Autor Wątek: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]  (Przeczytany 167855 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Rano1

  • Gość
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #360 dnia: 19 Gru 2011, 22:51:06 »
Poza tym klocki i tak z czasem się trochę przycierają.
Jak w tym roku przeszedłem z cantileverów na "hydrauliczne v-breaki" Magury. Olbrzymia różnica. Po prostu kwestia wyczucia i tyle. Prawie wcale nie hamuję na maksa (kilka razy tak próbowałem, aż opony wżerały się w asfalt).
Przejście na pedały spd to też na początku nieco emocji, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić  :) bez łapania gleby.

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #361 dnia: 20 Gru 2011, 00:41:09 »
Cytat: Mhrok
Cytat: storm
Z tarczówkami się zgadzam, są drogie. Ale dobrze wiesz, że działa to lepiej niż wibrejk.
Koniec tematu. Kropka. Amen. Tyle.

Po pierwsze winny być to porządne tarczówki, a nie chińska tandeta. Po drugie powinny być dobrze wyregulowane. I po trzecie należycie eksploatowane. O tym, że po zerowe muszą być dobrane do stylu jazdy nie będę wspominał. Dopiero teraz można kończyć temat, kropkować i amenować...

Cytat: storm
A moje podejście jest po prostu takie, że w tej kasie jaką miała Savil da się upchnąć pewne rzeczy, w tym i tanie mechaniczne tarczówki, których koszt obsługi bywa znacznie mniejszy niż wibrejków. Do tego koła wcale nie muszą być kosmicznie drogie

Nadal czekamy na konkrety, a nie tylko, że tarczówki byłyby lepsze.
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #362 dnia: 20 Gru 2011, 00:44:18 »
Nie zrozumcie mnie źle, ja chcę mieć dobre hamulce. Po prostu wolę, żeby działały oporniej. Żeby koło blokowało się nie po naciśnięciu 1/3, tylko więcej. Albo żeby ciężej chodziły, a nie telepatycznie. Co ja zrobię w grubych rękawiczkach? Takie hamulce bym tolerowała mając kontrę. Ale nie mam, więc będę musiała poluzować te. To rower jest dla mnie a nie odwrotnie :)

Ach, i obniżyć kierownicę, trzeba wyjąć podkładki spod mostka, pewnie uśmiechnę się do kogoś, bo sama jeszcze się boję ;)

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #363 dnia: 20 Gru 2011, 00:50:56 »
Cytat: Savil
Hamulce planuję trochę poluzować, bo działają zbyt dobrze. Wolę, żeby albo łapki chodziły ciężej, albo trzeba było je bardziej wcisnąć

To my się tak staraliśmy, a Ty twierdzisz, że masz za dobre? Teraz musisz dopłacić to założymy Ci te wspaniałe ciężkie, toporne, mechaniczne tarcze... :P
Naucz się korzystać z dobrodziejstw nowoczesnego sprzętu. Może hamuj jednym lub dwoma palcami?
Jak to będzie mało to daj znać, mam takie klocki, które szybko rozwiążą Twój problem i zaraz się przekonasz do obecnego rozwiązania :D
A tak serio to da się ustawić te heble, aby skok dźwigni był dłuższy - kwestia regulacji.
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Offline Safian

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 171
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #364 dnia: 20 Gru 2011, 08:35:52 »
Możesz popuścić trochę linki, wtedy będzie więcej skoku jałowego.
Ew. zmienić punkt zaczepu linki, ale nie sądzę by Twoje klamki umożliwiały coś takiego (jak np. SD7) :(

Anyway, wyjęcie podkładek przy mostku ahead to nic trudnego, odkręcasz 3 śruby, ciągniesz do góry, wsadzasz z powrotem bez podkładki, zakręcasz 3 śruby, amen, każdy sobie poradzi ;)

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #365 dnia: 20 Gru 2011, 09:42:33 »
Cytat: Savil
Hamulce planuję trochę poluzować, bo działają zbyt dobrze. Wolę, żeby albo łapki chodziły ciężej, albo trzeba było je bardziej wcisnąć

To my się tak staraliśmy, a Ty twierdzisz, że masz za dobre? Teraz musisz dopłacić to założymy Ci te wspaniałe ciężkie, toporne, mechaniczne tarcze... :P
Naucz się korzystać z dobrodziejstw nowoczesnego sprzętu. Może hamuj jednym lub dwoma palcami?
Jak to będzie mało to daj znać, mam takie klocki, które szybko rozwiążą Twój problem i zaraz się przekonasz do obecnego rozwiązania :D
A tak serio to da się ustawić te heble, aby skok dźwigni był dłuższy - kwestia regulacji.

