Autor Wątek: Pieszy na drodze rowerowej  (Przeczytany 86473 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline green_green_yellow

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 15
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #90 dnia: 09 Kwi 2013, 14:59:37 »
Hmmm. Tak sobie przeglądam ten wątek, już po dorzuceniu swoich trzech groszy, i trochę mi "opadło".

Garść cytatów:
- zaczyna się ładnie, z pewną taką nieśmiałością:
"jeśli powiem brzydko "święte krowy""
"starsze osoby"
- a potem już mi trochę mina rzednie:
"Resztę załatwi za nas selekcja naturalna. Starzy ludzie nie żyją wiecznie."
"ludzie niebyli by tacy tępi" [inna sprawa, jak to jest napisane przez osobę, która najwyraźniej nie uważa się za tępą, a z językiem ojczystym cóś słabo]
"Wczoraj opiep*** dwie stare baby"
"Stare baby zawsze wiedzą lepiej" [moja mama odpowiedziałaby: "Jak nie chcesz być stara, to się zabij". Trudno temu stwierdzeniu odmówić logiki. Makenzen, czas płynie szybko, kiedyś Ty będziesz starą babą. I jeśli to do Ciebie nie dociera, to pomyśl o swoich rodzicach, dziadkach, czy kogo tam ewentualnie kochasz.]
"Ja kiedys wjechalem centralnie babie miedzy nogi... :P "
"mi tak kiedyś centymetra brakło :0) trzeba było babę z ziemi zbierać"
- później parę postów o odstrzeliwaniu, haha, hihi, ale ubaw,
- a na deser:
"Na DDR na Solidarności przy przystanku Rzeszotarskiej od kilku tygodni "stada bydła" czekając na "bydłowóz" tarasują przejazd, nie wspomnę o przejściu na chodniku (ale to mniej istotne), zastanawiam się czy pomogłoby jakieś ogrodzenie blokujące przejście dla dziczy, która tam się znajduje i nie reaguje na żadne upomnienia i dzwonki."

Zdarzało mi się namawiać koleżankę, żeby wybrała się ze mną na Masę. Odmawia, bo kiedyś miała okazję się przyłączyć i trafiła na złą energię, jakieś pogardliwe teksty i uciechę z możliwości poutrudniania życia innym. Jej to wystarcza. Nie przyjedzie i już, chociaż jest rowerzystką całoroczną, długodystansową, międzynarodową wręcz, okazjonalnie również kierowcą, pieszą, pasażerką komunikacji zbiorowej.
Przy okazji każdej wzmianki o rowerzystach mam okazję czytać w necie tak wiele nienawistnych tekstów, że trudno nie wpaść w potężne przygnębienie i niedowierzanie, że jesteśmy aż tak - delikatnie mówiąc - nielubiani. Ale też coraz trudniej odpierać zarzuty, że masowiczom chodzi tylko o złośliwe zatruwanie życia ludziom.

