Ten system zarządzania ruchem to w ogóle jest potrzebny jak krowie siodło. Przez dekadę już jest, cuda zapowiadali, gdy go wprowadzali - a moim zdaniem nie rozwiązał żadnych problemów i generalnie jest kasą wywaloną z grubsza w błoto. Tramwaje dalej stoją w korkach i się opóźniają, piesi mają nawet gorzej, bo przyciski dostali, dla rowerów jest nic, w większości miejsc objętych systemem nie wykorzystano okazji by stworzyć cokolwiek dla rowerów, korki samochodowe też nie zniknęły. Do tego jak jakieś skrzyżowanie system dostało, to potem był problem, gdy trzeba było tam cokolwiek zmienić (np. dodać przejazd rowerowy, zmienić program), bo to wszystko jest zsynchronizowane, trzeba przeliczać programy na sąsiednich skrzyżowaniach aż do Szczecina i koszty skaczą pod sufit. Samo zarządzanie systemem jest zdaje się tylko 8-16, bo później w centrali w ZDM nie ma już żadnego pracownika - z czego zresztą nieraz nabijały się media.
Jedno co się udało, to separować lewoskręty na dużych skrzyżowaniach, więc jest nieco bezpieczniej - ale to nie zasługa systemu, tego teraz zwyczajnie wymagają obecne przepisy.
Generalnie za tą kasę lepiej byłoby wybudować 100km dróg rowerowych - zysk dla miasta, odkorkowanie Warszawy, zmniejszenie zanieczyszczenia itp byłoby prawdopodobnie większe.