Seba, luz... gdzieś mam jakiś zardzewiały pancerz i linkę, to się wstawi i będą odpowiednio ciężej działać. Względnie napełni się obecne pancerze wodą z solą i odczeka z dobę - efekt powinien być podobny.

Jak nadal będzie za dobrze to mam jakieś plastykowe hample znanej i cenionej marki Altonga z demontażu z jakiegoś kaloryfera. Zamontujemy i Savil już na pewno nie będzie nigdy narzekała na zbyt mocne hamowanie i zbyt delikatne działanie.

Kurde, można było na każdym hamulcu dodatkowe 20zł oszczędzić :D Zamontowałoby się korbę wyższej klasy z blatami z alu, albo drążonymi ramionami i rower ważyłby te pół kilo mniej. A ja naiwny inwestowałem w bezpieczeństwo :D


Możesz popuścić trochę linki, wtedy będzie więcej skoku jałowego.
Ew. zmienić punkt zaczepu linki, ale nie sądzę by Twoje klamki umożliwiały coś takiego (jak np. SD7) :(

Nie ten osprzęt, nie ten przedział cenowy. Regulacja na klamce to tak gdzieś od poziomu od LX w górę jest. W tym rowerze nie ma nic od LX w górę.


Anyway, wyjęcie podkładek przy mostku ahead to nic trudnego, odkręcasz 3 śruby, ciągniesz do góry, wsadzasz z powrotem bez podkładki, zakręcasz 3 śruby, amen, każdy sobie poradzi ;)

Prawda. Ale jakby co, Savil już wie gdzie jest Kowalczyka i jak tam dojechać. Tak na wypadek, gdyby Jej się nie chciało ;)


@Raffi - nie muszę być spawaczem, ale 1 rama jest akurat moja.

To jest interesujące, jak zrobić spawaną ramę ze stali bez spawania :-) Widzisz Savil, jak tu się nie zainteresować i nie odpowiedzieć :D


Zapominasz o niej, bo tego roweru NA OCZY NIE WIDZIAŁEŚ. Ale ten rower w zasadzie powstał z mojej inicjatywy. Poziomy. C/LWB. Więc łaskawie "nie mijaj się z prawdą" :P

No jeżeli któregoś nie widziałem, to sorry. Swoja drogą, czemu go nie widziałem? Tak długo i bezawaryjnie jeździł? ;)


Z tarczówkami się zgadzam, są drogie. Ale dobrze wiesz, że działa to lepiej niż wibrejk.

Pod jednym wszakże warunkiem: Że przed "hamulec tarczowy" w nazwie stoi "hydrauliczny".


Poza tym ustawienie hamulca tarczowego wymaga JEDNEJ CZYNNOŚCI. Jakiej? Ściśnięcia rączki hampla i dokręcenia śrubek. Ewentualnie dokręcenia tłoczka w mechaniku.

Wow. Brawo bym bił, ale ja w zasadzie to hamulców wcale nie reguluję. Zakładam klocki i jadę aż się skończą. Później zakładam nowe i znowu jadę aż się skończą. Hamulce nie służą do regulowania, tylko do hamowania :P

Twoje zaś potrafią o 30% skrócić czas czynności, której ja robić w ogóle nie muszę. Zaiste, to jest dopiero zaleta tarczówek :P :P :P


Jeśli chodzi o lepszość części - pamiętaj, że jest zima, za moment będzie jeszcze zimniej, a potem błocko, śnieżek i te super części pójdą się...... gryźć z piaseczkiem.

