Ale z tą ''wycieczką na Marsa'' to trochę już przejaskrawiłeś...
Nawet bardzo, ale czytając tą listę poczułem się dziwnie. Z całego wyprawowego wyposażenia do rowerowego survivalu podczas ostatniej "wyprawy" Białystok-Świnoujście miałem... klucz imbus 5. I nawet on się nie przydał.
Stąd też BARDZO dziwi mnie mocno długość Twojej listy na jednodniowy wypad w okolicy miasta, gdzie masz dość dobrą komunikację autobusową i kolejową, a w dodatku zawsze można zadzwonić po znajomego by jakby co wspomógł autem. Na krwawej ile masz do domu w najdalszym punkcie? 50km?
No i sam ujawniłeś nam że ''chyba się nie znasz'' na kwestiach dietetycznych...
Jasne, że się nie znam. Jestem w tej kwestii kompletnie zielony. Zupełnie. I piszę to zupełnie bez ironii. Nie znam się na tym kompletnie i absolutnie.
I to pokazuje jedną rzecz - można być zielonym, nie wiedzieć nic o diecie i w takim stanie trzaskać po te 200-500km naraz. Nie wiem czy bym dał radę tyle w terenie (nigdy nie miałem potrzeby próbować), ale po szosie to ta cała wiedza o dietach i suplementach przydaje się raczej do tego by jechać szybciej, a nie koniecznie do tego by w ogóle dojechać. Bo dojechać można bez tej wiedzy, na schabowym i coli. Czego jestem chodzącym przykładem i bynajmniej nie jedynym.
Nie ma takiej opcji przejechania np. ''krwawej pętli'' tylko o wodzie, i jednym batoniku nawet połączonego z colą...
Nie ma takiej opcji w ogóle, czy nie ma takiej opcji dla Ciebie? Pytam z ciekawości, bo myślę, że jednak znalazłby się ktoś, kto by taką pętlę łyknął bez chemii wspomagającej. Może wolniej, ale nie sądzę, by to było tak zupełnie awykonalne. Przecież są cyborgi, co po 500-1000 km robią (fakt, po szosie ale to jednak 2-4 razy więcej) i żyją bez chemii.
Cola smaczna jest ale na przejeździe tylko w bardzo małych ilościach - nie ma żadnego porównania z zwierającym elektrolity izotonikiem...
Jasne, że nie ma, bo izotonik nawodnia i uzupełnia, a Cola... no cóż, jeżeli w ogóle to robi, to znacznie wolniej. Cola ma tylko jedną zaletę - to mnóstwo pustych kalorii, które łatwo się potem spala.