Wracając z roboty sprawdziłem stan infrastruktury rowerowej po białołęckiej stronie przeprawy:
Przy Modlińskiej brakuje tylko warstwy ścieralnej na ddr. Po południowo-zachodniej stronie węzła TMP z Modlińską, tam gdzie montują ekrany, nawierzchnia ddr i chodnika jest sukcesywnie niszczona ciężkim sprzętem. Po wschodniej stronie za przystankiem autobusowym wykop na całej szerokości ddr (od kilku miesięcy).
Po północnej stronie TMP pomiędzy Modlińską a Myśliborską do połowy drogi na ddr brakuje tylko ostatniej warstwy nawierzchni, a dalej nie ma nic (krawężników, podbudowy, nawierzchni, chodnika też nie ma - jest tylko błoto)
Pomiędzy Myśliborską a Świderską brakuje tylko warstwy ścieralnej na ddr (zarówno po północnej, jak i południowej stronie trasy. DDR po południowej stronie jest odtworzeniem istniejącej wcześniej ścieżki wzdłuż ul. Świderskiej - wzdłuż trasy jest asfalt, ale na odcinku gdzie ddr przechodzi pod trasą położono kostkę.
Na zachód od Świderskiej na podjeździe na most brakuje tylko warstwy ścieralnej, ale na górze znowu nie ma podbudowy, krawężników ani nawierzchni - jest tylko błoto, potem metr przerwy i konstrukcja przęsła pieszo-rowerowo-tramwajowego (w stanie raczej surowym).
Jeżeli chodzi o promocję zrównoważonego transportu to wyszła popierdółka - co najwyżej będzie korek bez żadnej alternatywy. Nawet jak już w końcu zacznie ten tramwaj jeździć, to trudno będzie zachęcić kierowców do korzystania z niego - a gdyby pieszo, rowerem i tramwajem można było pojechać powiedzmy 2 miesiące przed otwarciem mostu dla samochodów, to byłoby naturalne...