To ja doprecyzuję, cofając się bardziej w przeszłość:
Dyskusja: o ubezpieczeniu OC dla rowerzystów (nie dla posiadaczy pojazdów mechanicznych)
Ty: "Ja tylko przekornie dodam, że ubezpieczenie właśnie odpowiedzialność zdejmuje."
Ja: "Nie zdejmuje. Ubezpieczyciel zwraca osobie ubezpieczonej (...)" + tutaj odniesienie do przypisu, w którym tłumaczę się, dlaczego użyłem sformułowania "zwraca osobie ubezpieczonej", chociaż w rzeczywistości pieniądze są wypłacane poszkodowanemu. (nic o UoOCdPPM)
Ty: "Nie ma takiej teoretycznej zasady. Przy dochodzeniu roszczenia z OC samochodowego nie można pozwać samego sprawcy" (pojawia się wątek UoOCdPPM)
Ja: "Nie kojarzę takiego artykułu w ustawie, ale być może przepisy faktycznie zakazują pozywania samego sprawcy w przypadku ubezpieczenia OC dla kierowców (w rozumieniu zgodnym z definicją w Ustawie), ale to są szczególne przypadki ustalone z jakiegoś powodu przez ustawodawcę." (odniesienie do UoOCdPPM, ponieważ wspomniałeś o tym w swojej wypowiedzi) "Może ustanowiono taki przepis dla wygody poszkodowanych, może z innego powodu, ale to jest coś dodanego przez państwo, nie naturalna i integralna część ubezpieczeń od OC." (powracam do tematu ubezpieczeń OC ogólnie, nie dla PPM).
Podsumowując: może dla ubezpieczenia OC dla kierowców faktycznie istnieje jakiś przepis, o którym mówisz i tego nie neguję - nie znam na pamięć wszystkich polskich ustaw. Ale cały czas jest mowa o ubezpieczeniu OC dla rowerzystów. Nie istnieje żaden powód, dla którego ma ono bazować na zasadach ubezpieczenia OC dla posiadaczy pojazdów mechanicznych. Natomiast dla ogólnego przypadku ubezpieczenia OC czegoś takiego nie ma. Ubieganie się o odszkodowanie bezpośrednio od ubezpieczyciela jest gwarantowanym prawem (gdzieś na początku stosownego rozdziału KC) "uwygodnieniem" całego procesu, ale to nadal jest dodatek. Tak więc, chociaż w teorii całość idzie dwuetapowo (ubezpieczony ? poszkodowany, ubezpieczyciel ? ubezpieczony lub ubezpieczyciel ? ubezpieczony ? poszkodowany), w praktyce takiej drogi się nie spotyka i dlatego pojawił się przypis, żeby nie było niejasności, skąd mi się wzięło w zdaniu sformułowanie niezgodne z praktyką.
Mam nadzieję, że to wyczerpuje temat, bo nie chcę zaśmiecić całej kolejnej strony forum tłumaczeniem, co miałem na myśli, bo nie to jest tematem dyskusji.