Widzę "Zielone Mazowsze" i czytam:
"Misja: Polska krajem czystym i zielonym, gdzie transport nie zagraża środowisku, warunki do życia są przyjazne dla ludzi, a mieszkańcy mają wpływ na swoje otoczenie".
No właśnie... Owszem, rower to pojazd. Ale wydawało mi się, że powinniśmy raczej być po jednej stronie, piesi i rowerzyści. A także pasażerowie, jak to ujęła kristi, "bydłowozów". Bo wydawało mi się, że tu jednak chodzi przede wszystkim o ekologię... Wygląda na to, że ja również jestem BYDŁEM. Bo korzystam z komunikacji zbiorowej i rozładowuję korki, zamiast kupić blachosmroda i je powiększać.
Owszem, mnie również drażnią piesi na ddr-ach, ale nieporównanie bardziej drażnią mnie zastawiające chodniki i ścieżki samochody.
A to, co było dla mnie zawsze szalenie miłe w czasie Masy, to uśmiechnięte starsze panie, które machały i dopytywały, co to za przejazd. Nie wiem, jak jest teraz. Może udało się wam, drodzy kozacy płci obojga, skutecznie zniechęcić "stare baby" do jakichkolwiek odruchów życzliwości wobec nas.
Tak sobie myślę, że organizacje rowerowe powinny wkładać sporą część energii w edukowanie swojego własnego grona, bo:
- wynalazki typu airzound są, w moim odczuciu, o tyle sensowne, o ile można się nimi przebić do kabiny kierowcy i zasygnalizować swoją obecność. NIE służą do tego, żeby pieszych przyprawiać o zawał serca.
- nieoświetlony rowerzysta jest niebezpieczny dla WSZYSTKICH uczestników ruchu.
- urocze panienki na holendrach czy veturilach RÓWNIEŻ są gośćmi na chodniku, dlatego irytacja pieszych potraktowanych dzwonkiem jest w pełni uzasadniona.
- rowerzysta wyprzedzający na trzeciego, pędzący na złamanie karku ze wzrokiem wbitym w swoją przednią oponę, JEST piratem drogowym. Na ddr również. W ubiegłym sezonie o włos uniknęłam ciężkiego wypadku, mijając takiego właśnie, kompletnie nieprzewidywalnego imbecyla, a wszystko działo się w ułamkach sekund. Po raz pierwszy przyszedł mi do głowy zakup kasku, który podobno usiłują nam wmusić nieprzychylni nam ludzie, a który ponoć nie jest nam potrzebny. I kto to sprawił? W moim wypadku nie kierowca, tylko niebezpieczny dla otoczenia ROWERZYSTA.
- pragnienie poderwania koleżanki lub kolegi NIE JEST wystarczającym powodem, by jechać obok siebie w warunkach, gdy rowerzystę jadącego z naprzeciwka zmusza to albo do zderzenia czołowego, albo do rzucenia się z mostu na tory kolejowe.
I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej.
 

« Ostatnia zmiana: 09 Kwi 2013, 15:06:57 wysłana przez green_green_yellow »

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #91 dnia: 09 Kwi 2013, 15:17:29 »
I wcale nie dziwię że niektórych Rowerzystów - już mocno denerwuje pałętnanie się pieszych na ściażkach rowerowych w bliskiej okolicy przystanków autobusowych (np. Przystanek Autobusowy przy ul.Dlonej w kierunku Wilanowa - jest Tam bardzo niebezpiecznie) ... Najgorsze jest to, że czują się oni - jak by byli u siebie i zupełnie nie reagują  na dzwonki, gwizdki i kulturalne pośby o zejście ze ścieżki rowerowej - ba aby było ciekawiej to nawet jakby specjalnie    ::)   się po niej przechadzają.
To jedno z najgorszych miejsc kolizji ruchu pieszego i rowerowego. Pieszych jest tam dużo i czasem naprawdę trudno im nie wejść na ddr. Szczególnie podjechanie na przystanek jednocześnie kilku autobusów oznacza tłum, z którego połowa nie zauważa ddr, a większość reszty ma ją w nosie.

Od listopadowej masy byłem spieszony i korzystałem z tego przystanku dość często w roli wysiadającego. Najczęściej przechodziłem do przejścia dla pieszych pomiędzy ddr, a jezdnią, ale dość często jest tam parking. Możliwe, że bezpieczniej byłoby ruch rowerowy w tym miejscu, albo przez całe skrzyżowanie ze Spacerową przepuścić pasem rowerowym w jezdni. Nawet ustawienie płotku jest słabym pomysem, bo pasażerowie zadepczą się na przystanku. Tam jest po prostu strasznie ciasno.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #92 dnia: 09 Kwi 2013, 16:44:06 »
I wcale nie dziwię że niektórych Rowerzystów - już mocno denerwuje pałętnanie się pieszych na ściażkach rowerowych w bliskiej okolicy przystanków autobusowych (np. Przystanek Autobusowy przy ul.Dlonej w kierunku Wilanowa - jest Tam bardzo niebezpiecznie) ... Najgorsze jest to, że czują się oni - jak by byli u siebie i zupełnie nie reagują  na dzwonki, gwizdki i kulturalne pośby o zejście ze ścieżki rowerowej - ba aby było ciekawiej to nawet jakby specjalnie    ::)   się po niej przechadzają.
To jedno z najgorszych miejsc kolizji ruchu pieszego i rowerowego. Pieszych jest tam dużo i czasem naprawdę trudno im nie wejść na ddr. Szczególnie podjechanie na przystanek jednocześnie kilku autobusów oznacza tłum, z którego połowa nie zauważa ddr, a większość reszty ma ją w nosie.