Tak, po zimie Savil będzie musiała zmienić klocki za 7-10zł/koło. Dramat, aż 10 minut roboty ;)

W tym tempie, na klockach "straci" cenę Twojej jednej tarczówki w jakieś 10 lat :P A gdyby chciała tarczówkę porządną to w lat 20. Przy założeniu, że w tarczówkach klocki nic nie kosztują lub się nie zużywają ;)


A zapchane wibrejki de facto są gówno warte

Tymczasem Savil jeździ w zimę, po deszczu i piachu i żąda by coś zrobić, bo jej hamulce za dobrze działają. To już nie ja Ci przeczę, teraz próbujesz dyskutować z rzeczywistością :P


A o ramie nie wspomniałem aby się czymś nie-chwalić, tylko z powodu hamulcy, ale tego bidoku nie skojarzyłeś, bo SLRa nie widziałeś za dobrze aby się przypatrzeć. Nie przejechałeś się na nim OIDP to i niewiele wiesz co tam w nim "bzyka" i kiedy co "trzeszczy", jak i pewnie nie pamiętasz na co narzekałem na Zlocie :PPPPPPPPPPP

Nie dziw się, że specjalnie mi się nie śpieszy do Twoich rowerów. To kwestia wzrostu, one są po prostu na mnie zbyt małe.

Ale widziałem 5 innych SLRów. Jak Polska długa i szeroka wszystkie są podobne. A jeżdżą od Szczecina po Wrocław, więc miałem w czym wybierać. Na SLRze po raz pierwszy jeździłem jeszcze w czasach, gdy Ty nie jeździłeś na zloty. Po co miałbym wsiadać na kolejny?

I tak, faktycznie nie pamiętam na co narzekałeś na zlocie i nie wiem co Ci w rowerze "bzyka" i "trzeszczy". Jest mi bez tej wiedzy całkiem miło i komfortowo ;) Poza tym Ty zwykle na coś narzekasz. W Kutnie coś miałeś z przerzutką, na torze chyba z hamulcami... kto by to notował i po co? ;)

Ze zlotu pamiętam za to o wiele fajniejsze wydarzenia. Np słynny już zwrot "Przebił Storma, wziął cały rower na zapas".


Mistrzu!!! O Raffi! Pokłony!!! napisz mi proszę, co mi dzisiaj trzeszczało w SLRce podczas przejażdżki!!!

Obraziłbyś się, gdybym napisał co trzeszczy podczas jazdy twoim SLRem, a ja zarobiłbym pierwsze ostrzeżenie na forum. Odpuszczę, ale odnotuj że mam na ten temat swoją teorię :D
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Drex

  • Gość
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #366 dnia: 20 Gru 2011, 11:48:29 »
Mistrzu!!! O Raffi! Pokłony!!! napisz mi proszę, co mi dzisiaj trzeszczało w SLRce podczas przejażdżki!!!

Obraziłbyś się, gdybym napisał co trzeszczy podczas jazdy twoim SLRem, a ja zarobiłbym pierwsze ostrzeżenie na forum. Odpuszczę, ale odnotuj że mam na ten temat swoją teorię :D
Oj tam Raffii. To storm trzeszczał, nie bój się tego napisać. xD

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #367 dnia: 20 Gru 2011, 12:16:05 »
No nie mogię, nie wytrzymię. "Hamulców", nie "hamulcy"! Grrr...
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #368 dnia: 20 Gru 2011, 19:50:58 »
Przypuszczam, że dłuższa dźwignia nie wpłynie negatywnie na moje bezpieczeństwo, w końcu hamulec będzie działał cały czas z tą samą mocą, tylko trochę bardziej rozłożoną. Jeden palec sprawdza się przy gołej ręce, ale nie wyobrażam sobie delikatności i wyczucia w grubych albo narciarskich rękawiczkach, a w takich właśnie będę jeździć w czasie mrozu.

A druga rzecz - chyba już wiem, dlaczego tak dziwnie mi się pedałuje i nogi mi się męczą. Wydaje mi się, że mam wyjątkowo długie korby, dłuższe niż wcześniej. Podnoszę nogę jakoś strasznie wysoko, opuszczam pedałując całe wieki... Tak jest faktycznie, czy mi się wydaje? A jeśli tak jest, to czy przyzwyczaję się do tego i będzie mi się potem normalnie pedałować?

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #369 dnia: 20 Gru 2011, 20:53:05 »
Przypuszczam, że dłuższa dźwignia nie wpłynie negatywnie na moje bezpieczeństwo, w końcu hamulec będzie działał cały czas z tą samą mocą, tylko trochę bardziej rozłożoną.

