Śluza by się przydała i nie powinno być z nią problemu, poza tym, że przy warszawskiej praktyce, trzeba będzie poczekać na nowelizację rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Problem byłby z odcinkiem pasa rowerowego doprowadzającego ruch rowerowy do śluzy, bo przy obecnym układzie pasów ruchu by się nie zmieścił, ale tego odcinka pasa rowerowego nie musi być, żeby mogła powstać śluza rowerowa.
Przede wszystkim pas rowerowy byłby przy prawej krawędzi jezdni, a więc dokładnie tam, gdzie teraz zatrzymują się autobusy na przystanku i dokładnie tam, gdzie typowy cyklista nie jedzie (bo omija autobus z lewej). Może lepiej nie kombinować specjalnie z tym pasem i go nie robić, skoro miałby pogorszyć warunki jazdy rowerem (obowiązek jazdy po pasie rowerowym to zakaz ominięcia autobusu na przystanku i strata czasu). Poza tym czy tam teraz realnie potrzebna jest śluza? Czy ktokolwiek ma tam problem ze skrętem w lewo? Moim zdaniem NIE.
Osobiście uważam, że jest wiele miejsc, gdzie śluza jest bardziej potrzebna. Zwłaszcza na dużych skrzyżowaniach, gdzie rowerzyści rzeczywiście mają problem z przejazdem na lewo. Widziałbym taką śluzę np na Emilii Plater przy Jerozolach i Świętokrzyskiej, na zakończeniu tamtejszych pasów rowerowych, które obecnie urywają się 50m wcześniej i błagają o ich przedłużenie do śluzy właśnie. Widziałbym taką śluzę na Nowym Świecie przy de Palmie. Widziałbym takie śluzy na Jerozolach (po dopuszczeniu rowerów na buspasy) na każdym skrzyżowaniu.