Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => O rowerach w mediach => Wątek zaczęty przez: Savil w 13 Sie 2011, 16:02:30
-
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,10099984,Mieszkancy_Wloch__chcemy_sciezki_rowerowej_na_Dzwigowej.html (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,10099984,Mieszkancy_Wloch__chcemy_sciezki_rowerowej_na_Dzwigowej.html)
Stowarzyszenie Sąsiedzkie Włochy wystąpiło do Zarządu Dróg Miejskich z prośbą o wyznaczenie w trakcie remontu ul. Dźwigowej ścieżki rowerowej łączącej Włochy z Bemowem. Na razie pismo pozostaje bez odpowiedzi.
- Bezpieczna ścieżka rowerowa jest w tym miejscu oczekiwana od lat - mówi Jolanta Piecuch, prezes Stowarzyszenia Sąsiedzkie Włochy i radna dzielnicy - remont, który rozpoczął się pod tunelem 28 lipca, a który ma potrwać do końca września, jest ku temu doskonałą okazją - dodaje.
Ostatnie zbiorowe wnioski w tej sprawie składane były przez mieszkańców w listopadzie 2010 roku, nie doczekały się jednak realizacji. Nieplanowany remont Dźwigowej wydaje się najlepszą okazją do budowy ścieżki.
Ulica Dźwigowa to jedyny przejazd łączący dzielnicę Włochy bezpośrednio z Bemowem. Dziennie przejeżdżają tą trasą tysiące kierowców. Dla zapewnienia bezpieczeństwa podróżujących tamtędy rowerzystów wystarczyłoby namalować pas ruchu dla rowerów bezpośrednio na jezdni na wzór rozwiązań stosowanych powszechnie np. w Amsterdamie, gdyż droga jest w tym miejscu wystarczająca szeroka.
-
To nie jest głupi pomysł by coś tam zrobić. Pasy dla aut są tam szerokie, chodniki zryte i nieużywane.
Choć ja osobiście widziałbym tam pasy rowerowe, a nie wydzieloną drogę rowerową. Drogi rowerowej wydzielonej z jezdni nie da się zbytnio kontynuować później za tunelem. Przynajmniej z tego co pamiętam - a nie bywam tam często.
Storm niech się wypowie. ZTCW to jego droga do pracy, więc będzie najlepiej umiał powiedzieć.
-
ja tam wolę jak nasze miasto nie buduje nam ścieżek rowerowych. Ale pasy to fajny pomysł, miejsca w pytę, ruch samochodowy żółwi, łatwiej by się było przemieszczać.
-
Zanim Stormiak się wypowie to trochę minie, bo teraz o ile wiem to nocuje na łajbie i śmiga na mazurach (o shit jak ja mu zazdroszczę) co do przedmówcy, też jestem za wydzielonymi pasami na jezdni, dla mnie wszystkie ścieżki powinny być wydzielone z jezdni...
-
To piszcie o pasy dla rowerów w jezdni, ja nie napisze bo to nie moja okolica.
Jest dużo większa szansa że pasy powstaną a ścieżka nie, jak ktoś napisze porządne pismo to może udostępnić, żebyśmy sobie wszyscy popisali.
Dajmy ZDM alternatywę ;)
-
Napisane:
(https://lh3.googleusercontent.com/-zWjy-2EWm1s/TlFNo4ayVwI/AAAAAAAACEA/zen8pnbWuOY/s512/pismo%2525201%252520s1z1Scan.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-BW2onzGAFQw/TlFNa12beFI/AAAAAAAACD8/u-RqbZzVnSs/s512/Scan%252520pismo%2525201%2525202z2.jpg)
Pozatym trzeba by zrobić DDR ale na Połczyńskiej w stronę Centrum i rozwiązać problem na skrzyżowaniu(ach) robiąc przejazdy.
Jechałem tam dzisiaj Wolską po jezdni i kijowo się jedzie, więc jak się już ludzie z Włoch tamtędy przedostaną to wpadną z deszczu pod rynnę.
P.S.
Remont Dźwigowej już się zaczął ;D
-
Połczyńską to nawet ja śmigam jezdnią i się nie boję :) Chociaż sporo tam samochodów w porannym szczycie bywa ;) Kawałek DDR już niby jest... Widząc takie coś wybieram jezdnię.
