Autor Wątek: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści  (Przeczytany 32452 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Kenneth

  • Gość
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #15 dnia: 26 Kwi 2013, 06:35:34 »
@Fionotron - miałęm na myśli tą po prawej stronie patrząc w kierunku na Wilanów. Ale spox, sprawdzę stan tej po lewej stronie jeszcze - w poniedziałek.

@remitent - bo zmiana pasów na 3 pasowej jezdni przez rower jest nieco bardziej skomplikowana i bardziej niebezpieczna niż wtedy kiedy jest wykonywana przez autobus?
Tu nie chodzi tylko o to aby kierowcy autobusu było miło i przyjemnie i nie musiał w ogóle kręcić łapkami. To chodzi także o to, aby było BEZPIECZNIE. Także dla rowerzysty.

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #16 dnia: 26 Kwi 2013, 08:36:29 »
@Fionotron - miałęm na myśli tą po prawej stronie patrząc w kierunku na Wilanów. Ale spox, sprawdzę stan tej po lewej stronie jeszcze - w poniedziałek.

@remitent - bo zmiana pasów na 3 pasowej jezdni przez rower jest nieco bardziej skomplikowana i bardziej niebezpieczna niż wtedy kiedy jest wykonywana przez autobus?

Ale cóż to za kuriozalny argument? Czy z faktu, że ciężarówka gorzej hamuje niż rower wynika, że rower jadąc drogą główną ma ustępować pierwszeństwa ciężarówce na podporządkowanej?

Cytuj
Tu nie chodzi tylko o to aby kierowcy autobusu było miło i przyjemnie i nie musiał w ogóle kręcić łapkami. To chodzi także o to, aby było BEZPIECZNIE. Także dla rowerzysty.

Przede wszystkim chodzi o to, że łamiesz przepisy i masz pretensje do poszkodowanych przez siebie osób.

Wiadomo, trochę hipokryzji nie zaszkodzi - każdy z nas jeździ po buspasach zapewne, ale aby chwalić się tym, że nawet mając taką możliwość, nie ułatwia się przejazdu autobusom - dziwne.
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #17 dnia: 26 Kwi 2013, 10:30:46 »
zaczął mi sapać czymś tuż za mna, po czym zbliżył się na te max pól metra i tak jechał za mną aż na przystanek sapiąc

No właśnie, nurtuje mnie to sapanie generowane przez autobusy i ciężarówki. Co to za dziwne zjawisko? Czy to się robi mimowolnie, czy kierowca coś naciska i wywołuje to sapanie? Nie lubię tego, jak mi taka krowa znienacka sapnie tuż za uchem, bo zawału można dostać.

Sapanie to nic innego jak efekt uboczny działania układów pneumatycznych w autobusie. A w autobusie (i w ciężarówkach też) na powietrze masz prawie wszystko - zawieszenie, drzwi, hamulce... Do tego dochodzą dźwięki turbosprężarki, kompresora, zaworów zabezpieczających układy itp. Większość sapania, które słyszysz, to normalna praca tych układów. A jak układ jest niesprawny (np pompa powietrza nie wyłącza się bo nie działa manometr, albo układ jest nieszczelny itp), to autobus sapie nawet częściej niż zwykle. Zwykle te układy nie są w pełni sprawne.

Ale "sapanie" można też wywołać. Np naciskając na postoju mocno na hamulec i puszczając go autobus/ciężarówka zasapie. Mocno podskakując na fotelu kierowcy też może zasapać, jeżeli fotel jest pneumatyczny i podłączony do reszty układów. Przestawiając nastawy zawieszenia autobus może zasyczeć, zasapać. Naciskając i puszczając sprzęgło autobus może zasapać (gdy ma skrzynie manualną lub zautomatysowana i sprzęgło jest pneumatyczne). Załączając hamulec postojowy (tzw ręczny) autobus zasapie, podczas zdejmowania go też może. Kierowcy bardzo często stojąc na czerwonych bawią się tymi rzeczami, zwłaszcza podnoszą zawieszenie przed mniej równym fragmentem drogi, albo załączają postojowy by się nie stoczyć na pojazd przed/za sobą. Nie robią tego po to by kogokolwiek nastraszyć, a dlatego, że wtedy mają na to czas.

Plus to co mówi GFM to oczywiście też racja. Autobus z automatem nawet stojąc ma chęć ruszyć i jechać. To wynika z konstrukcji skrzyni biegów. Więc jadąc powoli lub stojąc, kierowca musi cisnąć hamulec lub używać hamulca postojowego (gdy stoi). A oba "sapią" podczas pracy.


Jam mam osobiście podobne doświadczenia co @kultowy.
Kierowcy autobusów starają się mnie wyprzedzać bezpiecznie, a ja staram się nie utrudniać im życia.
Nie wynika to raczej z tego, że się znamy z widzenia.

Ja też nie mogę złego słowa powiedzieć o kierowców autobusów. Ostatnie nieprzyjemne zdarzenie z nimi miałem kilka lat temu, za to codziennie spotykam się z podziękowaniami, wyprzedzaniem w bezpiecznej odległości i generalnie - z kultura.

