Warszawska Masa Krytyczna
Imprezy rowerowe => Warszawska Masa Krytyczna => Zdjęcia i filmy z WMK => Wątek zaczęty przez: Savil w 29 Maj 2010, 15:39:03
-
Qrcze, znowu nie załapałem się na konstruktywną krytykę. Obiecuję się poprawić i udowodnić zdjęciami z następnej masy, że nie widziałeś jej pod każdym kątem. ;)
Stanley'u - Zygmunta widziałem już pod każdym kątem, pod jakim chciałem ;) A pączki bez nadzienia lubię najbardziej, nie przepadam za żelową chemią pachnącą odświeżaczem powietrza ;) Ale kwestia gustu ^.^
Za to pochwalę zdjęcia użytkownika picassy "rower" - większość świetnie wykadrowana.
A na widok tego http://x.garnek.pl/ga567/5e1cf21d75d2e3a9911134a3/warszawska_masa_krytyczna_28_05.jpg (http://x.garnek.pl/ga567/5e1cf21d75d2e3a9911134a3/warszawska_masa_krytyczna_28_05.jpg) zdjęcia przyszedł mi pomysł do głowy - może zrobić poddział działu zdjęciowego pt "Buraki i inne części obiadu" czy coś takiego, wrzucać tam zdjęcia osób łamiących regulamin i ogłaszać to przed Masą - że coś takiego powstało i kto poczuwa się do winy niech się szuka. Ma to sens?
-
Była mowa na spotkaniu przed masowym żeby takie coś zrobić na forum i żeby tam wrzucać foto ludzi co jadą po chodniku
-
A na widok tego http://x.garnek.pl/ga567/5e1cf21d75d2e3a9911134a3/warszawska_masa_krytyczna_28_05.jpg (http://x.garnek.pl/ga567/5e1cf21d75d2e3a9911134a3/warszawska_masa_krytyczna_28_05.jpg) zdjęcia przyszedł mi pomysł do głowy - może zrobić poddział działu zdjęciowego pt "Buraki i inne części obiadu" czy coś takiego, wrzucać tam zdjęcia osób łamiących regulamin
A tak właściwie, to który konkretnie zapis regulaminu ów Pan złamał?
-
A na widok tego http://x.garnek.pl/ga567/5e1cf21d75d2e3a9911134a3/warszawska_masa_krytyczna_28_05.jpg (http://x.garnek.pl/ga567/5e1cf21d75d2e3a9911134a3/warszawska_masa_krytyczna_28_05.jpg) zdjęcia przyszedł mi pomysł do głowy - może zrobić poddział działu zdjęciowego pt "Buraki i inne części obiadu" czy coś takiego, wrzucać tam zdjęcia osób łamiących regulamin i ogłaszać to przed Masą - że coś takiego powstało i kto poczuwa się do winy niech się szuka. Ma to sens?
To samo pytanie: Jaki zapis regulaminu ten chłopak złamał?
Co do buraków, to bardzo proszę nie używaj takich sformułowań, bo inni mogą Ciebie także postrzegać jako takie warzywo.
Dodam, że jazda na jednym kole w peletonie nie jest zabroniona. Nie pamiętam czy był jakiś wypadek z tego tytułu. Dodatkowo na zdjęciu wydać, że chłopak wie co robi i kontroluje całą sytuację, a poza tym miał tam sporo miejsca, więc jest super.
Pozdrawiam
Stanley
-
A to ciekawe, bo pamiętam różne narzekania na takich co jadą na jednym kole, zakazy i sztorcowania. Ale skoro twierdzicie, że to jest dozwolone...
Jeśli ktoś mnie uzna za buraka to chętnie się dowiem czemu - jeżeli robię coś niebezpiecznego wolałabym o tym wiedzieć.
-
Ciebie to najwyżej za Ćwikłę... ;D
-
Jeśli ktoś mnie uzna za buraka to chętnie się dowiem czemu - jeżeli robię coś niebezpiecznego wolałabym o tym wiedzieć.
Napisz pod jakimś artykułem na gazecie albo tvn warszawa dotyczącym MK pytanie: "jeżdżę w masie co miesiąc, czy jestem burakiem?" Wtedy dowiesz się wszystkiego. :D
-
A to ciekawe, bo pamiętam różne narzekania na takich co jadą na jednym kole, zakazy i sztorcowania. Ale skoro twierdzicie, że to jest dozwolone...
Jak na razie to Ty stwierdziłaś, że to jest zabronione. Ja tylko poprosiłem o pokazanie gdzie.
-
teoretycznie jazdę na tylnym kole można zahaczyć o powodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, które należy do PoRD, którego przestrzeganie jest w zasadach przejazdu. to tak idąc śladami warszawskich specjalistów od bezpieczeństwa. ;)
-
teoretycznie
Teoretycznie tak. Praktycznie już nie koniecznie.
jazdę na tylnym kole można zahaczyć o powodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, które należy do PoRD, którego przestrzeganie jest w zasadach przejazdu.
Można zaliczyć, o ile faktycznie gość robi to w sposób niebezpieczny. A wcale nie musiało tak być, nie wynika to jasno ze zdjęcia. Równie dobrze gość mógł to robić w sposób nie zagrażający innym.