Jak chcesz to przyjedź, rozreguluje te hamulce jak trzeba. Ale osobiście uważam, że to może mieć negatywny wpływ na Twoje bezpieczeństwo. Dłuższy skok dźwigni hamulca do momentu aż zacznie on działać, to dłuższy czas reakcji na zagrożenie na drodze, bo dłużej będziesz tą dźwignie wciskać. A to więcej metrów przejechanych zanim się zatrzymasz.

No i po popuszczeniu linki przestaniesz mieć zapas bezpieczeństwa. Z czasem klocki się zużywają a linka wyciąga i hamulce łapią coraz później. Tak jak jest wyregulowane, powinno działać dobrze do końca "życia" klocków i/lub linki. Ale jak popuścisz, to będziesz musiała pamiętać, by w miarę zużywania się linek i klocków podciągać i regulować hamulce co jakiś czas. Mnie by się nie chciało, dlatego regulowałem tak, by tego nie robić :P

Poza tym zapas bezpieczeństwa przydaje się jeszcze w innym celu. Czasem trafia się na suchą nawierzchnię o lepszej niż zwykle przyczepności. Wtedy mając dobrze naciągnięte linki, można tą przyczepność wykorzystać, nawet na nieco zużytych klockach. Mając słabo naciągniętą linkę, wykorzystać można co najwyżej swoją polisę OC :P


Jeden palec sprawdza się przy gołej ręce, ale nie wyobrażam sobie delikatności i wyczucia w grubych albo narciarskich rękawiczkach, a w takich właśnie będę jeździć w czasie mrozu.

Ja mam hamulce ustawione z grubsza tak samo jak Ty, no może odrobinkę mocniej (nie ukrywam, że wobec własnych hamulców mam najwyższe standardy). I owszem, zimą jeżdżę w grubych rękawicach narciarskich. Da się.

Zimą, taką prawdziwą, przy -10 lub mniej, hamulce (wszelkie, nie tylko V) zaczynają działać gorzej. Twardnieje guma w klockach i traci swoje właściwości, co powoduje gorsze działanie hamulców - klocek mniej trze, a bardziej ślizga się po obręczy (lub tarczy). I potrzeba wtedy dodatkowej siły by hamulec działał tak samo wydajnie. Na mrozie gęstnieje też smar w klamce, ramionach hamulca oraz lince - wszystko chodzi ciężej i znowu wymaga więcej siły. Twardniejąca guma kół też wydłuża drogę hamowania, bo spada przyczepność. Właśnie wtedy dobrze ustawiony hamulec to podstawa bezpieczeństwa!

Źle wyregulowane hamulce ze słabymi klockami to wtedy w ogóle potrafią przestać działać. Popatrz na Storma doświadczenia z V-kami. On nie kłamał, jemu to naprawdę nie działało zapewne. Tobie też może nie działać, jeżeli niezłe hamulce, nowe klocki i dobre ustawienie zwyczajnie zepsujemy.


Ale, jak mówiłem, mogę to zrobić. Ja na tym rowerze nie jeżdżę. Z Tobą też niemal nie jeżdżę, więc wjechania w tył mojego roweru obawiać się nie muszę. Mogę Ci te hamulce nawet w całości zdemontować (Altonga leży i czeka, jakby co :D) jak zechcesz. Tylko później nie miej do mnie o to pretensji :P


A druga rzecz - chyba już wiem, dlaczego tak dziwnie mi się pedałuje i nogi mi się męczą. Wydaje mi się, że mam wyjątkowo długie korby, dłuższe niż wcześniej. Podnoszę nogę jakoś strasznie wysoko, opuszczam pedałując całe wieki... Tak jest faktycznie, czy mi się wydaje? A jeśli tak jest, to czy przyzwyczaję się do tego i będzie mi się potem normalnie pedałować?

Korby masz typowe, ramiona mają 175mm długości. Nie wiem jakie korby miałaś wcześniej (możesz zmierzyć). Ale nie sądzę, byś miała krótsze o więcej niż 5mm. A 5mm to akurat róznicy nie robi żadnej.

