Jezdnia ma się zwęzić z 16,25m do 11,5m. To nie jest tylko "korekta krawęzników" to zlikwidowanie 1/3 jezdni. Po zewnetrznej storonie są wpusty odwodnienia. Trzeba je zrobić od nowa. Gdzie Pełnomocnik testował taką procedurę?
Wpusty są po zewnętrznej, pytanie gdzie są rury wzdłuż. Możliwe, że ta zmiana to korekta dość kosmetyczna polegająca na skróceniu rur do wpustów, co w dodatku poprawia ich nachylenie i sprzyja lepszemu odprowadzaniu wody. Obaj nie widzielismy części wod-kan projektu, więc wolałbym tu nie spekulować czy to trudne, bardzo trudne, czy wręcz przeciwnie
Potrzebne jest tylko zielone światło od HGW, czyli decyzja polityczna. Gdy będzie, reszta to już pikuś.
Użyłeś 4 razy słowa "polityczny" w róznej formie. Tu leży pies pogrzebany. Woli polytycznej nie ma.
Jasne, bo chcę to podkreślić, że technicznie to przebudowa wręcz banalnie prosta w porównaniu z taką odbudową Łazienkowskiego, budową metra czy innymi miejskimi inwestycjami. Co do woli politycznej - to tu się zgodzę. Ja też jej nie widzę tyle ile bym chciał.
I na razie nie będzie.
Tego nie wiesz. Chyba, że umiesz przepowiadać przyszłość. W takim razie poproszę numerki z jutrzejszego Totka
Nie wierze też w jakieś ciśnienie. Już było wiele sytuacji ktore miały spowodować ciśnienie:
1.Uruchomienie i związany z tym sukces Veturilo
2. Zwycięstwo w ECC2014
3. Rowerowy sukces BP2015
Po każdym tym wydarzeniu pismaki mowili "za tym sukcesem powinna iść zamiana ze storny ratusza". Nieposzła.
Być może problem polega na tym, że wierzysz w to co napiszą dziennikarze. Ja od dawna mówiłem, że z okazji Veturilo nie będzie cudu - nazywano mnie wtedy marudą, a to było proste spostrzeżenie z innych miast. Warszawa w tym zakresie, po kolei i bez cienia refleksji popełniła niemal wszystkie błędy innych miast przed nią
Co do ECC to nie wiem kto pisał, że to będzie jakiś przełom. Chyba tylko Puchalski tak mówił, a to po to by przyłączyć się do rywalizacji i by Warszawa mogła się potem chwalić, że ją wygrałą i jest taaaaaka rowerowa. Twój problem, że w to wierzyłeś
Od razu napisze też - ECC2016 też nic w tej kwestii nie zmieni. Wręcz przeciwnie - jak Warszawa będzie wygrywać, miasto będzie miało nową wymówkę, że jest świetnie, jesteśmy bardzo rowerowi i w ogóle, więc budować nic już nie trzeba.
Rowerowego sukcesu nie ma, bo poza jednym pasikiem na Tagrówku nic nie powstało. Szykuje się za to spektakularna klapa samego Budżetu Obywatelskiego, którą właśnie inwestycje rowerowe obnażyły. Niektórzy wołali o tym od dawna, jak mnie pamięc nie myli to jakoś od września chyba
Inni nie słuchali i są teraz zaskoczeni
ciśnienie, które wytworzy się na przedłuzenie trasy i zmiany na Jerozolach może otworzyć kolejne drzwi, które dziś są zamknięte i budowac to, o czym dziś piszesz
Zejdz na ziemię!
To prosta obserwacja mechanizmów, które działały w przeszłości w innych miejscach miasta.
Nie rozpływałbym się też nad tym co zrobią, przynajmniej póki tego nie zobaczymy i nie ocenimy jak działa. Przykład pasów rowerowych na Emilii Plater właśnie pokazuje dobitnie, że fajną ideę pasa rowerowego nasi drogowcy potrafią tak koncertowo spieprzyć fatalnym wykonaniem, a SM (nie)egzekwowaniem zakazu parkowania, że spora część rowerzystów jeździ tam chodnikiem. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby kontrapas na EP wcale nie był idealny, albo był notorycznie blokowany jak ddr na Noakowskiego czy kontrapas na Mokotowskiej.
Jestem świadomy niedoskonałości tego ciągu, Jednak jesli ma powstać spójny ciąg NS to EPlater może powstać najszybciej. Trasa Prymasa -BW1920 też nie jest idealna (schody na RZS), ale dlatego że to jedyny ciąg to jest najbardziej oblegana. Ciąg na E Plater może pełnić taką funkcje do momentu powstania głownych tras.
Moim zdaniem Prymasa jest popularna z zupełnie innych powodów. To - podobnie jak Szlak Wisły - szybka trasa z małą ilością świateł i innych przeszkód i to świadczy o jej popularności, o tym, że ludziom opłaca się dojechać do niej i nią jechać.
Efekt ten moim zdaniem jest absolutnie nie do powtórzenia na Emilii Plater, gdzie świateł i skrzyżowań równorzędnych (wymagających zwolnienia) pełno, pojechać szybciej rowerem się nigdy nie da, a infrastruktura będzie na pewno pewnym kompromisem pomiędzy tym, co dla nas wygodne, a presją na zachowanie miejsc postojowych, nie spowalnianie ruchu w Jerozolach (ta kluczowa sygnalizacja o której piszesz - mogę się założyć, że ją spieprzą). W efekcie ludziom nie będzie się opłacało zjeżdżać z równoległych ulic na E.Plater tak samo jak nie zjechali z Poniatowskiego i Jerozoli na ciąg Tamka-Świętokrzyska-Prosta.