I miedzy innymi dlatego pytam Savil, co miała na myśli za zapis regulaminu. Także prosze tu bez adwokatów ;-)
to tak idąc śladami warszawskich specjalistów od bezpieczeństwa. ;)
Boże uchowaj nas przed warszawskimi specami od bezpieczeństwa :-P Przez te ich fachowość kilkukrotnie omal nie znalazłem się na tamtym świecie. Niech się Oni może zajmą hodowlą jedwabników, albo czymś niegroźnym społecznie ;-)
-
Jazda motocyklem na jednym kole to także karane mandatem powodowanie zagrożenia w ruchu ulicznym :) Co do jazdy na jednym kole w masie, jesli ma trochę luzu i wie co robi to mi to osobiscie wcale nie przeszkadza, jeśli spowoduje zagrozenie to można mu grzecznie zwrócić uwagę i tyle
-
Może tak - rozmawiałam z organizatorami/zabezpieczeniem [z różnymi osobami o różnych rzeczach] i słyszałam różne narzekania - na jazdę po chodniku, pod prąd i na jednym kole. Uznałam, że w takim razie wszystko to jest zabronione. Jeśli jedno koło nie jest [co mi się dziwne wydaje, ale wy się lepiej znacie], to ok, nie będę piętnować.
Ale już chodnik i podprąd są zabronione i [wracając do tematu wyjściowego] co z takimi zdjęciami?
-
ze zdjęciami może być ciężko. jadąc pod prąd czy chodnikiem osoba odłącza się od peletonu, więc powinno się najpierw uzyskać zgodę przed zrobieniem jej zdjęcia, bowiem później mogą wyniknąć z tego pewne nieprzyjemności - nie wiadomo co komu wpadnie do głowy jak zobaczy swoje zdjęcie w sekcji 'tym osobom dziękujemy'. jeśli ktoś np spożywa alkohol podczas jazdy w peletonie - możemy zrobić zdjęcie imprezy masowej i nie prosić o zgodę danej osoby. ;-)
a co do samej jazdy na tylnym kole - jeśli ktoś ma wystarczająco dużo miejsca i umie jeździć na 1 kole to jest to bezpieczne - gorzej jak zrobi to jak będzie duży ścisk, przez przypadek wyglebie się i spowoduje lekki paraliż w przejeździe.
-
Myślę, że musimy sami pilnować porządku ( na ile to oczywiście możliwe ) i w kulturalny sposób bo masa to ma być przyjemność a nie szarpanie nerwów. Ktoś chce wypić piwo ? niech pije jak go złapie policja to straci prawo jazdy a jak jeszcze na kogoś wpadnie i mu zrobi krzywdę to poniesie srogie konsekwencje przy takiej ilości osób zawsze znajdzie się czarna owca, a pijący browarki w czasie masy to wyjątek ( choć sam osobiscie widziałem taką osobę ) więc zapewne ogół przywoła szybko taką osobę do porządku jak zacznie rozrawbiać :)
Pozdrawiam aktywnych
-
Jazda na jednym kole nie jest dozwolona, o ile może zagrażać innym uczestnikom ruchu.
Zarówno p. o r. d., jak i regulamin Masy mówią o tym, że nie należy powodować zagrożenia w ruchu drogowym. Każdorazowa ocena takiego zagrożenia należy do funkcjonariusza odpowiednich służb lub członka zabezpieczenia - którzy mają obowiązek reagowania na takie sytuacje. Do ich poleceń należy się stosować.
Moim zdaniem sytuacje, w których jazda na jednym kole w peletonie WMK nie powoduje żadnego zagrożenia zdarzają się niezmiernie rzadko, wobec czego nie powinno się na nią pozwalać.
-
Myślę, że musimy sami pilnować porządku ( na ile to oczywiście możliwe ) i w kulturalny sposób bo masa to ma być przyjemność a nie szarpanie nerwów. Ktoś chce wypić piwo ? niech pije jak go złapie policja to straci prawo jazdy a jak jeszcze na kogoś wpadnie i mu zrobi krzywdę to poniesie srogie konsekwencje przy takiej ilości osób zawsze znajdzie się czarna owca, a pijący browarki w czasie masy to wyjątek ( choć sam osobiscie widziałem taką osobę ) więc zapewne ogół przywoła szybko taką osobę do porządku jak zacznie rozrawbiać :)
Pozdrawiam aktywnych
dla przypomnienia 2 punkty regulaminu
7.
Zabrania się udziału w zgromadzeniu i przejeździe osobom będącym pod wpływem alkoholu, środków odurzających lub psychotropowych.
8.
Zabrania się posiadania, spożywania i sprzedaży podczas przejazdu i zgromadzenia napojów alkoholowych, środków odurzających lub psychotropowych.
i jeden punkt z zasad Masy
5)
Jeżeli widzisz, że ktoś się do tego nie stosuje - nie czekaj na cud, albo aż się ta osoba zabije przez własną głupotę - zwróć jej uwagę. Sam. Zabezpieczenie nie jest w stanie być wszędzie, stąd konieczność reakcji uczestników. Od Ciebie zależy jak nas widzą inni - mieszkańcy dzielnic, przez które przejeżdżamy. Czy widzą nas jak przepęd bydła jadącego bez kontroli jak popadnie i gdzie popadnie, czy widzą nas jako silną, zorganizowaną grupę, która wie, czego chce.
