Autor Wątek: Światełka a raczej ich... brak  (Przeczytany 25217 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #30 dnia: 13 Paź 2012, 15:51:49 »
Wyniki:
Cytuj
Czy twój rower ma pełne oświetlenie?
- tak, mam przednie i tylne światło 63%
- mam, ale tylko tylne, czerwone światełko 10%
- mam przednie, białe światło 4%
- nie, nie mam żadnego oświetlenia 18%
- nawet nie wiem 5%
łącznie głosów: 1124
Czyli wynikałoby, że 2/3 rowerzystów ma działające oświetlenie. A może się tylko przechwalają? ;)

Podstawowe pytanie jest inne: Na ile grupa 1000 osób, które kliknęły w ankiecie jest reprezentatywna. Ile w tej osób było na przykład ubogich, bezrobotnych pijaczków po podstawówce ze wsi? A ile było osób z Warszawy lub Krakowa? Pamiętajmy, że internauci i to w dodatku nie wszyscy, lecz ci odwiedzający jakąś lokalną stronę to jednak nie jest reprezentatywna grupa społeczeństwa ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #31 dnia: 13 Paź 2012, 23:04:19 »
eeeeeeee, nie? mam z Brwinowa :P samoróbkę ;] 820lm czy jakoś tak... tył też dość mocno oczjeb*y ;-)
Ja mam Bocialarkę, czyli także samoróbkę. To także świeci podobnie jak samochód. Zdaje się, że 800lm. Tylko z takimi lampkami trzeba dobrze uważać na problem oślepiania innych uczestników ruchu. Dlatego oprócz tego mam jakieś drobniejsze białe ledy, żeby było mnie widać kiedy ja widzę dobrze. Z tyłu Walle.

Kenneth

  • Gość
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #32 dnia: 03 Sty 2013, 22:11:24 »
Wracamy do tematu oświetlenia, gdyż:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Światła_pozycyjne
Cytuj
Światła pozycyjne motocykla i roweru mogą być pojedyncze zarówno z przodu, jak i z tyłu. Widoczność w nocy świateł motocykla powinna być taka sama, jak dla samochodu, a dla roweru ? co najmniej z odległości 150 metrów przy dobrej przejrzystości powietrza.

No i pytanie - ile osób z czytających ma na tyle sprawne baterie i lampki, że widać je z odległości... Będę litościwy: 50 metrów?

Nie będąc litościwym - powinienem iść do sklepu rowerowego gdzie widziałem ostatnio jak starsza pani (notabene zapalona i doświadczona rowerzystka!!!) kupowała bździdełka* widoczne z... powiedzmy 10? 20 metrów.

Ale ja wiem wiem... Czepiam się. I znowu narzekam. ;P
Okazuje się jednak, że są pewne wytyczne i normy dotyczące oświetlenia i nie powinno się montować do roweru czegoś co ich nie spełnia.

* takie maleństwa, montowane na gumeczkę na kierownicy i pod siodełkiem wielkości dużego guzika do płaszcza

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #33 dnia: 04 Sty 2013, 10:58:25 »

Ale ja wiem wiem... Czepiam się. I znowu narzekam. ;P



Dokładnie, skąd wiesz jak świeci, skoro oceniasz tylko po wyglądzie.
To nie sklep z zegarkami, że: ''duży budzik głośniej dzwoni''

Istnieją duże rozmiarowo i mocowane narzędziowo światełka które świecą bardzo przeciętnie i małe mocowane na gumkę, które spokojnie dają radę.

Osobiście jako przykład dobrze świecących małych lampek przednich mogę podać Shota Authora.
Zdarzyło mi się również w biały dzień widzieć kolesia na kolarzówce, którego tylna mikro lampka waliła z taką intensywnością że wszyscy się oglądali.