@Brom

Zgadzam się z Tobą jest tam duży tłum i ścisk pieszych, ale moim zdaniem tym nie można (tak całkowicie) wytłumaczyć nagminne wchodzenie - i to głównie osób starszych okolicach tego przystanku na ścieżkę rowerową.
Napisałem ''święte krowy'' z całkowitą premedytacją, bo tak o tych pieszych pałętających się na ścieżkach rowerowych właśnie tak sądzę.
A do osób starszych mam szacunek, bo dobrze wiem że jadąc ścieżkami - (zresztą nie w tych okolicach - ul.Dolnej) po dyskretnym użyciu dzwonka - większość z nich i tak mi nie zejdzie, więc zwalniam i objeżdżam je z zapasem, aby przypadkiem na jakąś starszą osobę nie wpaść. I nawet jakbym przyziemił, a uchronił starsza osobę przed upadkiem, może nawet jak będę miał trochę rowerowego szczęścia, to nic mi się nie stanie, natomiast osoba starsza - gdyby niespodziewanie upadła to mogła by mieć gorsze - bardziej poważne obrażenia...
Natomiast jeżeli chodzi o młode mamy z dziećmi, chodzące ścieżkami rowerowymi to też bardzo uważam na te wózeczki z dziećmi, bo wiem że nie ma co dyskutować z młodymi mamami, bo do takich chodzących tam, gdzie nie powinny - nie trafiają żadne nawet wymyślne argumenty.
W trosce o bezpieczeństwo bezbronnych dzieci -  omijam je też z zapasem, bo nie są one winne głupoty swoich mam...     

Offline miroslavka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #93 dnia: 09 Kwi 2013, 16:47:59 »
@green_green_yellow
Zgodzę się z Tobą, że przydałaby się nauka kultury jazdy wobec słabszych (tu pieszych). Masa zachęca rowerzystów do jazdy po jezdni, aby minimalizować ryzyko konfliktów z pieszymi.  Nawołuje też do włączania świateł, ale nikogo zmusić się nie da. Często uczestnicy masy wracają po chodnikach, ale nie ma sposobu, aby ich przymuszać do jazdy jezdnią - paralizator?
Weź też pod uwagę, że na forum może wypowiedzieć się każdy - sympatyk, uczestnik, organizator czy przeciwnik i niekoniecznie każda wypowiedź jest zgodna z polityką Masy. Trudno też sobie wyobrazić, żeby tu recytować wyłącznie hasła.

Jeśli chodzi o mnie to część mojej "aktywności" poświęcam pieszym. Wnosiłam o przesuwanie pojemników z krawędzi przystanków i zebr, o usuwanie krzaków ograniczających widoczność sprzed przejścia dla pieszych (obok DDR), wyznaczenie nowego przejścia, likwidację zatoki, naprawę nawierzchni zatrzymania autobusów (żeby ten nie chlapał na pasażerów). Spora część została zrealizowana :) Przepuszczam pieszych. Myślę, że nie jestem w tym odosobniona.

Pozdrawiam

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #94 dnia: 11 Kwi 2013, 10:02:17 »
Cytuj
Korzystanie przez pieszego z drogi dla rowerów jest dozwolone tylko w razie braku chodnika lub pobocza albo niemożności korzystania z nich. Pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, korzystając z tej drogi, jest obowiązany ustąpić miejsca rowerowi.

Pieszy czasem może legalnie iść DDR. Jeśli nie jest niepełnosprawnym to musi jedynie "ustąpić miejsca". Zatem biada, jeśli jakiś król(-owa) szos i kostki bauma "wjedzie babie między nogi" a ta ma grupę inwalidzką.

Cytuj
(...) Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

"Drogę dla rowerów i pieszych" (a może "drogę dla pieszych i rowerów", hę?) oznacza się znakiem "C-13/16" - znak nakazu z symbolami roweru i pieszych, oddzielonymi kreską. PoRD nie rozróżnia wersji tego znaku! PoRD nie mówi, że trzeba ustępować pieszym tylko na jakimś fragmencie DDRiP. Taka mała niekonsekwencja ale może być przykra w skutkach. Za niezastosowanie się do znaku nakazu pieszy zapłaci mandat 50 zł a za "nieustąpienie miejsca" można mieć problemy z tytułu "stworzenia zagrożenia".