-
Ja jeszcze tylko dodam, że jak mamy problem z jakimś uczestnikiem i sami nie możemy go rozwiązać zawsze można zgłosić się do któregoś z organizatorów - są sposoby, aby takie osoby przywołać do porządku.
Jednak warto pamiętać, że zabezpieczenie ma sporo roboty i takie środki należy stosować w wyjątkowych sytuacjach.
-
Jeśli ktoś komuś zrobi krzywdę, to oczywiście, że poniesie konsekwencje. Ale. Nie wiem jak wy, ja jednak uważam, że regulamin ma w dużej mierze działać prewencyjnie - żeby jednak nikomu się owa krzywda nie stała. A nie "jak się coś stanie, to dopiero się czymś zainteresujemy, a na razie niech robi".
Zwracać uwagę zwracam, jeśli komuś trzeba, nie tylko na Masie. Dziś wracając do domu trzem osobom grzecznie wytknęłam brak świateł. [i niesprzątania po psach się czepiam i śmiecenia i... ^^]
-
Dziś wracając do domu trzem osobom grzecznie wytknęłam brak świateł
Ja mam ten sam problem. Zwracam uwagę batmanom wierząc, że przyniesie to jakikolwiek skutek. Mam jednak świadomość, że niestety, niczego to nie zmieni... :(
-
powinno się najpierw uzyskać zgodę przed zrobieniem jej zdjęcia
Nie koniecznie.
Myślę, że musimy sami pilnować porządku ( na ile to oczywiście możliwe )
Byłoby to wskazane. Zabezpieczenia brakuje, co było doskonale widać na ostatniej Masie i co powtarzam od dawna. Nie mamy fizycznej możliwości być wszędzie.
regulamin ma w dużej mierze działać prewencyjnie
Problem w tym, że regulamin nigdy nie będzie działał prewencyjnie. Gdyby napisanie czegoś w nim dawało takie super efekty, to byśmy napisali, że mamy 100 osób w zabezpieczeniu i dość sprzętu by ich wyposażyć, a Masowicze jeżdżą kulturalnie nie wjeżdżając na chodniki i nie jadąc pod prąd. Albo co tam, od razu by się wpisało do regulaminu budowę 1000km dróg rowerowych w mieście. Niestety to nie działa w ten sposób ;-)
-
powinno się najpierw uzyskać zgodę przed zrobieniem jej zdjęcia
Jeśli widzisz kogoś łamiącego przepisy nie musisz mieć żadnej zgody. Dokumentujesz sytuację. Na tej samej zasadzie to działa jak ja robię zdjęcia źle zaparkowanym samochodom. ;)
-
a jak zrobisz zdjęcie samochodu i kierowcy to może być problem.
Zgodnie z art. 81 ust. 1 u.p.a.p.p.:
Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
W myśl art. 81 ust. 2. u.p.a.p.p. zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych,
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.
jak więc chcecie zrobić i opublikować zdjęcie osoby nie biorącej udziału w masie bez jej zgody? zakładając, że jest to zwykły człowiek nieznany powszechnie.
-
Na zasadzie "niech osoba łamiąca przepisy (widoczna na zdjęciu) zgłosi się do nas, aby podać dane które potrzebne są do złożenia zawiadomienia o wykroczeniu". :)
-
a na jakiej podstawie prawnej chcesz zamieścić zdjęcie osoby nie biorącej udziału w przejeździe bez jej zgody? serio się pytam.
-
Każdy obywatel ma prawo udokumentować łamanie przepisów i zgłosić to odpowiednim władzom. Właśnie w ten sposób działa praktykowane przeze mnie zgłaszanie pojazdów parkujących nieprawidłowo- łamią prawo i mam prawo to dokumentować. Tak samo jak każdy może sfilmować lub sfotografować osoby które powinny zostać ukarane za nieprzestrzeganie przepisów. Tak jak ktoś nagrywał (nie pamiętam w tej chwili kto) zachowanie kierowców pod Wileniakiem podczas ostatniej Masy.
-
A ja nadal proszę o konkretną podstawę prawną... wrócę do wątku jak ją dostanę.
Robienie zdjęć aut to nie to samo co robienie zdjęć osobom.
-
A ja podstawy prawnej Ci nie podam, bo nie chce mi się szukać. A że tak można robić wiem- chociażby po ostatniej szamotaninie z kierowcą na Agrykoli, po którym wezwana policja jasno i wyraźnie wytłumaczyła jegomościowi, że mam prawo mu robić zdjęcia gdy łamie prawo.
-
Zdjęcia robić możesz, nie możesz ich upubliczniać (nawet tablic rejestracyjnych) :)
-
Zdjęcia robić możesz, nie możesz ich upubliczniać (nawet tablic rejestracyjnych) :)
No wreszcie się autorytet prawniczy wypowiedział :)
Ja dodam od siebie, że co innego jest robienie zdjęć, te wolno robić prawie zawsze i wszędzie (w szczególności w celu sporządzenia przez SM wniosku o ukaranie) , a co innego jest ich upublicznianie.
