Masa stabilizuje - ma bezwładność.
Ale jest jeszcze moment obrotowy - masa razy ramię.
Przechylanie roweru powoduje samoczynne skręcanie
kierownicy, co może być trudne do opanowania.
Po włożeniu do koszyczka nad przednim kołem kilku
książek moja córka (maturzystka) nie była w stanie jechać
bo jej kierownicą na boki rzucało.
Tak po mojemu to każde rozwiązanie ma wady i zalety.
Koszyczek z przodu zbytnio obciążony kiwa kierownicą.
Ma też wielką zaletę. Ładunek cały czas pod kontrolą.
Poza tym równiejsze obciążenie kół.
Ale ten sam koszyczek można mocować do ramy roweru.
Sprawuje się wtedy rewelacyjnie.
Sakwy z tyłu zbytnio obciążone łamią szprychy.
Jednak jest to najsolidniejsze zamocowanie ładunku
do roweru.
Przyczepka dwukołowa sprawia kłopoty logistyczne.
Jej zaletą jest niemalże nieograniczona ładowność.
EW nie nadaje się do większych obciążeń, bo przewraca
rower. Oscylacje nasilają się w funkcji trzech zmiennych:
obciążenia, prędkości i elastyczności widelca.
Może być użyta jako dawca koła zapasowego.
Bez obciążenia jest na tyle lekka, że i na kapciu pojedzie.
Projektując swoją jednokołówkę starałem się wyeliminować
jak najwięcej z wad i osiągnąć jakiś sensowny kompromis.
DdR była wtedy przeznaczona wyłącznie dla jednośladów.
Załadowanie się z rowerem i przyczepką do pociągu
zajęło mi ok. 30 sekund. Stacja Władysławowo Port,
wagony piętrowe starego typu, na przyczepce sprzęt
wędkarski - znaczy skrzynka plastikowa, siatka metalowa,
dwie nie do końca złożone wędki teleskopowe, przynęta.
W koszyczku trwale zamocowanym na bagażniku rowerowym
osobiste drobiazgi: butla picia, czapeczka z daszkiem,
bluza polar i sztormiak. Aha i jeszcze pełnia sezonu urlopowego
więc w pociągu miejsca nie za wiele. A ja bez biletu - więc
koniecznie do pierwszych drzwi.
W Warszawie do EZTa KMów albo do SKMki to po prostu
wjeżdżam. Zaczepiam nieco o jakiś próg, czy peron,
ale to mały pikuś.
Przyjadę z nią na najbliższą przedmasówkę (na masę też)
i zainteresowani mogą się z nią bliżej zapoznać.
Najlepiej to bagaż porozkładać po wszystkich możliwych
miejscach po trochu.
Rzeczy najcenniejsze do koszyczka z przodu.
Najcięższe do przyczepki dwukołowej albo do sakw.
Najobszerniejsze, ale lekkie na tylny bagażnik albo do przyczepki jednokołowej.