Autor Wątek: Jazda w kasku czy bez?  (Przeczytany 66912 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #60 dnia: 03 Sie 2012, 22:21:31 »
@Raffi, a może Fionotronowi chodziło o 'myślących inaczej... niż on' :)
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline Safian

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 171
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #61 dnia: 04 Sie 2012, 00:19:14 »
Wiecie... nie chciałbym mieć wypadku (z obrażeniami głowy) nie mając kasku na głowie, nawet nie chodzi o sam fakt tychże obrażeń, ale o to co jest w takich sytuacjach najgorsze, czyli żal do siebie samego i gdybanie 'co by było gdyby...'.
Nie rozumiem, mając kask na głowie chyba nie zwiększasz szansy na obrażenia przy upadku a jeżeli jest szansa na ich zmniejszenie to dlaczego nie jeździć w kasku? Że niby kask na głowie powoduje zwiększenie energii z jaką głowa uderza o przeszkodę - większy impet, obrażenia? To do mnie nie przemawia :)
Zresztą w (dobrym) kasku jest chłodniej niż bez niego, no i wygląd jest bardziej pro :D :D
Pomijam tu już fakt, że do zastosowań sportowych (raczej do jazdy w terenie) IMO kask jest niezbędny (-:

Swoją drogą ostatnio wgniotłem kask - na prostym asfalcie (akurat z mojej winy, ale taka gleba może się przytrafić każdemu), kilka chwil kręciło się w głowie ale mogłem jechać dalej, gdybym nie miał ochrony pewnie skończyłoby się w szpitalu.

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #62 dnia: 04 Sie 2012, 13:18:45 »
Nie rozumiem, mając kask na głowie chyba nie zwiększasz szansy na obrażenia przy upadku a jeżeli jest szansa na ich zmniejszenie to dlaczego nie jeździć w kasku?
Koleżanka miała kask, spotkała samochód, ma złamaną kość policzkową oraz nos. Kask zsunął się jej na twarz, bo był nie do końca dobrze dopasowany. Także też trzeba być świadomym tego, że kask może zwiększyć ryzyko, o ile nie jest dobrze dobrany.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #63 dnia: 04 Sie 2012, 13:28:50 »
Chyba "myślący inaczej" miało znaczyć "mający inne zdanie".

Raffi  i po co się tak od razu unosisz   :)    .
 
TAK. TO właśnie miało znaczyć określenie "mający inne zdanie".

I żeby BYŁA jasność. Moim zamierzeniem Nie jest szerzenie podziałów na rowerzystów jeżdżących w kaskach i tych w których w nich nie jeżdżą.

Napiszę to jeszcze raz - nie mam nic do rowerzystów, jeżdżących bez kasków. To jest ich wybór I |oczywiście mogą mieć inne zdanie.

Jednak ja zawsze jeździłem w kasku i nadal będę w nim jeździł, bo uważam, że przynajmniej w jednej sytuacji po masakrycznej wywrotce uniknąłem poważnego w skutkach wstrząśnienia mózgu    :)     .


Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #64 dnia: 04 Sie 2012, 13:38:47 »
Koleżanka miała kask, spotkała samochód, ma złamaną kość policzkową oraz nos. Kask zsunął się jej na twarz, bo był nie do końca dobrze dopasowany. Także też trzeba być świadomym tego, że kask może zwiększyć ryzyko, o ile nie jest dobrze dobrany.

@Mhrok.
Uważam, że każdy nawet średnio zaawansowany miłośnik jazdy na rowerze powinien być tego świadomy, jak jest ważne dopasowanie kasku
W wielu sklepach rowerowych sprzedawcy udzielają wskazówek jaki kask kupić i jak go dopasować    :)    .

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #65 dnia: 04 Sie 2012, 20:55:11 »
No, to Fionotronie niezłą burzę rozpętałeś ;)

Myślę, że wynika to z faktu, że operujemy tutaj, na forum, słowem wyłącznie pisanym i łatwo o niejednoznaczności.