-
Bać, to się ja czegokolwiek na jezdni też przestałem bardzo dawno temu.
Niestety moje subiektywne przekonanie nie przekłada się na obiektywne bezpieczeństwo na jezdni.
Ci co jadą prawym pasem 100 km/h też się czują bezpieczni :o
Na Wisłostradzie maja ponoć podnieść prędkość do 80 km/h, współczuje zabitym pieszym na przejściach.
Poza tym, jak ja widzę wypadki w mojej okolicy w TV gdzie się samochody na budynkach pozatrzymały, to strach łazić po chodniku.
-
Ja?
Spytam więc ostrożnie... A to miałaby być "polska DDR"? Czy "ścieżka rowerowa"? Czy może DDR zachodnioeuropejska? To podstawowe pytanie.
Drugie pytanie - co chcemy uzyskać? Bo jesli zwęzimy pasy ruchu w obie strony o ten 1-1.5m to będzie to kosztem około 2-3 metrów pośrodku. A tak się składa, zę ta droga, jest jedną z trzech tranzytowych, wiodących na przestrzeni 7 kilometrów (!!!), którymi mozna przejechać z Woli/Bemowa na Włochy/Ochotę. Poruszają się tutaj nie tylko samochody i rowerzyście, ale i motocykliści, skutery i inne pojazdy, które de facto, nawet w korku, nie będąc wąskim rowerem są w stanie przecisnąć się między sznurami aut. Jesli dodamy tam ścieżkę rowerową, czy to malowaną, czy odizolowaną - ten pas, którym się te pojazdy poruszaja, albo zostanie zlikwidowany, albo zwężony tak, że wszystkie te wąskie jedno-dwu-ślady staną w korku.
Trzecia rzecz - co z wjazdami i ze zjazdami za tunelem, gdzie jest już wąsko? Poprowadzić śmieszynkę wąskim chodnikiem? (kierunek na Chrobrego), czy ścieśnić pas dla samochodów do 3m? A co z autobusami?
Moim zdaniem to chyba nie ma sensu bez zbudowania drugiego wiaduktu w tym miejscu. Osobiście do tej pory ganiałem środkiem, między pasami, ale bywały sytuacje, że wolałem polecieć prawą stroną. Zwłaszcza przed wyjazdem z Parowcowej co pozwala widzieć samochody wpuszczane przez inne jadące Dźwigową.
Dodam jeszcze, że niebezpiecznie nie jest, ze względu na korki samochody poruszają się dosyć wolno, a ja wyjeżdżając z tuneli mam za sobą 20-50 metrów wolnej przestrzeni :D (ech, te poziomki...)
W przypadku braku korków (dezinformacja ZDM, brawa!)||(niedziela, wakacje, urlopy, etc) - rowerzyści jadący blisko prawej strony tunelu nie są przeszkodami dla szybciej poruszających się samochodów, które mogą szybciej opuścić Dźwigową.
-
Drugie pytanie - co chcemy uzyskać?
Pasy rowerowe?
Bo jesli zwęzimy pasy ruchu w obie strony o ten 1-1.5m to będzie to kosztem około 2-3 metrów pośrodku. A tak się składa, zę ta droga, jest jedną z trzech tranzytowych, wiodących na przestrzeni 7 kilometrów (!!!), którymi mozna przejechać z Woli/Bemowa na Włochy/Ochotę. Poruszają się tutaj nie tylko samochody i rowerzyście, ale i motocykliści, skutery i inne pojazdy, które de facto, nawet w korku, nie będąc wąskim rowerem są w stanie przecisnąć się między sznurami aut.
Nie wiem jak Ty, ale ja nie postawiłem sobie za cel zbawiania świata i robienia wszystkim dobrze. Problemami zmotoryzowanych niech się zajmują sami zainteresowani. Ja nie zamierzam, zwłaszcza gdy to koliduje z interesem pieszych lub rowerzystów.
Trzecia rzecz - co z wjazdami i ze zjazdami za tunelem, gdzie jest już wąsko? Poprowadzić śmieszynkę wąskim chodnikiem? (kierunek na Chrobrego), czy ścieśnić pas dla samochodów do 3m? A co z autobusami?
Najszersze autobusy mają 2,56m szerokości. Dadzą radę na pasie nawet 2,75m.