Kenneth albo sam wywołuje te sytuacje, albo ma jakieś fatum wiszące nad nim :P
« Ostatnia zmiana: 26 Kwi 2013, 10:40:11 wysłana przez Raffi »
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #18 dnia: 26 Kwi 2013, 12:05:32 »
Ja też nie mogę złego słowa powiedzieć o kierowców autobusów. Ostatnie nieprzyjemne zdarzenie z nimi miałem kilka lat temu, za to codziennie spotykam się z podziękowaniami, wyprzedzaniem w bezpiecznej odległości i generalnie - z kultura.

Weź poprawkę na to, że być może już jesteś na tyle znany.
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline ŁukaszM

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 79
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #19 dnia: 26 Kwi 2013, 12:42:30 »
Jeżeli nie wyciągają aparatów i nie zaczynają robić zdjęć to znaczy, że nie jest jeszcze znany ;)

Mi groźne sytuacje z autobusami zdarzają się niezwykle rzadko. Za to czasem mi któryś mignie jak go wypuszczę z zatoki. Zagrożeniem są za to taksówkarze którzy niekoniecznie chcą autobusy i pieszych na przejściach przepuszczać i parę razy już słyszałem ostre hamowanie za plecami.

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #20 dnia: 26 Kwi 2013, 14:16:32 »
Jeżeli nie wyciągają aparatów i nie zaczynają robić zdjęć to znaczy, że nie jest jeszcze znany ;)

Oj, wyciągają, i to jak - każdy rowerzysta poziomy tego doświadczył ;)
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #21 dnia: 26 Kwi 2013, 14:28:01 »
Ja też nie mogę złego słowa powiedzieć o kierowców autobusów. Ostatnie nieprzyjemne zdarzenie z nimi miałem kilka lat temu, za to codziennie spotykam się z podziękowaniami, wyprzedzaniem w bezpiecznej odległości i generalnie - z kultura.

Weź poprawkę na to, że być może już jesteś na tyle znany.

Znany wśród kierowców autobusów? Nie sądzę.

Poza tym zdarza mi się jeździć na cudzych rowerach i po częściach miasta, gdzie normalnie nie można mnie spotkać. Np. ostatnio na wąskiej Chełmskiej robiliśmy "dokrętki" do filmów, które pojawią się na PnR - jeździłem "po cywilu" na nieswoim rowerze miejskim i składaku. Sortowałem się tam z kierowcami autobusów kilkukrotnie i nie zauważyłem, by na mieszczuchu i po cywilu traktowali mnie jakoś inaczej niż gdy jadę na poziomie, w typowym ubiorze, u siebie pod domem.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Kenneth

  • Gość
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #22 dnia: 26 Kwi 2013, 15:56:25 »
Przede wszystkim chodzi o to, że łamiesz przepisy i masz pretensje do poszkodowanych przez siebie osób.
Wiadomo, trochę hipokryzji nie zaszkodzi - każdy z nas jeździ po buspasach zapewne, ale aby chwalić się tym, że nawet mając taką możliwość, nie ułatwia się przejazdu autobusom - dziwne.

1. Kto ci powiedział, że się chwalę? Skąd taka mysl ci przyszła do głowy w ogóle, aby to nazwać chwaleniem się?
Uważałem cię za nieco mądrzejszego, ale się myliłem. Wybacz.
2. Przepisy łamię. Ok. Ale czy łamię je jadąc po prawym pasie jezdni obok śmieszynki rowerowej, kiedy nie ma zakazu wjazdu dla rowerów?


@Raffi - a niech sobie sapie. Chodzi o to, że podjeżdżał celowo "na centymetry" do mojego tyłu. Nie mam doświadczenia jako kierowca tylko pasażer samochodu, ale wiem już bo widziałem, że jazda "na zderzaku" jest dosyć niebezpieczna. A co dopiero jazda "na zderzaku" autobusu na rowerze!

I druga rzecz - osobiście bardzo chwalę sobie wyszkolenie większości kierowców i ich kulturę i zachowanie na jezdni, ale tak się złożyło, że w ciągu 12 godzin spotkały mnie 3 przypadki, kiedy moje bezpieczeństwo zostało naruszone przez osoby kierujące autobusami miejskimi. Czy ty byś się nie poczuł dosyć dziwnie?
Także nie pisz mi proszę, że może coś jest nie tak z moim zachowaniem albo coś z rowerem, bo roweru nie zmieniałem, a jeśli chodzi o jazdę to jeżdżę tak samo jak pół roku temu, kiedy problemów nie miałem :P
Celowo pominąłem fakt, że jako poziomka "Święta Krowa #1" na jezdni - spotykam się albo z kulturą i dobrym zachowaniem w zdecydowanej wiekszości przypadków - albo z maksymalnym chamstwem i egoizmem w bardzo nielicznych przypadkach - o których w tym wątku. Szkoda tylko, że część osób - w tym nie tylko osoby których nie znam :PPPPPPPP, ale także Raffi wzięły to za jakiś standard, którego oczywiście nie ma! (!!!)