Myślący inaczej to może być epitet pejoratywny, ale wcale nie musi. I ja, mimo że zostałem explicite przez Ciebie wymieniony jako myślący inaczej, wcale nie poczułem się urażony ;)

A w kwestii bezpieczeństwa na rowerze kask stawiam na dalekim miejscu. Jeśli miałbym zrobić ranking, co jest ważniejsze, to byłoby to w kolejności:

1. Myślenie podczas jazdy
2. Sprawne hamulce ("żyleta" - mają blokować oba koła i nie trzeba musieć dociskać klamek do końca)
3. Asertywna jazda - kierowcy mają czuć moją obecność na drodze, nie chowam się po studzienkach. Ale: jeżdżę przewidywalnie (w tym: daję znak o manewrach, które nie są oczywiste z mojej strony)
4. Oświetlenie i odblaski - przy jeździe w nocy

A kask? Kasku nie dałbym nawet na piątym miejscu. Szczerze wątpię, czy istnieje jakiś denat w Polsce w ostatnich kilku latach, któremu kask uratowałby życie. Na zderzenie z samochodem kask nie pomoże, zwłaszcza że śmiertelne są zwykle inne obrażenia oprócz głowy.

Jako humorystyczną ciekawostkę dodam, że najcięższą wywrotkę w ostatnich 2 latach (po której przez kilka dni bolała mnie ręka) miałem jak jechałem z synem (5l.) chodnikiem. Jechałem za nim, on dojeżdżał do pasów, obawiałem się, że nie wyhamuje, dlatego na odległości 2 metrów wykonałem prawie jednocześnie manewr przyspieszenia (aby być bliżej niego) i hamowania (aby wyhamować przed pasami), w wyniku czego wyleciałem przez kierownicę, powodując wielki śmiech u jakiegoś kierowcy (całkowicie go rozumiem :)

Nauczyło mnie to, że kraksę można mieć nawet przy prędkości chodnikowej :)
« Ostatnia zmiana: 04 Sie 2012, 20:57:00 wysłana przez remitent »
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline Safian

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 171
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #66 dnia: 04 Sie 2012, 21:44:08 »
Także też trzeba być świadomym tego, że kask może zwiększyć ryzyko, o ile nie jest dobrze dobrany.

No ale kurde, masz źle ustawione hamulce i może być gorzej niż byś ich nie miał i był tego świadomy, przecież to logiczne, że jak się coś źle założy/ustawi to może być gorzej, po to do kasku dostajesz instrukcję (często z ładnymi obrazkami), po to możesz zapytać sprzedawcy (zresztą w sklepie zwykle przymierzasz i jak będzie źle leżał to sprzedawca Ci o tym powie), po to są fora internetowe żeby dokładnie wiedzieć jak założyć kask.

Sorry, ale taki argument kompletnie do mnie nie przemawia - jeżeli ktoś coś kupuje i kompletnie nie umie tego używać, albo widzi, że jest źle dopasowane nie czyta instrukcji to może mieć pretensje tylko do siebie, nie zwalajmy winy na kaski, bo tu zawodzi czyjeś myślenie.

To coś jak ładowanie tarcz 203 do marketowych amorków a później pretensje, że są luzy :D

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #67 dnia: 04 Sie 2012, 22:58:44 »
To coś jak ładowanie tarcz 203 do marketowych amorków a później pretensje, że są luzy :D

gorzej, to jak zakładanie spodni tył na przód i potem problemy przy pisuarze....
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #68 dnia: 05 Sie 2012, 10:49:01 »
Także też trzeba być świadomym tego, że kask może zwiększyć ryzyko, o ile nie jest dobrze dobrany.

No ale kurde, masz źle ustawione hamulce i może być gorzej niż byś ich nie miał i był tego świadomy, przecież to logiczne, że jak się coś źle założy/ustawi to może być gorzej, po to do kasku dostajesz instrukcję (często z ładnymi obrazkami), po to możesz zapytać sprzedawcy (zresztą w sklepie zwykle przymierzasz i jak będzie źle leżał to sprzedawca Ci o tym powie), po to są fora internetowe żeby dokładnie wiedzieć jak założyć kask.