-
ja tam jestem ciekaw kiedy w końcu niektórzy zrozumieją, że publikacja zdjęć osób, które nie uczestniczą w przejeździe i łamią przepisy jest nielegalna jeśli nie ma zgody danych osób. powtarzałem to wiele razy z przykładami ustawy, a niektórzy nadal ciągną swoje.
a zdjęcia z autami można publikować - nie można jeśli jest na nich np ich właściciel. nie trzeba nawet zasłaniać tablic rejestracyjnych, bo nie jest to dana osobowa.
-
ja tam jestem ciekaw kiedy w końcu niektórzy zrozumieją, że publikacja zdjęć osób, które nie uczestniczą w przejeździe i łamią przepisy jest nielegalna jeśli nie ma zgody danych osób. powtarzałem to wiele razy z przykładami ustawy, a niektórzy nadal ciągną swoje.
a zdjęcia z autami można publikować - nie można jeśli jest na nich np ich właściciel. nie trzeba nawet zasłaniać tablic rejestracyjnych, bo nie jest to dana osobowa.
Odnośnie publikacji zdjęć osób postronnych, to wszystko zależy od tego w jakim kontekście one tam występują ( w tym i sposób zachowania się ).
Jeśli są częścią większej całości, albo spontanicznie pokazują swoją aprobatę to generalnie jest O.K.
Odnośnie publikacji wizerunku samochodu bez zakrywania tablic rejestracyjnych, to obawiam się, że można było by to w niektórych sytuacjach podciągnąć pod naruszenie dóbr osobistych.
Wystarczy, że ktoś powie, że jego samochód został rozpoznany na zdjęciu przez znajomych, tym samym jego osoba może zostać z tym zdjęciem powiązana, itd.
Generalnie, to zgodnie z art. 24 KC (in primo) wystarczy że ktoś powie jedynie że taka publikacja jedynie zagraża rozpoznaniem jego samochodu, w tym jego osoby przez jego znajomych, i wtedy będziesz musiał zakryć tablicę.
-
To teraz Ty pokaż mi paragraf, który tego zabrania.
A o zdjęciach nielegalnie parkowanych pojazdów w swoim czasie było nawet głośno- toś już nawet zrobił stronę z takimi zdjęciami. I żyje.
-
To wytłumacz dlaczego w telewizji zamazują twarze (to wiadome) i tablice rejestracyjne? Gdyby można było je upubliczniac zapewne bylyby widoczne
-
Tablice rejestracyjne wystawione są na widok publiczny. Wsiadając do samochodu nie zakrywasz ich na czas jazdy przecież, więc nie wiem wogóle o co ten spór. Skoro widać na żywo to czemu ma nie być widać na zdjęciach?
Po numerze rejestracyjnym samochodu, do właściciela może dojść tylko odpowiedni organ prawny (np. policja).
-
USTAWA
z dnia 4 lutego 1994 r.
o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Art. 81.
(...).
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
(...)
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.
Biorąc pod uwagę ten zapis zdjęcie osoby o której wiemy że jedzie z Masą i co i raz łamie zakaz jazdy po chodniku można umieścić- jako osoba uczestnicząca w imprezie publicznej i nie stosująca się do jej zasad. A przecież jako organizatorzy wiemy którzy z jadących z nami wyjeżdżają z peletonu po to aby później do niego wrócić, bo to widzimy. Na tej samej zasadzie możliwe jest publikowanie zdjęć z Masy przeze mnie, Trawersa czy kogokolwiek innego- gdyby nie to, to już kilka razy poszlibyśmy siedzieć.
W przypadku gdy osoba nie bierze udziału w imprezie wystarczy dać klauzukę, że jeśli nie brała udziału w imprezie, musi się do nas zgłosić i zarządać usunięcia zdjęcia. Dopiero gdy tego nie zrobimy, może iść z tym do sądu i to z powództwa cywilnego, ponieważ GIODO nie traktuje zdjęcia osoby jako "danych osobowych"- dzwoniłem do GIODO i dowiadywałem się o to.
Ten sam zapis można użyć w przypadku zdjęć nieprawidłowo zaparkowanych samochodow- nie robisz zdjęcia pojazdu, tylko krajobrazu- DDR, przejścia dla pieszych czy innego miejsca gdzie samochodu być nie powinno. A że wjechał nielegalnie? Cóż...
-
Tablice rejestracyjne wystawione są na widok publiczny. Wsiadając do samochodu nie zakrywasz ich na czas jazdy
Twarzy jak idziesz ulicą tez nie zakrywasz.
Jak powiedziałem to nie jest zabronione jako przestępstwo czy wykroczenie tylko może być traktowane jako delikt prawa cywilnego.
Czyli jak się znajdzie uparty członek automobilklubu to możesz się z nim sądownie i pozasądownie pospierać i może być ciekawie :P
-
USTAWA
z dnia 6 czerwca 1997 r.
Kodeks karny
(...)
Rozdział XXVII
Przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej
Art. 213.
(...)
§ 2. Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut:
1) dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną lub
2) służący obronie społecznie uzasadnionego interesu.
