Mam wreszcie nóżkę! Życie jest piękne i proste
A gdybym dostawała dolara za każdym razem, kiedy ktoś mi mówi "ale tego nie da się zepsuć!"...
Otóż, zepsułam wyświetlacz przerzutki.
W: Ale tego nie da się zepsuć, to działa mechanicznie!
S: To spójrz. Jest na czwartym przełożeniu, a wyświetla siódme.
I faktycznie. Woydzio pojeździł, działało. Ja pojeździłam, nie działało. Albo wyświetlacz nic nie robił, albo był przesunięty względem rzeczywistości o 3 pozycje.
- A tam, samo się zepsuło, samo się naprawi. - stwierdziła beztrosko Savil. I miała rację, przerzutka już działa. Ot, chwilowy zły humor. [żebyście wiedzieli, co z komputerami robię..!
]
A co do hamulców - dogadałam się z nimi
Z przednim mamy pokój separatystyczny i pakt o wzajemnej nieagresji. Czytaj: omijamy się szerokim łukiem
A tylny trochę spuścił z tonu, linka się rozciągnęła i klamka przestała chodzić telepatycznie, natomiast ja zaczęłam obsługiwać ją dwoma palcami. I jakoś idzie.
Jedyne, co mi teraz przeszkadza, to licznik, który muszę obchodzić ręką, żeby zmienić przerzutkę. Wolałabym go po drugiej stronie kierownicy, bo przednich blatów i tak nie ruszam, jeżdżąc wyłącznie na trzecim. [drugi jeszcze jak Cię mogę do podjazdów, ale po co komu pierwszy blat? o.0]