Weź również pod uwagę że niektórzy doświadczeni rowerzyści zwłaszcza o tej porze, oprócz oświetlenia podstawoego używają dodatkowych światełek, które nie muszą być tak mocne.
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Kenneth

  • Gość
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #34 dnia: 04 Sty 2013, 11:31:40 »
@qwerja - ale czy patrzyłeś na te światła z odpowiedniej odległości? Czy miałeś na tyle duzo miejsca, aby przyjrzeć się tym światłom z odległości nie 10 metrów czy 20 - ale 50?
Chociaż to i tak mało.

Ja działanie swojego światła tylnego nie oceniam na podstawie tego, że w ciemności mi się ładnie pali. O nie. mam inne wymagania:
- mam widzieć mruganie tego światła odbijane w.... blacharce auta za mną widząc je jeszcze w swoim lusterku
- musi mnie ono oślepiać po odejściu na 5-10 metrów
Dopiero wtedy wiem, że mam naładowane baterie i mogę się bezpiecznie poruszać w nocy, będąc widzianym przez kierowców.

To, że ktoś ma świtełko, które w sklepie ostro daje (z odległości 1-3 metrów) - mnie nie przekonuje. jak wyjedzie na ulicę miasta, gdzie światła dookoła jest pełno - zrozumie dlaczego. Mała moc światełka może pozostać po prostu niezauważona. A po godzinie jazdy może okazać się, że baterie już nie działają. (kiedy ja swoje ładuje raz parę tygodni codziennego używania, ale ja mam spore akumulatorki)



Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #35 dnia: 04 Sty 2013, 11:53:30 »
@qwerja - ale czy patrzyłeś na te światła z odpowiedniej odległości? Czy miałeś na tyle duzo miejsca, aby przyjrzeć się tym światłom z odległości nie 10 metrów czy 20 - ale 50?
Chociaż to i tak mało.

Tak, u innych rowerzystów i są moim zdaniem dobrze widoczni, choć oczywiście nie każdy model jest godny polecenia, a baterie wyczerpują się zawsze.

Ja działanie swojego światła tylnego nie oceniam na podstawie tego, że w ciemności mi się ładnie pali. O nie. mam inne wymagania:
- mam widzieć mruganie tego światła odbijane w.... blacharce auta za mną widząc je jeszcze w swoim lusterku
- musi mnie ono oślepiać po odejściu na 5-10 metrów

Z tym pierwszym to żaden kłopot jeśli karoseria nie jest czerwona, a po drugie to jechałem kiedyś za tobą na Masie gdy chwaliłeś się swoim wykrywaczem padaczki i nie czułem się oślepiany - może dlatego że nie noszę okularów.
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #36 dnia: 04 Sty 2013, 14:16:16 »
To, że ktoś ma świtełko, które w sklepie ostro daje (z odległości 1-3 metrów) - mnie nie przekonuje. jak wyjedzie na ulicę miasta, gdzie światła dookoła jest pełno - zrozumie dlaczego. Mała moc światełka może pozostać po prostu niezauważona.

Tak. Uważam tak samo.
 
Jeżeli moc lampki jest niewystarczająca, aby być dobrze widoczną z ok. 50m, to rowerowe zastosowanie jej jest znikome - np. można stosować taką słabszą lampkę, jako dodatkową i przy założeniu, że posiada się też mocną lampkę - oczywiście włączoną, przez cały przejazd.

@Kenneth
Jeżali pisałeś o tej lampce tylniej na Twojej poziomce - to jest rzeczywiście ona bardzo mocna, a do tego nie oślepia.

Pozdro.   

Offline jerzy1234

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 697
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #37 dnia: 04 Sty 2013, 19:16:39 »
 :) Panowie panowie ja nie mam tak dużych wymagań i nie kupuję tych po 200 zł lampek jak są po 300 i lepiej oślepiają tych co jadą na przeciwko albo zaraz za nimi. Ja wolę za 5 zł i to kilka i tak ustawione żeby nikogo nie oślepiał y a były widoczne nie tylko w tych dwóch kierunkach ale też z boku .Po co mi taki bohater np. "samuraj" jadący z markowymi światłami z przodu i nawet z tyłu walący po oczach,  a jak jedzie z boku to jak normalny batman czy nietoperz i jeszcze ze wstydu ukrytą pod kominiarką  twarzą która byłaby choć  jasnym kawałkiem przestrzeni przy +5 i więcej stopni .