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #23 dnia: 26 Kwi 2013, 16:05:26 »
Znany wśród kierowców autobusów? Nie sądzę.

W TV jednak czasem coś powiesz w temacie drogownictwa. Nie bądź taki skromny!  ;D

Poza tym zdarza mi się jeździć na cudzych rowerach i po częściach miasta, gdzie normalnie nie można mnie spotkać.

Może umiesz jeździć tak, że Twoje manewry są czytelne dla innych? Korzystanie z dróg to współpraca bez słów. Nie każdy tak umie. ;)
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #24 dnia: 26 Kwi 2013, 16:15:09 »
A mnie - tak na marginesie, bo to nie autobus - dziś mało nie zdmuchnął z roweru kierowca, który skręcił w prawo z Al. Niepodległości w Nowowiejską i postanowił zawrócić zaraz po tym, jak skręcił - więc zawinął się w swoje lewo i co ciekawe, zrobił to na przejściu dla pieszych... przed którym akurat ja stałam na czerwonym świetle. Nagle patrzę, a tu przed nosem mam machę samochodu...

Przepisy łamię. Ok. Ale czy łamię je jadąc po prawym pasie jezdni obok śmieszynki rowerowej, kiedy nie ma zakazu wjazdu dla rowerów?

Tak - jak wzdłuż jezdni biegnie droga dla rowerów, to masz obowiązek jechać tą drogą.
Podstawa prawna: ustawa Prawo o ruchu drogowym, art. 33 ust. 1, stan prawny na 19 stycznia 2013 r.
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Kenneth

  • Gość
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #25 dnia: 26 Kwi 2013, 16:56:35 »
Tak - jak wzdłuż jezdni biegnie droga dla rowerów, to masz obowiązek jechać tą drogą.
Podstawa prawna: ustawa Prawo o ruchu drogowym, art. 33 ust. 1, stan prawny na 19 stycznia 2013 r.

Tylko widzisz - jak dla mnie te coś (co inni nazywają ścieżką rowerową) to czesto nie jest DDR tylko coś, co ewentualnie może ją chwilami przypominać.

Offline Szczurek

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wolontariat i rower to podstawa
    • Klub Ośmiu Kapelusz
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #26 dnia: 26 Kwi 2013, 22:04:39 »
Kenneth ale Twoje zdanie bez obrazy każdy ma w ... jak chodzi o to co uważasz za ddr a co nie. Jest znak jest nakaz jazdy tym. Jako kierowca auta też byś się denerwował na rowerzyste jadącego w takiej sytuacji ulicą.
Chcesz być wolontariuszem ? Chcesz działać ?
Zapraszam www.kapelusz.org

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #27 dnia: 26 Kwi 2013, 22:10:24 »
Przestrzegam przed polskimi busami (takie czerwone, wysokie) walącymi ile fabryka dała po moście Śl.-D. Albo to ja miałem pecha trafiając po raz kolejny na psychola, który znowu wyprzedzał mnie w odległości około 0,5m albo to "polityka biznesowa" tej firmy i tak się u nich jeździ - byle wyrobić trasę jak najszybciej - pasażerowie zapłacą za mandaty.
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline brickoo

  • Początkujący
  • Wiadomości: 8
  • Płeć: Kobieta
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #28 dnia: 26 Kwi 2013, 22:37:58 »
na mnie ostatnio wymusił pierwszeństwo autobus, pomimo że zjeżdżał z drogi podporządkowanej. to się niestety zdarza, ale muszę powiedzieć, że z roku na rok kultura jazdy kierowców jest zdecydowanie wyższa.

zupełnie nie rozumiem pretensji do kierowców, kiedy łamie się przepisy (jazda po jezdni przy ścieżce, czy po buspasie)
ja się sama wściekam jak mam utrudnioną jazdę przez poblokowane ścieżki (naklejam "karne k..." na szyby, a jakże) więc co się dziwić kierowcom, że wkurzają się na rowerzystów, gdy się pchają tam gdzie nie wolno.

Offline miroslavka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
Odp: Autobusiarze z łapanki? vs rowerzyści
« Odpowiedź #29 dnia: 26 Kwi 2013, 23:21:27 »
Wkurzać to się można, ale stwarzanie realnego zagrożenia dlatego, że ktoś jedzie nam nie w smak - to gruba przesada. Takie zachowanie kierowcy jest zwyczajną prowokacją i nastawaniem na czyjeś zdrowie i życie. Mnie takie coś spotkało na JPII, przed rondem ONZ. Jadę sobie w kierunku centralnego (brak drogi rowerowej jak też buspasa), a tu kierowca autobusu postanawia mi posiedzieć na kole z 200m! !@# Pozostałe dwa pasy były absolutnie wolne, pustka! A ten rozjeżdża rowerzystę! Pewnie myślał tak jak koleś z browaru, że miejsce rowerzysty jest w lesie i na chodniku...