Myślę że ten paragraf (pogrubiona treść) jasno daje do zrozumienia, że pokazując osobę łamiącą przepisy (a także samochód zaparkowany nielegalnie), co jest społecznie szkodliwe, mówi sam za siebie. Publikując takie zdjęcie mamy na celu poprawę bezpieczeństwa publicznego, które to jest zmniejszane przez obiekt na zdjęciu- rowerzystę między pieszymi jadącego jak szalony, czy samochód na DDR lub chodniku zmuszający rowerzyste do zjechania na chodnik lub pieszego do wejścia na DDR/ulicę.
-
nie odbiegajcie od tematu. musicie zrobić coś z tymi wariatami, co tak jeżdżą
Może i nie odnotowano żadnych wypadków w tym stylu. ale nie raz widziałem jak w tylne koło uderzali bo nagle peleton sie zatrzymywał.
WYCIĘTE na zamieszczonym zdjęciu
JARO POZDROWIENIA OD RODZINKI . USMIALI SIE
(http://x.garnek.pl/ga567/5e1cf21d75d2e3a9911134a3/warszawska_masa_krytyczna_28_05.jpg)
-
nie odbiegajcie od tematu. musicie zrobić coś z tymi wariatami, co tak jeżdżą
Może i nie odnotowano żadnych wypadków w tym stylu. ale nie raz widziałem jak w tylne koło uderzali bo nagle peleton sie zatrzymywał.
WYCIĘTE na zamieszczonym zdjęciu
JARO POZDROWIENIA OD RODZINKI . USMIALI SIE
(http://x.garnek.pl/ga567/5e1cf21d75d2e3a9911134a3/warszawska_masa_krytyczna_28_05.jpg)
Nie publikujemy cudzych danych osobowych.
MOIM ZDANIEM I NIE BOJĘ SIĘ TEGO POWIEDZIEĆ JEST TO ZACHOWANIE KARYGODNE !
Organizatorzy powinni dbać o bezpieczeństwo a nie robić fotki pajacom na jednym kole !
Dla mojego bezpieczeństwa i mojego dziecka, które chciałoby uczestniczyć w masie proszę o wyeliminowanie takich zachowań !
-
Dziękuję wszystkim za poruszenie tematu osób jeżdżących w tak brawurowy sposób jak chłopak na zdjęciu.
Moim zdaniem powinniśmy dołożyć starań aby w następnej masie nie brał on udziału i go po prostu wyprosić. Człowiek boi się normalnie jechać, kiedy młodzież się tak wygłupia, miesiąc temu było to samo.
Tak więc znaleźć go i wykluczyć z przejazdu, to jest moje zdanie ! Zwróćmy uwagę na czerwony rower oraz charakterystyczne znamię na prawym policzku.
Pozdrawiam normalnych rowerzystów.
-
Najpierw trzeba dostać jednoznaczne stwierdzenie od organizatorów - czy taka jazda jest dozwolona czy nie? Jeśli jest zakazana i koniec, to faktycznie, można się takich osób pozbywać, zwracać im uwagę etc. Jeśli nie jest to jednoznacznie zakazane, to ludziom [którzy de facto nie łamią regulaminu] nie można nic zrobić - za to można naciskać na organizatorów, żeby zakazali takiej jazdy.
-
Najpierw trzeba dostać jednoznaczne stwierdzenie od organizatorów - czy taka jazda jest dozwolona czy nie?
A mało jednoznacznie napisałem? Ok, spróbuję wyjaśnić.
Jazda na jednym kole sama z siebie nie jest niebezpieczna i JEST DOZWOLONA.
Robienie tego w sposób nieporadny (czyli taki, gdy bierze się za to, ktoś, kto nie umie), albo brawurowy (na centymetry od ludzi) jest zagrożeniem realnym i NIE JEST DOZWOLONE.
Ze zdjęcia nie wynika, czy ów Pan jechał sobie w luźnym peletonie mając po metr czy kilka metrów luzu (wtedy to bezpieczne i dozwolone), czy też jechał w zwartym, ciasnym szyku, gdzie łatwo o wypadek, gdy się straci równowagę (wtedy to niebezpieczne i nie dozwolone). Więc nie stwierdzę Ci, czy Pan miał akurat dość miejsca na bezpieczną jazdę na tylnym kole, czy nie.
Cieszę się, że mogłem rozwiać wątpliwości.
-
Oj, już odpuśćcie, bo się zaczynacie nakręcać... Ze zdjęcia nie wynika, że jedzie w tłoku albo może komuś wyrządzić krzywdę. Moim zdaniem sam fakt jazdy na jednym kole nie upoważnia nas jeszcze do takiego zmasowanego ataku na chłopaka, który akurat znalazł się na zdjęciu.
Jasne, że takich zawodników, którzy jeżdżą na jednym kole w zwartej kolumnie, po chodniku, albo stają dęba przed maską nadjeżdżającego z przeciwnego pasa autobusu (bo i takich kiedyś widziałem) trzeba zdecydowanie tępić, ale i tak sugerowałbym najpierw spokojne zwrócenie uwagi a dopiero potem represje.