Problem w tym, że większość ludzi kupuje kask w markecie. Najtańszy, bez jakiejkolwiek regulacji, bez odpowiedniego dopasowania, bez instrukcji i na pewno bez fachowej pomocy sprzedawcy. A później są zdziwieni, że wywalili się, a kas przesunął się na głowie i np rozerwał im łuk brwiowy (widowiskowe, dużo krwi) albo złamał nos (też widowiskowe i z krwią).

Popatrz sobie ile ludzi, takich normalnych jadących w weekend dowolną drogą rowerową, ma kask dobrze dobrany, a ilu najtańszy, co im się na czoło zsuwa lub "lata" po głowie. Oni nie rozumieją różnicy, dla nich kask to kask i fakt że jakiś tam posiadają w ich mniemaniu czyni ich bezpiecznymi.


Sorry, ale taki argument kompletnie do mnie nie przemawia - jeżeli ktoś coś kupuje i kompletnie nie umie tego używać, albo widzi, że jest źle dopasowane nie czyta instrukcji to może mieć pretensje tylko do siebie, nie zwalajmy winy na kaski, bo tu zawodzi czyjeś myślenie.

Zgadzam się. Problem w tym, że aby się dowiedzieć o tym, że coś zrobiło się źle z kaskiem, trzeba najpierw wyrżnąć na głowę. Większość ludzi albo w ogóle nie upada, albo upada bardzo lekko, albo upada np na ręce, po czym twierdzi, że im kask uratował życie ;-)

Niestety, jeżeli tacy ludzie się dowiedzą, że dobrali kask źle, to zwykle będzie to po tym jak sobie w kasku rozwalili głowę, tak jak jeden Pan na ostatniej Powstańczej. Przy czym taka nauczka wcale nie oznacza końca możliwych błędów - kask po takiej glebie, nawet pozornie nieuszkodzony, należy wywalić do kosza i kupić nowy. Ciekawe ile osób to faktycznie robi, a ile przy drugiej glebie dowiaduje się doświadczalnie, że kask chroni raz, a za drugim razem już nie.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #69 dnia: 05 Sie 2012, 12:22:05 »
@Safian
W całej rozciągłości zgadzam się z Twoimi Dwoma postami
Są bardzo bardzo trafnie ujęte...
Widzę, że mamy podobne zapatrywania  na niektóre sprawy i podobne "zainteresowania rowerowe"

@Remitencie cieszę się, że tym moim może i  kontrowersyjnym zwrotem nie "poczułeś się urażony", tak jak co po
niektórzy na tym forum.

Pozdrawiam.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #70 dnia: 05 Sie 2012, 13:10:04 »
Chyba "myślący inaczej" miało znaczyć "mający inne zdanie".
Raffi  i po co się tak od razu unosisz :) TAK. TO właśnie miało znaczyć określenie "mający inne zdanie".

W takim razie przepraszam.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Safian

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 171
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #71 dnia: 05 Sie 2012, 17:05:01 »
No właśnie, to może na następnej masie (albo lepiej przed) ktoś powiedziałby kilka słów do ludzi używających kasków na temat poprawnego ich używania, do każdego to chyba nie dotrze, ale jakby chociaż kilka osób wyciągnęłoby z tego wnioski to warto :)

Swoją drogą coś w tym jest, ile widzieliście kampanii społecznych dot. używania kasków a ile dot. prawidłowego ich używania? :)

@fionotron: Ja i moje Dwa posty dziękujemy :D

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #73 dnia: 07 Wrz 2012, 15:15:32 »
@Raffi

Widzę że dalej nie możesz się powstrzymać i nadal umieszczasz na tym wątku linki do "jedynie słusznych" artykułów.
No to tylko DLA Ciebie - KASK nie ten z najtańszych  z  marketu, tylko dobrze dopasowany z profesjonalnego sklepu rowerowego gdzie pracują ludzie portafiący fachowo doradzić i dobrać kask tym mniej doświadczonym rowerzystom.
Pewnie że to już było wałkowane na forum,  ale widocznie NIE wystarczyło pisania o tym.
« Ostatnia zmiana: 07 Wrz 2012, 15:23:24 wysłana przez fionotron »

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jazda w kasku czy bez?
« Odpowiedź #74 dnia: 07 Wrz 2012, 15:42:33 »
Raffi miesiąc temu wrzucił link do SWOJEJ notki na blogu...