Autor Wątek: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"  (Przeczytany 110276 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Na początku mojej bytności tutaj szukałam w forumowych czeluściach wątku na temat tego, jak się ubrać w deszcz lub w zimę, ale nie znalazłam. No więc, w czym pedałujecie w deszczu (I czy w ogóle? ;) bo jadąc dzisiaj rowerem do pracy nie spotkałam ani jednego rowerzysty, a w bezdeszczową pogodę widzę ich dziesiątki ;))? W czym się najmniej moknie?
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Bear

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 373
  • Płeć: Mężczyzna
  • abrakadabra.
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #1 dnia: 01 Lip 2011, 11:31:29 »
najmniej się moknie w słoneczną pogodę.

a dzisiaj to wina moich trampek.

Wczoraj założyłem wodoszczelne desanty i co? Wszyscy wiedzą jaka była pogoda. Dzisiaj widząc tylko kilka chmurek (o 6 nie padało) stwierdziłem - trampki bo nie zamierzam się gotować cały dzień w desantach. I co?

Pada.
« Ostatnia zmiana: 01 Lip 2011, 12:40:55 wysłana przez Bear »

Offline lakiana

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 145
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #2 dnia: 01 Lip 2011, 11:53:35 »
najmniej się moknie w goretexie, ale to opcja na zimę i chłodną wiosnę/jesień. Pomocne są też... błotniki! (consternation! uproar!)

storm

  • Gość
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #3 dnia: 01 Lip 2011, 12:41:48 »
U mnie najpierw tylko siąpilo... Dopiero na trasie zamieniło się w siąpienie, także dojechałem mokrawy, ale nie narzekam, przynajmniej się specjalnie nie zgrzałem. A co do ubrania - teszirt i długie spodnie materiałowe są zupełnie dobre na taką pogodę IMHO ;)


Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #4 dnia: 01 Lip 2011, 15:56:55 »
narzekam, przynajmniej się specjalnie nie zgrzałem. A co do ubrania - teszirt i długie spodnie materiałowe są zupełnie dobre na taką pogodę IMHO ;)

Zgadzam się - tak zmokłem przedwczoraj  :) Po dotarciu w zasadzie wystarczy się wytrzeć i zmienić ubranie. W ciepłym deszczu to jest OK. Przemoknięcie nie szkodzi, tylko zimno z tym związane.

Dziś, ponieważ jest trochę chłodniej i jechałem do pracy, jechałem w kurtce bardzo-wodo-szczelnej i efekt jest taki, że owszem nie zmokłem ale w środku komfortowo też nie było. Jednak lepiej chyba się trochę pogotować niż zmarznąć. Teraz czekam aż mimo wszystko deszcz trochę odpuści  :)
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #5 dnia: 01 Lip 2011, 17:27:09 »
Wątków było co najmniej kilka. [a wyszukiwarka już działa]

O zimie:
http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=589.msg6713#msg6713
http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=491.msg5277#msg5277

O deszczu chyba osobnego wątku nie było. Ja jeżdżę w pelerynie. Z tyłu podwijam pod tyłek, żeby nie zasłaniała światełka [i zakrywała mnie całą], z przodu zarzucam aż na kierownicę [i jak wyżej]. Jestem sucha od stóp do głów. Jeśli pada porządnie, jadę w kaloszach.

Offline persson

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 174
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #6 dnia: 01 Lip 2011, 17:53:36 »
Mam pytanko, możesz podpowiedzieć gdzie nabyć tego typu pelerynę w rozsądnej cenie. Też na codzień poruszam się na holendrze i przymierzam się od kilku lat do jakiegoś ponczo, peleryny, ale właśnie w takim kroju żeby przód można było przerzucić przez kierownik żeby nogi, kolana nie mokły. To co znalazłem to koszt ok 130-150 zł może znasz (znacie ) coś tańszego? pzdrw

Drex

  • Gość
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #7 dnia: 01 Lip 2011, 18:11:03 »
Decathlon? Tam widziałem ostatnio w miarę tanie.

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #8 dnia: 01 Lip 2011, 19:34:11 »
Można też jechać w... habicie, tak jak zakonnica, którą widziałem dzisiejszego popołudnia. Może aura świętości chroni przed deszczem - to by tłumaczyło, dlaczego znowu zmokłem  ;D
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #9 dnia: 01 Lip 2011, 20:16:44 »
cóż ja do tej pory chwaliłem sobie wodoszczelną kurtkę rogelli - niestety w dniu dzisiejszym kurtka poniosła sromotną klęskę i do domu przyjechałem mokry dokumentnie... spodnie też przemokły (takoż buty). generalnie zmokłem straszliwie.

mam jeszcze jedną kurtkę przeciwdeszczową (ta mnie jeszcze nie zawiodła), ale to na deszcze wiosenne i jesienne (w zimę też się sprawdza, jeśli mam dobre ubranie pod spodem). na lato (generalnie na pogodę powyżej 15 stopni) się nie nadaje - deszczu nie puści a i tak na miejsce przyjechałbym mokry, tyle, że od potu.

