W Warszawie też były (są?) Alleycaty. Kiedyś nawet w jednym czy dwóch wystartowałem...
Mam teorię co do tego w jaki sposób powstają takie ekstrema rowerowe. Zauważyłem pewną prawidłowość - one powstaja TYLKO tam, gdzie infrastruktury rowerowej jest mało, to co jest można nazwać "śmieszkami" a nie drogami rowerowymi, a po centrum nikt normalny nie jeździ, bo strach, a kierowcy czują się bogami ulic. Warszawa w latach 90-tych (bo dziś już mniej - co przy okazji tłumaczy marginalizacje tej subkultury w Wawie), Łódź, miasta amerykańskie, Moskwa, Londyn - wszędzie tam wyewoluował typ rowerzysty-twardziela, zahartowanego w asfalcie i nie kłaniającego się TIRom. Natomiast nie ma go prawie wcale np. w Kopenhadze czy Amsterdamie. Nawet w obrębie jednego miasta inaczej wygląda rowerzysta z Białołeki tnący na codzień Modlińską lub Grota, a inaczej taki z Powiśla czy Mokotowa.
To prowadzi do ciekawego wniosku. Rowerzyści ewoluują dostosowaując się do miasta. Jak zrobisz im świetną infrastrukturę, zobaczysz na niej matki z dziećmi, modnie ubrane Panie i Panów w garniakach - wszyscy jadacy na holenderkach lub trekingach, statecznie i na luzie. Jak zrobisz im hardcore, zobaczysz na nich tytanowych wycinaków tnacych 40km/h, ubranych w obcisłe, pomykających na szosach lub ostrym z kamiennymi twarzami seryjnych morderców i u-lockami gotowymi by przywalić kierowcy w twarz. Infrastruktura w pewnym stopniu kreuje wygląd i zachowania użytkownika!
To samo zresztą jest z pieszymi i kierowcami. Warszawscy piesi, z braku przejść i kierowców nie zatrzymujących się przed pasami dawno już wyewoluowali w twardzieli chodzących jak im wygdnie i gdzie im wygodnie, lejąc na światła, pasy i wszystko, potrafiących bawić się w tchórza z autobusem mając minę "no potrąć mnie, to Ci dopiero pokażę". Kierowcy jeżdżą szybko, bo po prostu pozwalają im na to ulice. Moja teoria tłumaczy też świetnie czemu ci sami szaleni kierowcy potulnieją po przejechaniu mostu na Odrze i wjechaniu do Niemiec ;-)
I to się NIE ZMIENI od żadnej akcji policji, czy kampanii edukacyjnych. To zmienić może TYLKO zmiana samego wyglądu infrastruktury w mieście połączona z usilnym kreowaniem pewnych nowych wzorców.