-
(http://img44.imageshack.us/img44/8171/wanteda.png)
-
Moim zdaniem powinniśmy dołożyć starań aby w następnej masie nie brał on udziału i go po prostu wyprosić. Człowiek boi się normalnie jechać, kiedy młodzież się tak wygłupia, miesiąc temu było to samo.
Pewnie! Aresztować tych pajaców, dać mandaty i odebrać rowery! Nie będą szczyle szaleć w tłumie! Mam tego dość!
Masa jest pełna odsczepieńców. Ostatnio z braciszkiem byliśmy na Masie, i pełno było tych popisujących się geniuszy. Pełno jest też tych kolesi co jeździć nie umieją i ledwo można ich ominąć. Ciągle się czepiają ale to nie nasz problem że ktoś jeździ jak mameja i się wywalił tylko dlatego że lekko zawadziłem jego przednie koło swoim tylnym. Sami pajace!! JEszcze nie mogę znieść tych durniów co się plują jak się z bratem zatrzymaliśmy żeby fajka odpalić. Bosze!! Już wolę nie myśleć co by było jakbym sobie piwo chciał wypić!!!
A tego palanta sugeruję do sądu pozwać:
(http://arbiter.pl/files/g/2_1802_140_4030.jpg)
Chociaż z drugiej strony, może mu się dostało od tego polcjanta:
(http://arbiter.pl/files/g/2_1803_140_4031.jpg)
BP, NMSP. Jak nie można usunąć tych co najbardziej przeszkadzają to się czepia innych. Na zdjęciu Adrian Socho na Masie X.2003.
-
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.
Biorąc pod uwagę ten zapis zdjęcie osoby o której wiemy że jedzie z Masą i co i raz łamie zakaz jazdy po chodniku można umieścić- jako osoba uczestnicząca w imprezie publicznej i nie stosująca się do jej zasad. A przecież jako organizatorzy wiemy którzy z jadących z nami wyjeżdżają z peletonu po to aby później do niego wrócić, bo to widzimy. Na tej samej zasadzie możliwe jest publikowanie zdjęć z Masy przeze mnie, Trawersa czy kogokolwiek innego- gdyby nie to, to już kilka razy poszlibyśmy siedzieć.
W przypadku gdy osoba nie bierze udziału w imprezie wystarczy dać klauzukę, że jeśli nie brała udziału w imprezie, musi się do nas zgłosić i zarządać usunięcia zdjęcia. Dopiero gdy tego nie zrobimy, może iść z tym do sądu i to z powództwa cywilnego, ponieważ GIODO nie traktuje zdjęcia osoby jako "danych osobowych"- dzwoniłem do GIODO i dowiadywałem się o to.
Zwróć uwagę, że w ustawie jest wyraźnie napisane - "osoby stanowiącej jedynie szczegół". Oprócz tego GIODO i ochrona danych osobowych nie ma tu nic do ochrony wizerunku - to niezależne, uzupełniające się przepisy.
To nie jest takie proste z wizerunkami osób. Nie możesz domniemywać, że ktoś przeczesuje Internet w poszukiwaniu swoich zdjęć by wysyłać upomnienia, że nie chce być opublikowanym. Domniemywać musisz, że osoby nie będące osobami publicznymi nie zgadzają się na publikowanie ich portretów.
No i nawet niech ktoś Ci napisze, "nie chcę by moje zdjęcie było publikowane" to co wtedy zrobisz, gdy już trafiło ono do Internetu a więc ma duże szanse że nie zginie. Poprosisz Chucka, żeby wyłączył Internet?
Zgadzam się jednak, że dokumentowanie łamania przepisów, to co innego. Chociaż ostatnio, gdy robiłem fotkę niezbyt poprawnie zaparkowanego samochodu zjawił się kierowca i nie było fajnie.
Tak czy owak, dzięki za ładny portret. "Kopyrajta" wycinam, MOJE zdjęcie używam jak mi się spodoba i co - pozwiesz mnie? :P Honorarium za moje pozowanie zeżre budżet Twojej rodziny do 3 pokolenia wprzód ;) Równowaga w przyrodzie musi być, a co! :P Jeszcze raz dzięki 8)
-
Tak czy owak, dzięki za ładny portret. "Kopyrajta" wycinam, MOJE zdjęcie używam jak mi się spodoba i co - pozwiesz mnie? Honorarium za moje pozowanie zeżre budżet Twojej rodziny do 3 pokolenia wprzód Równowaga w przyrodzie musi być, a co! Jeszcze raz dzięki
Wszystkie zdjęcia z "kopyrajtem" są moje, Ty możesz być na nim tylko uwieczniony, jako część imprezy w czasie której były robione. I dalej nie jesteś właścicielem zdjęcia, więc nie jest Twoje.
Wykorzystanie zdjęcia w ten sposób- usunięcie informacji o prawach autorskich. I nie jest to Twoje zdjęcie, tylko zdjęcie z imprezy- jak sam zauważyłeś. Nie dostałeś honorarium za pozowanie, bo nie pozowałeś. Za to ja zrobiłem zdjęcie, i jeśli chcesz je wykorzystać, to mogę zażądać zapłaty za moją "pracę". I ja zezwalam na wykorzystanie moich zdjęć tylko pod warunkiem pozostawienia informacji o autorze. Każde inne jest niezgodne z przepisami. Co więcej- żeby być w porządku- należałoby poinformować mnie o tym fakcie- wtedy wyrażę zgodę na użycie nawet w mejlu. Jeśli takiej zgody nie masz, mogę zgłosić kradzież własności intelektualnej.