Co innego z kombajnami i ciągnikami rolniczymi holującymi sprzęt do orania lub sianokosów, bo te potrzebują z 3,5 metra szerokości ;)
Moim zdaniem to chyba nie ma sensu bez zbudowania drugiego wiaduktu w tym miejscu.
Co nie nastąpi przez 30 lat. Ja tam nie mam ochoty tyle czekać, aż coś zrobią dla rowerów. Zwłaszcza jeżeli jest tania i szybka alternatywa.
-
@Raffi.
1. Pasy, po których i tak będą jeździli wszyscy? No chyba, że oddzielisz je murem betonowym... To miejsce (Dźwigowa) jest naprawdę wąski, praktycznie ZAWSZE masz tam korki, kierowcy zachowują się dziwnie, a niektórzy wpadają w "road rage"... Chcesz im dodac jeszcze troche powodu do złości?
2. Nie jestem egoistą - a jesli nawet to staram się czasami myśleć o innych (a przy okazji, jw - o swojej dupie).
W tym przypadku interes rowerzystów koliduje np. z szybkością przemieszczania się motorowerów, motocykli itd, z którymi ja mieć na pieńku nie chcę. Bo i po co?
3. To znaczy jak dalej chcesz poprowadzić ściezkę przy i za Parowcową? Jakiś konkretny pomysł?
4. ...ma być Nowolazurowa... Niestety nie wiem czy tego dożyję..... ;)
-
http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,sciezka-rowerowa-na-dzwigowej-quot-za-malo-miejsca-quot-,257464.html (http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,sciezka-rowerowa-na-dzwigowej-quot-za-malo-miejsca-quot-,257464.html)
"Projekt tego nie przewiduje" Drogowcy nie mają jednak dobrych wiadomości dla rowerzystów. ? Zakres prac, jakie zlecił Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego (to na jego wniosek rozpoczął się remont ul. Dźwigowej ? red.) nie przewiduje budowy ścieżki ? wyjaśnia Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. Zaznacza jednocześnie, że pismo w tej sprawie trafiło do ZDM przed kilkoma dniami, więc ostatecznej odpowiedzi jeszcze nie ma.
Ho Ho Ho, może nawet o moje pismo chodzi :D
HAHAHAHAHAAA
-
Nie, bo będzie paraliż
(https://lh5.googleusercontent.com/-bn-QwRJ6X9k/ToN-A_eCmxI/AAAAAAAACJA/i0e5rdb9qOY/s512/odp%2525201.jpg)
Rafii mógłbyś skomentować to o konieczności likwidacji jednego pasa dla samochodów.
-
Nie, bo będzie paraliż
(https://lh5.googleusercontent.com/-bn-QwRJ6X9k/ToN-A_eCmxI/AAAAAAAACJA/i0e5rdb9qOY/s512/odp%2525201.jpg)
Rafii mógłbyś skomentować to o konieczności likwidacji jednego pasa dla samochodów.
Pan naczelnik wydziału nie odróżnia pasa rowerowego od drogi dla rowerów którą zwie ścieżką rowerową.
-
Nieważne czy odróżnia DDR od ciagu pieszo-rowerowego, ale niestety - moim skromnym zdaniem - ma rację. Kto tamtędy jeździ codziennie - ten wie dlaczego, kto nie jeździ, niech się przejedzie kilka razy rano i wieczorem w jedną i drugą stronę, zrozumie co się dzieje. Osobiście wolę brak śmieszynki i możliwość przemieszczania się "w poprzek" pasa ruchu wybierając najłatwiejszy i najszybszy przejazd wzdłuż samochodów niż powolną jazdę wążiutką śmieszynką z krawężniczkami 10cm co 20m, prowadzoną oczywiście slalomem* a la "Pole Mokotowskie" ;)
* sądzicie, że tam się nie da?! Da! Oni udowodnią, że się da! A co! ;P
-
Rafii mógłbyś skomentować to o konieczności likwidacji jednego pasa dla samochodów.
Mógłbym. Aby jednak być pewnym, trzeba by zmierzyć szerokość tunelu. Moim zdaniem miejsce jest wystarczające, ale tylko z miarką w ręku można to stwierdzić na pewno. Jeżeli szerokość tunelu ma łącznie 9m, to na pewno pasy rowerowe się zmieszczą.
-
znając tamto miejsce to spokojnie. Samochody można było mijać z dowolnej strony. I jeszcze był wąski chodniczek.
