Cześć. Witam... Po masakrycznym czerwcowym wypadku... Powoli wracam do kręcenia, z lewą kontuzjowaną ręka nie jest jeszcze najlepiej, ale walczę nadal - również i na rowerku...
Wczoraj eksplorowałem skarpowe podjazdy na dobry początek dobre i cztery...
(2razy ul. Orszady, jeden terenowy u wlotu ze skarpy na górę - SGGW i jeszcze podjazd ul. Arbuzową na ul. Nowoursynowską z dołączonymi wariantami terenowymi...
Ale nie o tym chciałem pisać...
Do kolegów z Lajt Roweru Dziennego -Dawno się nie widzieliśmy... Może ktoś z Was ma ochotę na jakiś krótszy przejazd??? Chodzi mi o krótszy, dlatego że nie mam całych wolnych dni na kręcenie tak jak kiedyś
, bo nadal się rehabilituję zresztą po długiej "przerwie noga już tak nie podaje, jak kiedyś" - ale nadal kocham rowerki i kręcenie... I To się nie zmieni...
Pozdrawiam Wszystkich - fionotron - (Maciek - Wilanowiak)