Ja?
Spytam więc ostrożnie... A to miałaby być "polska DDR"? Czy "ścieżka rowerowa"? Czy może DDR zachodnioeuropejska? To podstawowe pytanie.
Drugie pytanie - co chcemy uzyskać? Bo jesli zwęzimy pasy ruchu w obie strony o ten 1-1.5m to będzie to kosztem około 2-3 metrów pośrodku. A tak się składa, zę ta droga, jest jedną z trzech tranzytowych, wiodących na przestrzeni 7 kilometrów (!!!), którymi mozna przejechać z Woli/Bemowa na Włochy/Ochotę. Poruszają się tutaj nie tylko samochody i rowerzyście, ale i motocykliści, skutery i inne pojazdy, które de facto, nawet w korku, nie będąc wąskim rowerem są w stanie przecisnąć się między sznurami aut. Jesli dodamy tam ścieżkę rowerową, czy to malowaną, czy odizolowaną - ten pas, którym się te pojazdy poruszaja, albo zostanie zlikwidowany, albo zwężony tak, że wszystkie te wąskie jedno-dwu-ślady staną w korku.
Trzecia rzecz - co z wjazdami i ze zjazdami za tunelem, gdzie jest już wąsko? Poprowadzić śmieszynkę wąskim chodnikiem? (kierunek na Chrobrego), czy ścieśnić pas dla samochodów do 3m? A co z autobusami?
Moim zdaniem to chyba nie ma sensu bez zbudowania drugiego wiaduktu w tym miejscu. Osobiście do tej pory ganiałem środkiem, między pasami, ale bywały sytuacje, że wolałem polecieć prawą stroną. Zwłaszcza przed wyjazdem z Parowcowej co pozwala widzieć samochody wpuszczane przez inne jadące Dźwigową.
Dodam jeszcze, że niebezpiecznie nie jest, ze względu na korki samochody poruszają się dosyć wolno, a ja wyjeżdżając z tuneli mam za sobą 20-50 metrów wolnej przestrzeni
(ech, te poziomki...)
W przypadku braku korków (dezinformacja ZDM, brawa!)||(niedziela, wakacje, urlopy, etc) - rowerzyści jadący blisko prawej strony tunelu nie są przeszkodami dla szybciej poruszających się samochodów, które mogą szybciej opuścić Dźwigową.