Kenneth

  • Gość
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #38 dnia: 04 Sty 2013, 19:26:37 »
@Jerzy a czy sprawdzales jaki masz zasieg widocznosci swoich lampek z jakiej odleglosci? Zarowno w miescie jak i gdzies poza?
Sprawdz.
Ja wcale nie pisze ze drozsza lampka = lepsza. Uwazam tylko ze nalezy miec taka lampke z przodu i z tylu aby nasze poczucie bezpieczenstwa bylo poczuciem uzasadnionym.
Zeby tez potem nie bylo gorzkiego zdziwienia ze nas ktos nie zauwazyl.
« Ostatnia zmiana: 04 Sty 2013, 19:28:27 wysłana przez Kenneth »

Offline jerzy1234

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 697
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #39 dnia: 04 Sty 2013, 21:50:05 »
 :) Jeżeli zobaczysz choinkę na mieście (wolno jadącą-nie śpieszno mi na inny świat i raczej nie korzystam w pełni z przywilejów) to znaczy że ja jadę . W oczy nie rażę a raczej mam poczucie względnego bezpieczeństwa 100% nikt nie zapewni choćby z 10 naukowców opracowywało wymogi techniczne takie czy owakie to jak trafię na szaleńca to nie będzie się pytał o atesty czy miałem jak już będę wąchał kwiatki od dołu. Dobrze że w ogóle ludziska zakładają jakiekolwiek światełka ja dzisiaj na trasie na 6 rowerzystów spotkałem 3 bez jeden wysilił się na plecaku jedną bardzo mocną jak go zauważyłem prawie jak mnie minął , a o czym my mówimy 5 czy 10 lumenów ? jak niektórzy nawet" ogarka" nie zapalą?

Kenneth

  • Gość
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #40 dnia: 05 Sty 2013, 14:27:31 »
Jerzy :)
A ową choinkę z jakiej odległości widać? Pali się światłem jednostajnym czy mruga?
Dla mnie dobre oświetlenie, to takie, które:
- widać z daleka
- mruga
- wiekszość kierowców widząc coś co się porusza i ma to oświetlenie odnotuje w sposób podświadomie, zanim zobaczy kształty roweru - "rower" i nim dojedzie aby wyprzedzić czy wyminąć - będzie wiedział jak ma się zachować. Co może się stać podczas wyprzedzania etc.

To jest dla mnie dobre oświetlenie.
A nie, że rowerzysta zakłada przy sklepie rowerowym coś na rurę pod siodełkiem - przygląda się... mruga? Widać z 2 metrów? No to dobrze i jedzie. Niestety - ale w gąszczu miejskiem jego światełko nie zostanie ani zauważone (bo dookoła jest tysiąc innych źródeł światła!) to jeszcze przy zbyt małej sile może spowodować, że kierowca zuważy to "coś" za późno. Na "gwałtu rety" będzie szukał rozwiązania wyprzedzenia (a obok jadą inne samochody) i... pozostaje mu albo gwałtowne hamowanie, albo wyprzedzanie na milimetry. A potem taki rowerzysta skarzy się: "mimo oświetlenia, ci ŹLI kierowcy mnie wyprzedzają ciągle na gazetę!".

Wiem, powtarzam się, ale w takiej porze zimowej, kiedy w ciągu dnia jest jasno raptem tylko przez kilka godzin - dla mnie byłaby to sprawa bardzo ważna, aby być widocznym cały czas.

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #41 dnia: 05 Sty 2013, 15:21:31 »
@Storm Kenneth
Z jednej strony masz rację, z drugiej strony popadasz z jednej skrajności w drugą.

Więc tak, na pewno warto mieć na zimowe szarugi mocne oświetlenie, zwłaszcza tylne.
Z drugiej jednak strony, jeśli nie widzimy powiedzmy ze 100 metrów swojego światełka, a nie jest to jakiś kupiony na straganie szajs za 15 zeta i ma świeże baterie - to może powinniśmy faktycznie zastanowić się nad wizytą u okulisty. 
Zawsze dobrze znać swoje ograniczenia i mieć świadomość że inni też mogą słabo widzieć.