Smutne, że z wielu rowerzystów bije kompensacja kompleksów: "jeżdżę na rowerze = jestem lepszy, bydło won!" co niewiele różni się od "mam droższy samochód = jestem lepszy, bydło won!".
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #95 dnia: 11 Kwi 2013, 10:57:29 »
Smutne, że z wielu rowerzystów bije kompensacja kompleksów: "jeżdżę na rowerze = jestem lepszy, bydło won!" co niewiele różni się od "mam droższy samochód = jestem lepszy, bydło won!".

Ale jakie kompleksy? Bo na co dzień jeżdżę rowerem? Nie ''kręcę'' dlatego że tak muszę, ale że lubię jeździć rowerem... I w czym jestem lepszym od pieszych? Że oni chodzą a ja jadę...
Dalej uważam że jeżeli już piesi muszą spacerować ścieżkami dla rowerów to oni powinni mi ustępować miejsca gdy ją jadę a nie ja im...

@miroslavka

Jeżeli już jesteś tak bardzo wyedukowana jak postępować ze ''słabszymi (tu pieszymi)'' - to może zorganizuj kursy doszkalające dla nas rowerzystów, jak mamy się zachowywać na ścieżkach rowerowych, ciekawe jaka będzie na nich frekwencja?? 

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #96 dnia: 11 Kwi 2013, 11:45:21 »
Dalej uważam że jeżeli już piesi muszą spacerować ścieżkami dla rowerów to oni powinni mi ustępować miejsca gdy ją jadę a nie ja im...

  • Nie ma czegoś takiego jak "ścieżki rowerowe", chyba że mówimy o prawie obowiązującym budowlańców a nie uczestników ruchu.
  • Oczywiście możesz mieć własne zdanie na temat tego, "jak powinno być", i może ono nawet stać w sprzeczności z PoRD.
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline miroslavka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #97 dnia: 12 Kwi 2013, 00:15:13 »
@miroslavka

Jeżeli już jesteś tak bardzo wyedukowana jak postępować ze ''słabszymi (tu pieszymi)'' - to może zorganizuj kursy doszkalające dla nas rowerzystów, jak mamy się zachowywać na ścieżkach rowerowych, ciekawe jaka będzie na nich frekwencja??

@fionotron
Mówisz masz :P
http://polskanarowery.sport.pl/blogi/rowerowe_halo/2013/04/z_rowerem_po_ludzku__rower_vs_pieszy/1
Uprzejmie proszę. Mam już trzech, a ty masz jeszcze szansę się zmieścić w pierwszej dziesiątce :D

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #98 dnia: 12 Kwi 2013, 01:57:24 »
Dalej uważam że jeżeli już piesi muszą spacerować ścieżkami dla rowerów to oni powinni mi ustępować miejsca gdy ją jadę a nie ja im...

  • Nie ma czegoś takiego jak "ścieżki rowerowe", chyba że mówimy o prawie obowiązującym budowlańców a nie uczestników ruchu.
  • Oczywiście możesz mieć własne zdanie na temat tego, "jak powinno być", i może ono nawet stać w sprzeczności z PoRD.

'L'

Tak na pewno...
Uważam że ścieżka rowerowa jest określeniem potocznym ... Tak to rozumiem...
Dobra można używać np. ddr,

Czyli że uważasz że jadąc drogą dla rowerów, mam zjeżdżać wszystkim pieszym nią spacerującym i jeszcze ''z siodełka'' przepraszać ich że nią akurat jadę i solennie im obiecywać, że nie będę już nigdy zakłócał im ścieżkowego spacerku??

Jeżeli chciałeś mi jakoś dowalić - to może postaraj się trochę bardziej i napisz coś bardziej błyskotliwego    ;)    .
 
Pozdro.
« Ostatnia zmiana: 12 Kwi 2013, 02:10:19 wysłana przez fionotron »

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #99 dnia: 12 Kwi 2013, 12:04:25 »
Czyli że uważasz że jadąc drogą dla rowerów, mam zjeżdżać wszystkim pieszym nią spacerującym i jeszcze ''z siodełka'' przepraszać ich że nią akurat jadę i solennie im obiecywać, że nie będę już nigdy zakłócał im ścieżkowego spacerku??

