Przydają się jeszcze kierunkowskazy - odblaski na przegubach. Po ciemku machnięcie ręką jest bardzo słabo widoczne, zwłaszcza przy kontraście: lampki, odblaski, ciemna ręka. A z odblaskiem na przegubie wszyscy wiedzą, że skręcam i w którą stronę.
U mnie to akurat załatwia odzież rowerowa. Ale fakt, odblask na rękę (zwłaszcza lewą) to naprawdę dobry pomysł.
Wady takiego rozwiązana to konieczność zatrzymania się, aby włączyć światło (jeśli mamy kierownice ASS i wyłącznik nie jest umieszczony na kierownicy)
Na szczęście można sobie ten włącznik wstawić we w zasadzie dowolne miejsce roweru. Mnie do tej pory się nie chciało, bo i tak miałem tylko 1 tryb świecenia w lampce i po prostu nie potrzebowałem jej przełączać podczas jazdy (włączam po zachodzie, wyłączasz rano).
Ale w nowej lampce muszę wykombinować włącznik pod fotel, bo bez tego faktycznie będzie niewygodnie.
oraz to, że przy ciasnych zakrętach, lampka nie świeci tam gdzie skręcamy.
I to bywa problematyczne. Co prawda wtedy prędkość niewielka, więc jakby co i szkody małe, ale to bywa upierdliwe jednak, że światło wali w krajobraz.
Problem jest taki jak u Raffiego, czyli zapotrzebowanie na prąd. Pełna moc to jakieś 2 do 2,5 godziny świecenia. W mieście nie stanowi to problemu, jednak na dłuższych wypadach już tak.
Halogeny ze swojej natury mają duży apetyt na prąd, a ten sporo waży, więc jeśli miał bym teraz coś wybrać, były by to diody - więcej światła, mniejsze zużycie energii.
No to u mnie problem jest jednak większy, bo 4xAA to mi starczają na... jakieś 30-40 minut świecenia, bo 4x Cree ssie akumulator niemiłosiernie (choć i daje niemiłosiernie). Muszę wejść w li-ion i to niestety od razu w spory pakiecik (4 x 18650) by osiągnąć wystarczający dla mnie czas działania (czyli właśnie te 3-4h).
Niestety moja wiedza o elektronice jest niemal zerowa, więc idzie mi to jak po grudzie. Dlatego na początku mój rower będzie miał z przodu bardzo słabe oświetlenie, zdolne jedynie sygnalizować moją pozycję na drodze
Z przodu biały odblask z folii od Grzesia.
Tej folii odblaskowej mamy w ZM ze dwa pudła. Różne kolory i naprawdę mnóstwo tego jest. Także jak ktoś chce oblepić, nie tylko poziomkę, ale dowolny rower, to zapraszam na Przedmasówkę. Także jakby ktoś chciał tej folii by pozaznaczać jakieś słupki na ścieżce rowerowej, co są słabo widoczne w nocy, to też spokojnie damy - ile będzie trezba.
Plan jest też, by wziąć to na którąś Masę i rozdać, ale... mnie na najbliższej nie ma, a i nawet gdybym był, to te pudło jest spore i raczej trzeba roweru z przyczepką by je wziąć.
Brak tylniego światełka odblaskowego - coś z tym muszę zrobić, bo być powinno i to nie tylko dlatego, że tak mówią przepisy.
Właśnie się teraz męczę z tym problemem, bo Mariusz bagażnik wykonał tak, że teraz ni cholery nie daje się odblasku zamontować. Tzn może inaczej - daje się, ale wystaje poza obrys bagażnika - pierwsze postawienie roweru do pionu i połamię ten odblask. Chyba skończy się na folii odblaskowej, bo bagażnika raczej nie przerobię.
A mówiłem Mariuszowi, by pamiętał o miejscu na odblask