-
Wykorzystanie zdjęcia w ten sposób- usunięcie informacji o prawach autorskich. I nie jest to Twoje zdjęcie, tylko zdjęcie z imprezy- jak sam zauważyłeś. Nie dostałeś honorarium za pozowanie, bo nie pozowałeś. Za to ja zrobiłem zdjęcie, i jeśli chcesz je wykorzystać, to mogę zażądać zapłaty za moją "pracę". I ja zezwalam na wykorzystanie moich zdjęć tylko pod warunkiem pozostawienia informacji o autorze. Każde inne jest niezgodne z przepisami. Co więcej- żeby być w porządku- należałoby poinformować mnie o tym fakcie- wtedy wyrażę zgodę na użycie nawet w mejlu. Jeśli takiej zgody nie masz, mogę zgłosić kradzież własności intelektualnej.
Rozumiem, że jest późno i moje żarty się nie kleją? :-[
Widoczna na zdjęciu osoba, nie będąca osobą publiczną, nie podlega przepisom o ochronie wizerunku tylko wtedy, jeśli stanowi taką część większej całości zdjęcia, że usunięcie jej z niego, nie zmieniłoby w znaczący sposób jego treści. Przy portretach to po prostu niemożliwe. Impreza w tle nie jest wymówką na dowolne dysponowanie czyimś wizerunkiem, mimo że w tej sytuacji rower może wskazywać na jakieś nieprzypadkowe powiązanie. Przy czym to prawo nie dotyczy samego faktu zrobienia zdjęcia, co wolno, a jego późniejszej publikacji bez stosownej zgody fotografowanego.
To było dla mnie zaskakujące zobaczyć na moim portrecie znaczek (C) - z jednej strony nie wiedziałem że jestem taki ważny ;) a z drugiej nie słyszałem o takich zmianach w przepisach, że własnym wizerunkiem już dysponować nie wolno :) A i owszem - pozowałem, i co teraz? :D
Józef Piłsudski o nagrywaniu głosu ludzkiego (http://www.youtube.com/watch?v=oOcBRyQtb_w#)
Nie napisałem posta żeby się czepiać (sam czasem dokumentuję życie ulicy) a dlatego, że ktoś tam wcześniej się zastanawiał, czy można robić komuś zdjęcia i je publikować na zasadzie "tych klientów nie obsługujemy". Chciałem tylko zwrócić uwagę na ten problem.
I jeszcze jedno: nie istnieje coś takiego jak "kradzież własności intelektualnej". Gdyby można było kraść intelekt, najlepsi złodzieje byliby najmądrzejszymi ludźmi na świecie :P
-
Po prostu ja zrobiłem zdjęcie i nie pozwalam na dowolne wykorzystanie go. Oczywiście do "archiwów rodzinnych" czy na NK jak najbardziej- po to właśnie je robię- abyś Ty, lub inna osoba z Masy mogła takie zdjęcie mieć. Jednak dalej pozostaje to moje zdjęcie na którym uwieczniłem kogoś i dlatego jest to zaznaczone- żeby je opublikować na stronie internetowej (niekomercyjnie) chcę, aby osoba zapytała mnie o zgodę- którą wyrażę. Ten znaczek jest głównie po to, żeby sobie ktoś mojego zdjęcia do gazety czy na komercyjną stronę nie wziął i nie zarabiał na nim. Bo jeśli tak, ja chcę kasę.
Co do informacji naniesionych na zdjęcie- ma to też na celu informację, że jeśli nie chcesz aby było publikowane- masz łatwy kontakt do mnie i możesz zażądać usunięcia zdjęcia z galerii. Nie ma problemu, w końcu ja i tak to zdjęcie będę miał "prywatnie", a że nie chcesz się chwalić że byłeś, mnie to nie obchodzi.I jeszcze jedno: nie istnieje coś takiego jak "kradzież własności intelektualnej".
http://www.google.pl/search?hl=pl&client=opera&hs=GE8&rls=pl&q=kradzie%C5%BC+w%C5%82asno%C5%9Bci+intelektualnej&btnG=Szukaj&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai= (http://www.google.pl/search?hl=pl&client=opera&hs=GE8&rls=pl&q=kradzie%C5%BC+w%C5%82asno%C5%9Bci+intelektualnej&btnG=Szukaj&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=)
No to poczytaj ile piszą w necie o czymś, czego nie ma.
-
Po prostu ja zrobiłem zdjęcie i nie pozwalam na dowolne wykorzystanie go. Oczywiście do "archiwów rodzinnych" czy na NK jak najbardziej- po to właśnie je robię- abyś Ty, lub inna osoba z Masy mogła takie zdjęcie mieć. Jednak dalej pozostaje to moje zdjęcie na którym uwieczniłem kogoś i dlatego jest to zaznaczone- żeby je opublikować na stronie internetowej (niekomercyjnie) chcę, aby osoba zapytała mnie o zgodę- którą wyrażę. Ten znaczek jest głównie po to, żeby sobie ktoś mojego zdjęcia do gazety czy na komercyjną stronę nie wziął i nie zarabiał na nim. Bo jeśli tak, ja chcę kasę.
