Gdyby się jednak zdarzyło że zahaczymy o Kopiec Powstania Warszawskiego, to WPROWADZAMY i SPROWADZAMY swoje rowery po schodkach. Bo inaczej to się może trochę TRAGICZNIE skończyć !!!
W sensie, że tam tak stromo? E.... nie wydaje mnie się, by się nie dawało. Ja przynajmniej wjeżdżałem, choć faktycznie ciasnawe te ścieżki po bokach wtedy były.
Czy w sensie kultury, uszanowania pamięci ofiar, których szczątki tam leżą? Bo jeżeli tak, to należy poważnie się zastanowić, czy skoro wjechanie na górę to brak szacunku, to czy powinno się tam wchodzić? To taki sam brak szacunku, co wjechanie.