-
znając tamto miejsce to spokojnie. Samochody można było mijać z dowolnej strony. I jeszcze był wąski chodniczek.
Mnie na oko też się wydaje, że się zmieści. Ale do kwestionowania zdania Ważnych Panów warto mieć jednak konkretny argument w postaci dokonanego pomiaru. Wtedy można im nie tylko wytknąć, że bredzą, ale też udowodnić im brak wiedzy na poziomie szkoły podstawowej i nieznajomość przepisów.
Jak będą szli w zaparte, to przynajmniej będzie śmiesznie, bo wyjdą na kretynów :D
-
miarka i pomiar to świętość.
-
Miarka miarce nierówna, zwłaszcza że na front robót nas najpewniej nie wpuszczą. Najlepiej by było gdyby ktoś zajrzał do jakiś planów, dokumentów, wtedy była by konkretna podstawa.
-
@qwerJA - przepraszam, ale jaki znowu front robót? Jakie znowu roboty? Byłeś tam? Widziałeś JAK STRASZNIE tam pracują? Bo ja przejeżdżałem wczoraj rano, rzuciłem okiem - cisza, pusto, nikogo. Żywej duszy nie ma! Tam można by ten tunel zasypać i zbudować większy, a i tak NIKT by tego nie zauważył.
-
Obywatelu władza ludowa się wam nie podoba :D
-
Najlepiej by było gdyby ktoś zajrzał do jakiś planów, dokumentów, wtedy była by konkretna podstawa.
Byłoby najlepiej. Jak masz dostęp, to zajrzyj.
Ewentualnie wydepcz ścieżki od wydziału do wydziału w ZDM i kilku innych instytucjach, by Ci wyjęli dokument z archiwum i pokazali. Na pewno będzie łatwiej niż zatrzymać się na chwilę z miarką i dokonać pomiaru :D
-
Najlepiej by było gdyby ktoś zajrzał do jakiś planów, dokumentów, wtedy była by konkretna podstawa.
Byłoby najlepiej. Jak masz dostęp, to zajrzyj.
Ewentualnie wydepcz ścieżki od wydziału do wydziału w ZDM i kilku innych instytucjach, by Ci wyjęli dokument z archiwum i pokazali. Na pewno będzie łatwiej niż zatrzymać się na chwilę z miarką i dokonać pomiaru :D
Sami sobie zaraz wydepczą jak im wniosek o informacje publiczną wyśle . .
-
zwłaszcza że na front robót nas najpewniej nie wpuszczą.
Zgadza się. Próbowałem dzisiaj wieczorem i nie dało rady przekonać ochroniarza. Obowiązkowo trzeba by przedstawić papierki z podpisami i stemplami.
Jeżeli szerokość tunelu ma łącznie 9m, to na pewno pasy rowerowe się zmieszczą.
Zmierzyłem więc szerokość jezdni i chodnika przed ogrodzeniem tej budowy (od strony Włoch). Nie wiem, czy to się liczy, ale skoro już byłem to podaję co mi wyszło:
- jezdnia - 8,35
- lewy chodnik - 1,10
- prawy chodnik - 0,75
Wymiary tunelu zapewne są zbieżne, ale potwierdzić można zapewne tylko w trakcie profesjonalnego pomiaru ewentualnie...
Ewentualnie wydepcz ścieżki od wydziału do wydziału w ZDM i kilku innych instytucjach, by Ci wyjęli dokument z archiwum i pokazali.
-
zwłaszcza że na front robót nas najpewniej nie wpuszczą.
Zgadza się. Próbowałem dzisiaj wieczorem i nie dało rady przekonać ochroniarza. Obowiązkowo trzeba by przedstawić papierki z podpisami i stemplami.
Popełniłeś błąd, bo pytałeś, zamiast po prostu wjechać, zrobić swoje i wyjechać :) No chyba, że ogrodzenie szczelnie uniemożliwia takie manewry.
