Dzięki! Czyli jest coś takiego, że jak jest ścieżka to powinnam nią jechać, a nie jezdnią?
Art. 33. 1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
A jak jest z przejściem dla pieszych? Zawsze obowiązuje zakaz przejazdu rowerem przez nie, trzeba schodzić i przeprowadzać? Czy tylko na tych bez sygnalizacji?
jestem początkującą rowerzystką na warszawskich drogach i świeżo upieczonym kierowcą. Zanim wyjadę na dobre na warszawskie drogi chcę się upewnić, że nie strzelę na mieście gafy i nie narobię sobie i komuś problemów.
Pierwsza rzecz: poruszając się Krakowskim Przedmieściem i Nowym Światem jadę wyłącznie po ulicy? Po chodniku nie wolno jeździć wedle przepisów, które pozwalają na to, gdy jadę jako opiekun dzieciaka lub samochody mogą poruszać się z prędkością powyżej 50km/h itd.
Druga rzecz: czy mogę jechać ulicą, gdy równolegle obok chodnika biegnie ścieżka? Przykład ulicy Belwederskiej. Jadąc od Starego Miasta muszę skręcić w lewo w Gagarina.
Zakładając, że jadę ścieżką rowerową (linia zielona), która nie skręca w Gagarina to muszę zjechać ze ścieżki przy Hyatt, przeprowadzić przez pasy przecinające Belwederską (linia żółta), następnie przeprowadzić rower przez pasy przecinające Gagarina (linia niebieska) i włączyć się do ruchu na Gagarina i pojechać sobie dalej (punkt X i linia różowa)
Prostsze byłoby dla mnie jechanie po jezdni na Belwederskiej, ustawienie się na pasie do lewoskrętu i skręcenie w lewo w Gagarina. Ale czy mogę jechać jezdnią jak obok biegnie ścieżka?
Trzecia rzecz: nie do końca wiem jak się zachować na Nowym Świecie przy wyjeździe na rondo z palmą. Nowy Świat na całej długości ma po jednym pasie ruchu w każdą stronę poza końcówką przed rondem. Tuż przed rondem mam obszar wydzielony linią przerywaną, na którym zatrzymuje się autobus (pod Empikiem) i ten obszar jest bardzo długi (na trzy autobusy).
Jednakże dzisiaj zdarzyło mi się, że ominęłam to , a w tym czasie wbiła się prosto przez ten obszar taksówka, za nią kolejna. Nie miałam manewru i wyszło, że nagle stoję z lewej strony samochodów i nie mogę się przebić do prawej strony krawędzi jezdni.
Czy mogę w takiej sytuacji trzymać się cały czas prawej krawędzi jezdni = przebić się przez obszar dla autobusu? Co jeśli będzie tam stał autobus (będę musiała stanąć na tym obszarze za nim, za chwilę może mnie z tyłu przyblokować drugi autobus i strąbić przy okazji.
Kolejna kwestia: wracając do domu kończy mi się ścieżka rowerowa przy Pl. Trzech Krzyży - jak zgrabnie włączyć się do ruchu? Zjechać z krawężnika na jezdnię? Wersja czerwona, zielona czy jak inaczej?
Raffi- dziękuję za bardzo szczegółowe wyjaśnienia :) Ja też pracuję na Czerskiej, czyżby ciocia Ag. oboje nas karmiła? ;D
Stresuje mnie ten odcinek na Pl. Trzech Krzyży, bo tam właśnie ciężko się wbić pod ING - widzę na Mapsach, że jest ustąpi pierwszeństwa i pas najbliżej prawej strony jest tylko do prawoskrętu, więc weź się tam przebij o 16.20 :(
Takie przykłady i pytania powinny być wysyłane wprost do "tfurcuf" tych cudownych urywających się projektów dla rowerujących, bo to tak naprawdę oni powinni nam odpowiedzieć na te pytania.