Jesteś właścicielem zdjęcia, ale nie masz prawa do wizerunku sportretowanej osoby, jak już pisałem wyżej. Możesz je sprzedawać, ale nie zdziw się, gdy ktoś zgłosi naruszenie dóbr osobistych.
Gdy dłużej zastanowiłem się nad "znaczkiem" uznałem, że w ten właśnie sposób chronisz dobra osób fotografowanych. Dobre podejście, pomyślałem. Szkoda że się zawiodłem - czytając tylko: moje zdjęcie, moja kasa, wara od niego.
http://www.google.pl/search?hl=pl&client=opera&hs=GE8&rls=pl&q=kradzie%C5%BC+w%C5%82asno%C5%9Bci+intelektualnej&btnG=Szukaj&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai= (http://www.google.pl/search?hl=pl&client=opera&hs=GE8&rls=pl&q=kradzie%C5%BC+w%C5%82asno%C5%9Bci+intelektualnej&btnG=Szukaj&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=)
No to poczytaj ile piszą w necie o czymś, czego nie ma.
Google wyznacznikiem prawdy, tak? No to popatrz na to, nawet bardziej prawdziwe zjawisko...
http://www.google.pl/search?hl=pl&client=opera&rls=pl&q=ufo+nad+polsk%C4%85 (http://www.google.pl/search?hl=pl&client=opera&rls=pl&q=ufo+nad+polsk%C4%85)
Jałowa ta dyskusja się robi i słabo dotyczy rowerów. Peace! 8)
-
Gdy dłużej zastanowiłem się nad "znaczkiem" uznałem, że w ten właśnie sposób chronisz dobra osób fotografowanych. Dobre podejście, pomyślałem. Szkoda że się zawiodłem - czytając tylko: moje zdjęcie, moja kasa, wara od niego.
Nie zrozumieliśmy się, widzę.
Ja znaczek umieszczam na wszystkich swoich zdjęciach, ponieważ ja je wykonałem. Jeśli komercyjna gazeta / portal czy ktokolwiek inny zechce wykorzystać moje zdjęcie- musi się liczyć z tym znaczkiem. Jeśli zaś zajdziesz siebie na zdjęciu- to proszę, korzystaj, nie mam nic przeciwko temu, jednak chcę, aby było wiadomo kto te zdjęcie zrobił i do kogo należy. Mógłbym je umieścić na licencji CC, ale nie chce mi się w to bawić, więc w przypadku umieszczenia zdjęcia na stronie internetowej na której chcesz się nim pochwalić- proszę o info. Ja wyrażę zgodę. Nic więcej.
Gdyby chciała to zrobić firma- nie, ponieważ nie zamierzam szukać anonimowej osoby zaprezentowanej na imprezie, chyba, że będzie to zdjęcie "ogólne" lub inne wykonane przeze mnie, a mam takich trochę. Wtedy mają zaproponować cenę i sposób wykorzystania.
Na Masach robię głównie zdjęcia "dla ludzi" i przyjmuję zasadę, że ktoś chciałby znaleźć się na zdjęciu. I może tak nie wygląda, ale sporo wysiłku trzeba włożyć, aby zrobić te zdjęcia i pogodzić to z funkcją w zabezpieczeniu- dlatego wymagam podczas udostępniania gdzieś indziej tych zdjęć informacji o autorze.
Aco do rzeczy "nieistniejących": http://www.google.pl/search?hl=pl&client=opera&rls=pl&q=przycz%C5%82apy+do+bulgulatora&aq=f&aqi=g1&aql=&oq=&gs_rfai= (http://www.google.pl/search?hl=pl&client=opera&rls=pl&q=przycz%C5%82apy+do+bulgulatora&aq=f&aqi=g1&aql=&oq=&gs_rfai=)
:P
-
Jeśli komercyjna gazeta / portal czy ktokolwiek inny zechce wykorzystać moje zdjęcie- musi się liczyć z tym znaczkiem.
No i w sumie bardzo dobrze, że trzeba się liczyć z (C). CC w wypadku "niezamawianych" portretów nie byłoby dobre.
Ja się szczerze ucieszyłem, że ktoś był tak miły że zrobił mi zdjęcie na Masie i mu karta przez to nie pękła :)
Aco do rzeczy "nieistniejących": http://www.google.pl/search?hl=pl&client=opera&rls=pl&q=przycz%C5%82apy+do+bulgulatora&aq=f&aqi=g1&aql=&oq=&gs_rfai= (http://www.google.pl/search?hl=pl&client=opera&rls=pl&q=przycz%C5%82apy+do+bulgulatora&aq=f&aqi=g1&aql=&oq=&gs_rfai=)
:P
Jak to razu pewnego mówił Bałtroczyk: "Nie ma takich rzeczy a są". :)
Przyjmijmy, że posty pisane po nocy niekoniecznie są najlepszego sortu. ;) Amen.