Ale jak dotąd z takim fenomenem się nie spotkałem i nawet na teren budowy metra zdarzało mi się wjeżdżać - oficjalnie, przez bramę. Tylko, że 25-30km/h by ochroniarz nie zdążył wyskoczyć z żalami :D
Zmierzyłem więc szerokość jezdni i chodnika przed ogrodzeniem tej budowy (od strony Włoch). Nie wiem, czy to się liczy, ale skoro już byłem to podaję co mi wyszło:
- jezdnia - 8,35
- lewy chodnik - 1,10
- prawy chodnik - 0,75
No to się da, pod warunkiem likwidacji jednego chodnika (może być tego węższego). Powinno się dać ich do tego przekonać - stan chodników i tak jest katastrofalny, więc nikt nimi nie chodzi.
Po likwidacji jednego chodnika będziesz miał
-chodnik 1,1m
-jezdnię 9,1m
A na jezdni organizację robisz tak:
-pas rowerowy - 1,5m
-pas dla aut - 3,0m
-pas dla aut w drugą stronę - 3,0m
-pas rowerowy w drugą stronę - 1,5m
Wszystko się mieści i jeszcze 10cm zostaje w zapasie. A jakby nie zostawało, to pasy dla aut też nie muszą mieć po 3,0m. Dopuszczalne jest 2,75.
-
Tada......
(https://lh5.googleusercontent.com/-SPLezh51AFo/TrMcti3LwFI/AAAAAAAACKI/33bary9JK2w/s512/odp2%252520inf_publ.jpg?gl=PL)
Czekam na komentarz eksperta ;) ......
-
Czekam na komentarz eksperta ;) ......
Ciasnawo. Z likwidacją chodnika, zwężeniem pasów ruchu do 3,0m (dozwolone prawnie) i wykorzystaniem tych opasek, pasy się zmieszczą.
Pozostaje pytanie, czy to ma sens. Ja nie wiem jak tam będzie wyglądać odwodnienie po remoncie (czy lepiej niż kiedyś), bo kiedyś to zwyczajnie stała tam woda po bokach i tymi pasami rowerowymi i tak nikt by nie jeździł.
-
A jednak się da: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,11249371,Na_Dzwigowej_jezdnia_wezsza__a_obok_pas_dla_rowerow.html (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,11249371,Na_Dzwigowej_jezdnia_wezsza__a_obok_pas_dla_rowerow.html)
oraz
http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,bedzie-sciezka-rowerowa-na-dzwigowej,36878.html (http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,bedzie-sciezka-rowerowa-na-dzwigowej,36878.html)
I pomyśleć że dołożyłem do tego swój mały niewielki kamyczek, kostkę betonu ;)
-
Wszędzie moje zdjęcie projektu. I na TVN i na Gazecie... strach lodówkę otworzyć ;)
-
(http://[url=http://puu.sh/iQLk]http://puu.sh/iQLk[/url])
(http://[url=http://puu.sh/iQLk]http://puu.sh/iQLk[/url])
http://puu.sh/iQLk (http://puu.sh/iQLk)
Ile rowerów jedzie na godzinę? 10, 20? bez jaj, mogły być dwa pasy na stałe w jedną stronę. W jedną stronę byłyby mniejsze korki (dwa razy) i po prostu raz na jakiś czas jechałby rower po ulicy. Straszne... kto odpowiada za takie debilizmy, ja pytam kto?
Ciekawy tok myślenia :D
-
Ile rowerów jedzie na godzinę? 10, 20? bez jaj, mogły być dwa pasy na stałe w jedną stronę. W jedną stronę byłyby mniejsze korki (dwa razy) i po prostu raz na jakiś czas jechałby rower po ulicy. Straszne... kto odpowiada za takie debilizmy, ja pytam kto?
Ciekawy tok myślenia :D
Pójdźmy tym tokiem myślenia dalej:
Ile osób jeździ dziś metrem na drugiej linii? No właśnie, nikt. To po co to budować?
A most Północny? Bez sensu, przecież teraz nikt nie przeprawia się tam teraz przez Wisłę samochodem.
Rower miejski? O tu też można zaoszczędzić, bo przecież nie ma popytu, nikt nim dziś nie jeździ.
Ile osób jeździ dziś tramwajem na Wilanów, albo na Tarchomin? Kolejne oszczędności.
Nowolazurowa? Zbędna.
Obwodnica? Przecież przez te chaszcze nikt nie jeździ!
Kolej na lotnisko? Wszyscy dziś wolą autobusy.