Z jednej strony, jeśli ktoś jedzie techniką frontową i myśli o dupie marynie, to najlepsze stroboskopy nam nie pomogą.
Z drugiej strony, jeśli ktoś myśli co robi za kierownicą, to nawet mając drobne problemy ze wzrokiem, dostrzeże słabo bo słabo, ale jednak oświetlonego rowerzystę - skoro już cię zobaczył, to bardziej widzieć już cię nie będzie.

Oświetlenie jest po to, żeby umożliwić innym uczestnikom ruchu bezpieczne zachowanie, ale jeśli ktoś nie chce się bezpiecznie zachowywać to nic ono nam nie da.
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Offline Libr

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 119
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #42 dnia: 05 Sty 2013, 18:56:08 »
qwerJA dobrze prawi polać Mu ;] Podpisuje się pod tym rękoma i nogami. Święta prawda.

 
"Gatunki to tylko składniki, z których pragnę stworzyć własną potrawę. Muzyka nie dzieli się bowiem według mnie na gatunki lecz na tą, która jest zgodna z rytmem naszego serca i tą, która się z nim rozmija." L.U.C

Kenneth

  • Gość
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #43 dnia: 06 Sty 2013, 00:24:41 »
@qwerja - mam prośbę, abyś pisał mojego nowego nicka i nie mylił mnie z podszywaczem pode mnie. To co jestem w stanie wybaczyć Francowi - tobie nie wybaczam. Z góry dziękuję.

1. Udowodnij mi, że popadam w skrajność?
2. Dzisiaj widziałem w ciemności kilku batmanów + osobę, która coś miała, ale... Ale z odległości 20 metrów, w gąszczu świateł wyglądała jak to:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/883a7d36c08c7c33.html
Widzicie tu coś? ;) No i tak to właśnie wygląda w realu. Niby światełko dobre (z odle?łości 5 metrów), ale z odległości 50 metrów trzeba się wpatrywać i z wielkim trudem można coś dojrzeć między innymi świa?łami np. samochodów.

3. Nawet jak będziesz miał doskonały wzrok, będziesz świeżo po wizycue u okulisty, który nie stwierdzi żadnych objawów ślepoty ani pogorszenia wzroku - możesz nie zobaczyć. Pamiętaj, że w dzień widzi się inaczej i w ciemności inaczej. A w dodatku człowiek koncentruje się nie tylko na jasności - ale przede wszystkim na ruchu. Więc szybciej zauważysz ruch z boku - niż prawie nieruchomy (nie przesuwa się na boki ani góra-dół) obiekt, który ledwo co świeci.

4. Tłumaczę po raz kolejny, że inaczej będzie, kiedy:
- kierowca dostrzeże rowerzystę z odległości 100 metrów
niż wtedy
- kiedy zobaczy go dopiero z odległości 10 metrów.
W tym drugim przypadku może mu zabraknąć czasu i miejsca na wyprzedzenie rowerzysty z odpowiednim dystansem.
To chyba jest jednak zrozumiałe? Qwerja?

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Światełka a raczej ich... brak
« Odpowiedź #44 dnia: 06 Sty 2013, 10:27:07 »
A dla mnie sprawa jest prosta   :)   .
 
Nie ma zbyt mocnej lampki wielkomiejski ruch uliczny.
Czym mocniejsza tylnia lampka, tym bardziej wydłużony czas reakcji kierowców.
A jeżdżąc miejskimi ulicami należy zachować zdrowy rowerowy rozsądek.
 
Także i kierowcy powinni uważać - szczególnie w nocy i podczas ograniczonej widoczności - a nie tak jak to mają niektórzy, bezmyślnie rozmawiają trzymając komórkę w ręce. To że przemieszczają się ''blachosmrodami'' wcale nie zwalnia ich z myślenia.