Nie uważam tak. Na "drodze dla rowerów" to pieszy ma ustąpić miejsca rowerzyście. Odwrotna sytuacja jest na "drodze dla rowerów i pieszych" - to rowerzysta ma ustąpić pieszemu. I to jest powód, dla którego nie ma obowiązku jazdy rowerem "drogą dla rowerów i pieszych". Tak uważam.
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #100 dnia: 12 Kwi 2013, 13:22:18 »
Odwrotna sytuacja jest na "drodze dla rowerów i pieszych" - to rowerzysta ma ustąpić pieszemu. I to jest powód, dla którego nie ma obowiązku jazdy rowerem "drogą dla rowerów i pieszych". Tak uważam.

No widzisz...

I to jest bardzo słuszna koncepcja   :)   ...

Unikam takich takich rozwiązań (często nienajlepszej jakości) jak ''droga dla rowerów i pieszych'' - kiedy tylko mogę - wjeżdżam na ulicę i to nią ''kręcę''...
Pozdro. 

LubovD

  • Gość
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #101 dnia: 12 Kwi 2013, 21:10:32 »
Przykro mi się robi gdy czytam te teksty o starszych ludziach To prawdą często takie biedne starowinki drepczą pomalutku DDR podpierając się o lasce. Gdy je ostrożnie mijam bez używania dzwonka i ustępując im miejsca wcale mi korona z głowy nie spada. Myślę, że osoby starsze to w jakimś stopniu osoby niepełnosprawne z racji wieku  i przebytych chorób więc można być dla nich wyrozumiałym. Przecież każdy z nas kiedyś będzie stary. Zastanawiam się czy taki twór jak DDR dla takich ludzi nie jest czymś zbyt nowoczesnym , czymś czego nie rozumieją. W czasach ich młodości rowerzyści pewnie nie mieli takich ,,wygód'' jak własna droga. Mam kulturę, ale nie mam zrozumienia do całej reszty. Zwłaszcza na Bródnie.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #102 dnia: 13 Kwi 2013, 20:06:34 »
Przykro mi się robi gdy czytam te teksty o starszych ludziach To prawdą często takie biedne starowinki drepczą pomalutku DDR podpierając się o lasce. Gdy je ostrożnie mijam bez używania dzwonka i ustępując im miejsca wcale mi korona z głowy nie spada. Myślę, że osoby starsze to w jakimś stopniu osoby niepełnosprawne z racji wieku  i przebytych chorób więc można być dla nich wyrozumiałym. Przecież każdy z nas kiedyś będzie stary. Zastanawiam się czy taki twór jak DDR dla takich ludzi nie jest czymś zbyt nowoczesnym , czymś czego nie rozumieją. W czasach ich młodości rowerzyści pewnie nie mieli takich ,,wygód'' jak własna droga. Mam kulturę, ale nie mam zrozumienia do całej reszty. Zwłaszcza na Bródnie.
 
@LubovD

Tak - bo Szacunek dla osób starszych to podstawa,

A skąd wiesz że wszyscy dożyjemy do starości??

Piszesz o stanie oczekiwanym a nie faktycznym - a to w tym przypadku jest kolosalna różnica...
Bo i teraz w tych czasach warszawscy rowerzyści dalej - nie mają takich wygód jak ''własna droga''. I jeszcze długo takiej ''wygody'' mieć nie będą. Wystarczyło tylko dziś wyjść na rower - aby się o tym przekonać...
Dla mnie nie jest ''wygodą'' ciągle omijać na drodze dla rowerów - często nieoświetlonych - spacerowiczów, biegaczy, rolkarzy...   

Offline reneva

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 124
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #103 dnia: 17 Sie 2013, 16:54:01 »
Pieszych na DdR zdaje się jakoś nie ubywać, a zwrócenie delikwentowi uwagi często jest jak rzucanie grochem o ścianę. Może rozpowszechnianie tego filmu jakkolwiek poprawi sytuację? https://www.youtube.com/watch?v=zR4Okh23Zlo

tomus1973

  • Gość
Odp: Pieszy na drodze rowerowej
« Odpowiedź #104 dnia: 21 Sie 2013, 09:54:25 »
Wątpie czy ten filmik coś da, wątpie, czy w ogóle co kolwiek pomoże na pieszych na DDR. Pewnie nikt z pieszych nie obejrzy nigdy tego filmu. Najgorsze jest to, że pesi nie uważają DDR jako drogi, tylko jako chodnika.