Ile osób mieszka w niewybudowanych budynkach? No to też są zapewne niepotrzebne :D
Nom, zaiste ciekawy ten tok rozumowania. Zwłaszcza, że komentujący podpisuje się jako "myślący" :P To chyba dla zmyły ;)
-
zwłaszcza że rowerzyści już tamtędy jeżdżą, i po prostu przybędzie linii na jezdni. Ale jak ktoś kojarzy "ścieżkę rowerową" tylko z lasem i szlakiem turystycznym, to mentalnie przez to nie przebrnie.
-
Gdy juz wreszcie otworzą jezdnię Dźwigowej to dzięki pasom rowerowym ruch rowerowy wzrośnie! Przecież to oczywiste... dla nas. Najzwyczajniej w świecie osoby które tamtędy nie jeździły z różnych obaw, teraz będą mogły spokojnie to robić, gdyż powstaną pasy specjalnie dla nich. Koniec z przeciskaniem się między krawężnikiem a lusterkami! Jeśli odwodnienie się spisze oznacza to również koniec z brnięciem w kałużach. Także ja widzę same plusy.
Jedno mnie tylko zastanawia, a nie znalazłem na to odpowiedzi. Co z pieszymi?! Gdzie Oni mają się podziać?
-
Co z pieszymi?! Gdzie Oni mają się podziać?
Gdy nie ma chodnika, pieszemu wolno chodzić po drodze rowerowej lub jezdni. Choć nie sądzę by było wielu chętnych.
-
Jedno mnie tylko zastanawia, a nie znalazłem na to odpowiedzi. Co z pieszymi?! Gdzie Oni mają się podziać?
I to jest problem, trudny do przeskoczenia, bo to miejsce od początku było zaprojektowane tylko pod samochody.
W takim miejscu, kobiety z wózkiem bym się nie spodziewał, więc będzie dobrze jeśli zrobią coś ponad metr chodnika z jednej strony. Inna sprawa, że nikt nie będzie się chciał tam użerać ze swoim sąsiadem, więc awantur pomiędzy słabszymi uczestnikami ruchu raczej nie będzie.
Jeszcze inna sprawa że przynajmniej na czas remontu nie zrobili tam prowizorycznego przejścia dla pieszych górą, wystarczyło dobudować drewniane schody, albo usypać zejście od strony Bemowa.
-
I to jest problem, trudny do przeskoczenia, bo to miejsce od początku było zaprojektowane tylko pod samochody.
Nie zupełnie. Po bokach tunelu były chodniki z płyt. Tylko były w takim stanie, że piesi i tak z nich nie korzystali. Pozapadane, dziury, kałuże, klawiszujące płyty. Do tego wąsko, ciemno, smród i hałas. Po tym się nie dało chodzić, ale formalnie to były chodniki. Gdyby chodniki były normalnej jakości, może i znaleźliby się chętni by po nich chodzić. To mogłoby być szybsze niż jazda samochodem tym tunelem ;)
Niestety przestrzeń nie jest z gumy, tunel ma 10m szerokości, z czego ponad 7m zajmuje jezdnia i odwodnienie. Więc jak zrobili pasy rowerowe, to na chodnik już miejsca nie było. Coś za coś. Po pasie rowerowym pieszy pójść może, rowerzysta po chodniku jechać nie za bardzo.
To co zrobili to pewien zgniły kompromis, ale moim zdaniem wycisnęli z tego tunelu max co się dało, bez jego poszerzania (finansowo i logistycznie nierealne) lub wywalenia z niego aut (politycznie nierealne).
Oczywiście MOGLI zrobić dwa chodniki po 1,5m po obu stronach, albo wtedy nici z pasów rowerowych lub czegokolwiek dla rowerów. Mogli zrobić też ciąg pieszo-rowerowy z jednej strony jezdni i nic po drugiej, ale po totalnej przebudowie kanalizacji, a to nie wchodziło w grę. Nie mogli zrobić i drogi rowerowej i chodnika - za mała szerokość tunelu.
-
Trzy zdjęcia z "nowej" Dźwigowej.
(http://img576.imageshack.us/img576/6189/dsc00561i.jpg)
Widok ogólny w stronę Połczyńskiej
(http://img259.imageshack.us/img259/9104/dsc00568p.jpg)
Rynsztok i linie nie wchodzą w szerokość pasów rowerowych.
(http://img39.imageshack.us/img39/126/dsc00569fc.jpg)
Linie wystarczająco "odsuwają" od rynsztoka. Nie sprawdzałem czy pokrywy są zaryglowane.
