hmm jak już opanujecie organizację Masy bez zgrzytów
Opanowane to my to mamy. Widać to świetnie na Masach zimowych, a i na niektórych letnich. Ale nie ma siły, przy >1000 ludzi po prostu brakuje rąk do pomocy. Tego się najlepszym wyszkoleniem nie nadrobi, że jedna osoba może być naraz tylko w jednym miejscu
Tu po prostu potrzebnych jest więcej osób.
A dziury w peletonie. Wszystko ok, póki są to tylko piesi. Ale robisz dziurę pieszym, a wjeżdżają tam wszyscy - tramwaje, kierowcy, autobusy, walce drogowe, ciągniki rolne i małorolne, kołujące samoloty, bryczki konne, dyliżansy i indianie jadący wierzchem... weź to później posprzątaj z peletonu
No i pozostaje pytanie: Jak uczestnik ma się przemieszczać po peletonie, skoro jest w kawałkach ;-)