętaj, że żebro to nie byle jaka kość. Ona pracuje, pomaga w oddychaniu, ugina się przy każdym wdechu i wydechu. Z połamanymi żebrami więc nie tylko czuje się ciągły ból (nie da się ich usztywnić jak np nogi), ale i trudniej się oddycha. A jeszcze jeżeli nie były to złamania proste, to może dojść do perforacji płuca i jego zapadnięcia się.
@Raffi
Ależ no pewnie że pamiętam i nie musisz tego tłumaczyć jak ''chłop krowie na granicy''
W przypadku Higginsa, nie doszło do przebicia opłucnej połamanym żebrem, bo by go nigdy ze szpitala nie wypuścili. Bo taki stan perforacyjny, podchodzi już pod zagrożenie życia.
Że te złamania żeber są bardzo bolesne to już wspominałem.
Uważam że będzie przez jakiś czas brać mocne śr. przeciwbólowe
Za to Ty nie wspomniałeś nic o np. masakrycznie bolącym wybitym barku co jest też kontuzją rowerową. Kiedy główka kości ramiennej wyskakuje z panewki i jest też bardzo boleśnie. Ból może i nie jest tak długotrwały jak w przypadku połamanych żeber, ale jeżeli nastawianie tak wybitego barku kiedy nie jest przeprowadzone operacyjnie pod narkozą - to też swoje trzeba wycierpieć. A potem przynajmniej 1,5mies. w gipsie od pępka do obojczyków. I kolejny koszmar rehabilitacji.
Nikomu czegoś takiego nie życzę.