Nawierzchnia jest gładziutka ;D
-
Byłem widziałem, spotkałem także innych cyklistów, którzy wówczas tamtędy jechali, także kolesia z przyczepką dziecięcą, który przez tymczasowe wygrodzenie z plastikowych separatorów jechał tam razem z samochodami.
A więc pasy rowerowe już przejezdne i dało się je zrobić ;) ;D
Na oficjalne oddanie do użytku pewnie sobie jeszcze poczekamy, na razie to jeszcze nie są nawet pasy ruchu, tylko jakaś część wyłączona z jezdni.
P.S.
Wszystkim którzy na różnych forach komentowali to jako '' głupi i niepoważny pomysł '' polecam żeby następnym razem gdy będą tam jechać rowerem głośno krzyknęli że korzystają z '' z bardzo głupiego i niepoważnego rozwiązania'' :D :D
-
qwerJA, przestań pitolić.
Jeżdżę dźwigową codziennie (komunikacją miejską) i widzę jak z samego rana te pasy są wygrodzone. To rowerzyści codziennie odgradzają pasy...
Kontrola policji rowerzystów w tunelach też już była. Widziałem na własne oczy.
Zatem do pełnego otwarcia ZALECAM jazdę pasem jezdni a nie pasem rowerowym!
-
qwerJA, przestań pitolić.
Jeżdżę dźwigową codziennie (komunikacją miejską) i widzę jak z samego rana te pasy są wygrodzone. To rowerzyści codziennie odgradzają pasy...
Kontrola policji rowerzystów w tunelach też już była. Widziałem na własne oczy.
Zatem do pełnego otwarcia ZALECAM jazdę pasem jezdni a nie pasem rowerowym!
Domyśliłem się że jeszcze muszą tam wiele elementów prefabrykowanych ponakładać, i odnowić ścianę tunelu.
P.S.
Ojejku, ktoś tam naprawdę już regularnie jeździ na rowerze i to z rana, było pisane że to margines, że niepotrzebne, że utrudni ruch ;) :D
-
Jeżdżę dźwigową codziennie (komunikacją miejską) i widzę jak z samego rana te pasy są wygrodzone. To rowerzyści codziennie odgradzają pasy...
Zatem do pełnego otwarcia ZALECAM jazdę pasem jezdni a nie pasem rowerowym!
Nie dziwię się takiemu postępowaniu. Skoro coś wygląda na zdatne do użytku to dlaczego nie jest formalnie zdatne do użytku zwłaszcza jak korzystanie z tego jest bezpieczniejsze... :o
W galeriach handlowych stoiska oddaje się do użytku jak tylko farba wyschnie, bo czas to pieniądz. tymczasem na oddanie inwestycji drogowych czeka się tygodniami. Czy tu pieniądz sie nie liczy... :o A może inna zasada działa...im pożniej dany odcinek drogi oddamy tym póżniej bedziemy musieli go remontować. Więc oszczędności są, nieprawdaż...
-
A że się zapytam w dzień powszedni coś tam się dzieje ?!!
-
Oni mają chyba jakimiś płytkami ściany tunelu wykładać :)
-
Niewiele się dzieje. Umacniają skarpy pomiędzy tunelami.
Pewnie po Euro zamkną znowu na dwa lata. :(
Mnie też drażni to, że na oddanie inwestycji drogowej czeka się tygodniami...
Ja nie zamierzam jeździć tamtędy inaczej niż po pasie drogi i tak samo proponuję innym, żeby wreszcie ruszyli tyłki i otworzyli ten przejazd od A do Z w pełni funkcjonalny.
-
Oni mają chyba jakimiś płytkami ściany tunelu wykładać :)
Zabrzmiało jak cytat z Mrożka ;) :D
Ja też wczoraj w radiu słyszałem że to będą płytki glazurowe, takie jak w łazience, tylko lepsze . . .
-
Ja też wczoraj w radiu słyszałem że to będą płytki glazurowe, takie jak w łazience, tylko lepsze . . .
czyli drugi tunel wz :P tylko ciekawe w jakim kolorze te płytki... może od razu szarym, żeby brudu nie było tak widać? :D
-
Ja też wczoraj w radiu słyszałem że to będą płytki glazurowe, takie jak w łazience, tylko lepsze . . .
Czyli drugi tunel wz :P tylko ciekawe w jakim kolorze te płytki... może od razu szarym, żeby brudu nie było tak widać? :D
Lepsze płytki niż goły beton. Płytki można łatwo umyć, z betonem gorzej, co doskonale widać po tunelu Wisłostrady, czy przy Zachodnim.
Kolor płytek pewnie "piaskowy", by był w miarę jasny. Ale prawda jest taka, że każdy kolor stanie się w tunelu czarny - to kwestia czasu. Dlatego kolor nie gra roli.
p.s. Pomyślcie sobie jakie mamy powietrze w Warszawie. To co widać w tych tunelach na ścianach to jest dokładnie to, czym oddychamy na codzień.
-
p.s. Pomyślcie sobie jakie mamy powietrze w Warszawie. To co widać w tych tunelach na ścianach to jest dokładnie to, czym oddychamy na codzień.
Niekoniecznie. Gdyby tak było to wówczas w Warszawie nie byłoby zielonych parków ani złotych piasków tylko byłby żużlowy krajobraz. Ja także w swoim ogródku nie zaobserwowałem zmian w ekosystemie chociaż nie opodal mam Wał Miedzeszyński Trasę Siekierkowską.
https://lh3.googleusercontent.com/-JMxyfPr21pk/Rxuu-sX1rFI/AAAAAAAAFG0/Tibcqbbvge8/s640/DSCN0122.jpg
-
mój ogródek też rośnie jak głupi. ogrodnicy, którzy go zakładali 10 lat temu, co roku zachodzą w głowę, jak to możliwe :D
-
Ja przy Bibliotece Narodowej zaobserwowałem nawet porosty.
Moja koleżanka jak jej pokazałem powiedziała, że pewnie jakieś zmutowane . . .
-
W Warszawie z powietrzem generalnie nie jest najgorzej, znacznie gorzej mają w Krakowie (gorzej niż na Śląsku).
-
Ja przy Bibliotece Narodowej zaobserwowałem nawet porosty.
Mech porasta drzewa od polnocy, kazdy skaut to wie ;-)
-
W Warszawie z powietrzem generalnie nie jest najgorzej, znacznie gorzej mają w Krakowie (gorzej niż na Śląsku).
Ponad 150 przekroczeń norm dla pyłów zawieszonych na rok nazywasz nie najgorzej. Boję się zapytać jak wg Ciebie wygląda powietrze brudne. Czy człowiek się w nim unosi, czy tnie je nożem by się poruszać? ;) Jest w takim powietrzu jeszcze tlen? ;)
-
Ja przy Bibliotece Narodowej zaobserwowałem nawet porosty.
Mech porasta drzewa od polnocy, kazdy skaut to wie ;-)
Mech to mech, w Warszawie też nie zauważyłem ale porosty - które są grzybami zwykle nie występują w miastach, zwłaszcza w Śródmieściach. Uczyli mnie na biologii, że porosty są jakimś biowskaźnikiem czystości powietrza i nigdy nie są spotykane w miastach.
-
Ponad 150 przekroczeń norm dla pyłów zawieszonych na rok nazywasz nie najgorzej. Boję się zapytać jak wg Ciebie wygląda powietrze brudne. Czy człowiek się w nim unosi, czy tnie je nożem by się poruszać? ;) Jest w takim powietrzu jeszcze tlen? ;)
W skali kraju oczywiście. Z resztą przekroczenia najbardziej uciążliwe są zimą, w czasie największych mrozów. Nie twierdze z resztą że jest idealnie...
Mech to mech, w Warszawie też nie zauważyłem ale porosty - które są grzybami
Są grzybami i zielenicami lub sinicami żyjącymi w symbiozie jeśli chodzi o ścisłość :P
-
Ponad 150 przekroczeń norm dla pyłów zawieszonych na rok nazywasz nie najgorzej. Boję się zapytać jak wg Ciebie wygląda powietrze brudne. Czy człowiek się w nim unosi, czy tnie je nożem by się poruszać? ;) Jest w takim powietrzu jeszcze tlen? ;)
W skali kraju oczywiście.
Nie wiem jak ty, ale ja oddycham w tym mieściłem dla którego Raffi podał dane, więc "skala kraju", nie bardzo ma wpływ na moje zdrowie, w przeciwieństwie do jakości powietrza w Warszawie.