A nogi Ci się męczą, bo używasz ich inaczej. W starym rowerze miałaś zupełnie inna pozycję. Nogi pracowały Ci w mocnym zgięciu, a więc głównie wykorzystywałaś mięśnie ud. Teraz używasz tych mięśni w zupełnie innym zakresie (pracuje inna "główka" tego samego mięśnia). W dodatku przy nowej pozycji zaczęły Ci bardziej pracować też łydki i pośladki.

Nic dziwnego, że się męczysz. To prawie jak pierwsza w życiu wizyta na siłowni, albo pierwszy w życiu daleki wypad na rowerze. Nawet zakwasów można się spodziewać. Ale spokojnie, pojeździsz tak trochę, a stopniowo będziesz jeździła coraz szybciej i coraz mniej się męcząc.

U mnie na poziomie trwało to około 1-2 miesiące. Lub, jak wolisz, około 2 tysiące km.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline skip_yeti

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 106
  • Płeć: Mężczyzna
    • ccc na fb
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #370 dnia: 20 Gru 2011, 21:44:39 »
A druga rzecz - chyba już wiem, dlaczego tak dziwnie mi się pedałuje i nogi mi się męczą.
Raffi ma rację - kwestia przyzwyczajenia. Mięśni, kości, muzgó też 8) . To nawet nie chodzi o zupełnie inną pozycję. Nawet ciut inna robi róznicę. Np ja - przez 11 lat katowałem trochę za małego Gianta ATB. Tak się z nim zrosłem że jak go w końcu zakatowałem i przyszedł czas na nowy sprzęt, to sie zrobił problem. Przymierzyłem się chyba do 1000 modeli i na każdym bez wyjątku było mi źle. Do nowej maszyny przyzwyczajałem się ze 2 miesiące.
Ciekawe, jak po roku odnowiłem złoma i dałem mu 2 życie w roli zimówki myślalem, że też trzeba będzie się długo przyzwyczajać. Trwało to... jakieś 200 metrów.
Chcesz spróbować czegoś innego? City CC Warszawa - znajdź nas, nie będziesz żałować.

tomus1973

  • Gość
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #371 dnia: 20 Gru 2011, 21:52:17 »
No to ciekawe ile ja będę się przyzwyczajał. Zsiadłem z "górala" 17,5 ", a wsiadłem na hybrydę trekingowo-szosową 20". Pierwszy był ciut za mały, a teraźniejszy ciut za duży.

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #372 dnia: 20 Gru 2011, 22:02:08 »
Ok, czyli co do dłuższych korb to mam rację, wydaje mi się ;) Czekam w takim razie na przyzwyczajenie mięśni.

Co do hamulców - przyznaję, że nie zrozumiałam większości wypowiedzi. Dopóki myślę w kategorii praw fizyki, to jest dobrze, ale w praktyce nigdy nie zauważyłam wpływu pogody na działanie hamulca. No, seriously, nie zauważyłam. Koło to owszem, na deszczu ślizga się i w drift wpada, ale to nic z hamulcami nie ma wspólnego. Cóż, pożyję i zobaczę. Na razie to hamulec sam zagraża mojemu bezpieczeństwu, vide OTB ;)

No to spróbuję się nauczyć znienawidzonego wyczucia i delikatności podejścia ^^'

Offline pimpf

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 434
  • Płeć: Mężczyzna
  • .:każdy dźwiga swoje brzemię:.
    • ~to~se~ je~pimpf~
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #373 dnia: 20 Gru 2011, 22:07:45 »
No to ciekawe ile ja będę się przyzwyczajał. Zsiadłem z "górala" 17,5 ", a wsiadłem na hybrydę trekingowo-szosową 20". Pierwszy był ciut za mały, a teraźniejszy ciut za duży.
podziwiam...
a nie lepiej było mieć w odpowiednim rozmiarze?

tomus1973

  • Gość
Odp: Szukamy trekkinga dla Savil! [to będzie szybciej jeździć ;)]
« Odpowiedź #374 dnia: 20 Gru 2011, 22:15:18 »
podziwiam...
a nie lepiej było mieć w odpowiednim rozmiarze?
19" to odpowiedni rozmiar dla mnie, ale 20" tnie robi tragedii, przynajmniej ten co mam. A kupiłem bo trafiła sie okazja i to taki jaki chciałem. Swoją drogą kupowany był w Anglii, a w Polsce nawet nie widziałem tego modelu.