Po pewnym czasie bedziesz tez miec swoje własne "patenty" na bezpieczne i bezstresowe pokonanie róznych miejsc. Śmiem twierdzić, że nie wszystkie będą zgodne z przepisami 8)Ośmielam się stwierdzić, że większość bezpiecznych rozwiązań nie będzie zgodna z przepisami. :P
Świetny wątek. Może warto założyć dział z patentami na trasy? Jeżdżę tą samą trasą co Wy, ale odwrotnie. Rano na Starówkę i po południu z powrotem.Raffi- dziękuję za bardzo szczegółowe wyjaśnienia :) Ja też pracuję na Czerskiej, czyżby ciocia Ag. oboje nas karmiła? ;D
Nie ma sprawy. W razie potrzeby pytaj o więcej.
Tak, jestem pracownikiem Agory, dokładnie Polski na Rowery. Pisuję tam m.in. poradniki na temat jak jeździć rowerem (http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/0,105167.html?tag=jak+je%BCdzi%E6+rowerem) i inne teksty o rowerach.
Stresuje mnie ten odcinek na Pl. Trzech Krzyży, bo tam właśnie ciężko się wbić pod ING - widzę na Mapsach, że jest ustąpi pierwszeństwa i pas najbliżej prawej strony jest tylko do prawoskrętu, więc weź się tam przebij o 16.20 :(
Stresuje mnie ten odcinek na Pl. Trzech Krzyży, bo tam właśnie ciężko się wbić pod ING - widzę na Mapsach, że jest ustąpi pierwszeństwa i pas najbliżej prawej strony jest tylko do prawoskrętu, więc weź się tam przebij o 16.20 :(Właśnie o 16.20 jest najprościej, bo samochody tam stoją.
Świetny wątek. Może warto założyć dział z patentami na trasy? Jeżdżę tą samą trasą co Wy, ale odwrotnie. Rano na Starówkę i po południu z powrotem.
Świetny wątek. Może warto założyć dział z patentami na trasy?
Stresuje mnie ten odcinek na Pl. Trzech Krzyży, bo tam właśnie ciężko się wbić pod ING - widzę na Mapsach, że jest ustąpi pierwszeństwa i pas najbliżej prawej strony jest tylko do prawoskrętu, więc weź się tam przebij o 16.20 :(
Zdecydowanie bezpieczniej, sobie spokojnie zjechać ścieżką rowerową ,delikatnie hamując,Istnieje też wersja "ścieżką, ale byle szybciej", też niezbyt bezpieczna. Za dnia jeżdżę DDRem, ale po nocy, przy pustej ulicy uznaję, że jest on zbyt niebezpieczny. :)
Co do podjazdów, to też uważam, że można podjeżdżać DDRem.Przy podjeździe ulicą autobus kiedyś chciał mi pokazać gdzie moje miejsce i zepchnął mnie na krawężnik. Dałem sobie spokój z podjeżdżaniem ulicą. Na amatorów chodnika czasem czeka niespodzianka pod Belwederem, a czasem dalej, przy Placu Trzech Krzyży, zaraz za przejściem tuż przy końcu ścieżki.
Osobiście podjeżdżam ulicą, bo jest ona bardziej równa i podjeżdża się nią szybciej...
Co do włączenia się do ruchu ze ścieżki rowerowej na ulicę przy pl. Trzech Krzyży-to uważam, że sposób opisany przez sailing_ cyclista, jest dobrym rozwiązaniem, które zresztą też zawsze stosuję.
Z rowerowym pozdrowieniem fionotron
Wielu rowerzystów jedzie ulicą, Policja, której jeździ tam sporo, nie reaguje.
na Belwederskiej 35 km/h na ddr to juz samobojstwo
Nie jest to najlepsze miejsce do bicia rekordów prędkości. Dlatego na tamtejszej ddr dobre są te szykany zwalniające. Nie ma sensu też zbytnio ryzykować, przy wyjazdach z ambasady (!).Najruchliwszy i najmniej bezpieczny jest wyjazd z hotelu.