generalnie chyba nie da się nie zmoknąć w taką pogodę. no chyba, że faktycznie peleryna (coś jak tutaj: http://allegro.pl/kurtka-peleryna-rowerowa-przeciwdeszczowa-8522-zol-i1681740310.html ), ale chyba nie wyobrażam sobie jazdy w czymś takim...

pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #10 dnia: 02 Lip 2011, 00:16:28 »
No więc, ja jeżdżę w czymś takim: http://military-zone.sklep.pl/index.php?p735,peleryna-poncho-helikon-wz-93-polski-kamuflaz
Przednią część peleryny przerzucam przez kierownicę, jednak mimo to kolana i tak mi mokną, co prawda minimalnie, ale jednak.
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Stan

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #11 dnia: 02 Lip 2011, 00:26:08 »
Podczas jesiennego okresu, gdy rano pada ciemno i buro a ja do szkoły muszę jechać , ubierałem się w coś takiego http://www.decathlon.com.pl/PL/ochraniacz-na-spodnie-city-3-117082777/ to na moje zwykłe spodnie i jeszcze kurteczka. W szkole wszystko zdejmuje i jestem cały suchutki.
Czasami takie spodenie woziłem ze sobą w plecaku, ale tylko jak się spodziewałem deszczu, zazwyczaj go nie przewiduje i po prostu śpiewam "Always look on the light side of life" Monthy Python'a, uśmiechając się do przechodniów i moknąc niemiłosiernie  :) .
Ale to naprawdę sensowne spodnie, nie krępują ruchów jak peleryna i jeszcze mają ochraniacze na buty, polecam  ;) .
bike's not dead

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #12 dnia: 02 Lip 2011, 14:41:30 »
persson - swoją kupiłam za 6 zł w ciuchlandzie. Jeśli tylko jakiś mijasz - zaglądaj, można tam znaleźć prawdziwe perełki. Niedawno widziałam podobne w Rossmannie za 36 zł bodajże. Tak, ten sklep z kosmetykami, mają też szklanki, rajstopy i peleryny, dziwni są ;)

kultowy - da się nie zmoknąć, czego jestem żywym i suchym przykładem :) I da się w tym jeździć. Co prawda daje efekt lekkiego żagla hamującego, ale to już kwestia priorytetów - pełna prędkość czy pełna suchość?

Generalnie - im wścieklej żółte, tym widoczniej. Lepiej unikać czarnych, kamuflażowych i innych maskujących, bo chodzi o rzecz przeciwną.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #13 dnia: 02 Lip 2011, 18:08:11 »
Co prawda daje efekt lekkiego żagla hamującego, ale to już kwestia priorytetów - pełna prędkość czy pełna suchość?

Dokładnie. Deszcz to zawsze pewien dyskomfort. Osobiście też bym wolał, by był to dyskomfort dotyczący 3 min dłuższej jazdy niż dojechania do roboty w stanie przemoczonym.

cóż ja do tej pory chwaliłem sobie wodoszczelną kurtkę rogelli - niestety w dniu dzisiejszym kurtka poniosła sromotną klęskę i do domu przyjechałem mokry dokumentnie

To u mnie takich problemów raczej nie ma w Rogelli Merano (czy Mezano, nigdy nie pamiętam).

Jak się woda górą nie wleje (za kołnierz), albo przez suwak (on nie jest wodoodporny, co na poziomie bywa bardzo odczuwalne, gdy kałuża na brzuchu zaczyna przepływać pod spód), to sam materiał raczej jej nie przepuści. Jesteś pewien, że to się nie wlało przez suwak?
« Ostatnia zmiana: 02 Lip 2011, 18:10:58 wysłana przez Raffi »
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
Odp: "Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta"
« Odpowiedź #14 dnia: 03 Lip 2011, 13:57:01 »
cóż ja do tej pory chwaliłem sobie wodoszczelną kurtkę rogelli - niestety w dniu dzisiejszym kurtka poniosła sromotną klęskę i do domu przyjechałem mokry dokumentnie

To u mnie takich problemów raczej nie ma w Rogelli Merano (czy Mezano, nigdy nie pamiętam).

Jak się woda górą nie wleje (za kołnierz), albo przez suwak (on nie jest wodoodporny, co na poziomie bywa bardzo odczuwalne, gdy kałuża na brzuchu zaczyna przepływać pod spód), to sam materiał raczej jej nie przepuści. Jesteś pewien, że to się nie wlało przez suwak?

niestety zdaje się, że puściły szwy - miałem mokre ramiona i plecy (brzuch zresztą też, cały mokry byłem). sam byłem nieco zawiedziony, ale w sumie kurtkę mam już jakieś dwa,trzy lata i był to raczej najtańszy model kurtek rogelli.
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz