Handel na DDR przy KS Olimpia

[Savil]

Kierowcy [i inni] czasem wymyślają przepisy na poczekaniu. Na skrzyżowaniu Prymasa z Górczewską, na ścieżce przy Olimpii, regularnie niedzielni handlarze mi wmawiają, że w niedzielę tam jest handel a nie ścieżka o.0 [będę musiała zacząć wcześniej wyjeżdżać, nie śpieszyć się i wzywać straż miejską wreszcie]

[chrupek]

O to mi się podoba. Pojadę z Tobą jako świadek i też podzwonię

[persson]

Kierowcy [i inni] czasem wymyślają przepisy na poczekaniu. Na skrzyżowaniu Prymasa z Górczewską, na ścieżce przy Olimpii, regularnie niedzielni handlarze mi wmawiają, że w niedzielę tam jest handel a nie ścieżka o.0 [będę musiała zacząć wcześniej wyjeżdżać, nie śpieszyć się i wzywać straż miejską wreszcie]
[/i]

[i inni]
Obawiam się, że dzwonienie nic wam nie da, bowiem ten odcinek drogi rowerowej jest we władaniu (pewnie na podstawie umowy najmu) administracji tego bazaru, która to z kolei udostępniła, tak jak całą resztę placu, na miejsca do handlowania. Krótko mówiąc podejrzewam, że ludzie, którzy tam sprzedają mają wykupione miejscówki i robią to w majestacie prawa, a bazar tez ma pewnie wszystkie pozwolenia. Zdarza się to w naszym kraju nader często zwłaszcza w mniejszych miejscowościach gdzie bazary (działające ze wszystkimi pozwoleniami)zajmują jezdnię, chodniki, drogi dla rowerów, pobocza, co z punktu PRoD jest nie dopuszczalne, no chyba, że właściciel lub zarządca posiadają zezwolenia z zakresu rozdziału 5 PRoD ( wykorzystanie dróg w sposób szczególny).
Także na moje oko straż miejska czy Policja tu nie pomoże tylko trzeba by uderzyć do zarządcy tej drogi w tym przypadku do prezydenta miasta(zarządza on w wawie drogami poprzez twór zwany ZDM), bądź do organu sprawującego nadzór, czyli do wojewody.
 [/i]

[Skałbanek]

Kierowcy [i inni] czasem wymyślają przepisy na poczekaniu. Na skrzyżowaniu Prymasa z Górczewską, na ścieżce przy Olimpii, regularnie niedzielni handlarze mi wmawiają, że w niedzielę tam jest handel a nie ścieżka o.0 [będę musiała zacząć wcześniej wyjeżdżać, nie śpieszyć się i wzywać straż miejską wreszcie]
[/i]

[i inni]                                                                                                                                                                                   W niedziele, a na Bródnie zaraz przy bazarku na Kondratowicza kazdego dnia chandlują na drodze rowerowej i chodzą mamuśki z wózkami ciekawe co taka idiotka powie jak dzieciaka rower trafi (Tylko jak tych ludzi uświadomić że po drodze jest zakaz chodzenia ? ) Bo Straż Miejska ma to gdzieś .[/i]

[Raffi]

Kierowcy [i inni] czasem wymyślają przepisy na poczekaniu.

Dokładnie. Dlatego warto znać te przepisy by od razu im odpowiedzieć, gdy gadają bzdury :-)

[będę musiała zacząć wcześniej wyjeżdżać, nie śpieszyć się i wzywać straż miejską wreszcie]

Skoro to problem do przewidzenia, to na leniwca dzwoń na Straż i Policję jeszcze z ciepłego domu, przed wyruszeniem. Jest nawet szansa, że w momencie, w którym dojedziesz, będą już na miejscu lepić mandaty albo będzie już uprzątnięte.

I powiedziałbym raczej ze jeśli coś się zmieniło to teraz pogorszył się zjazd na Grota od Marymontu bo dawniej można było do tego wykorzystywać obecny Bus pas

Ostatnio jechałem w tej relacji. Buspasem właśnie. Nie było kłopotu, choć faktycznie mniej tym pasem jeździło pojazdów, gdy był on wyłączony z ruchu.

Obawiam się, że dzwonienie nic wam nie da, bowiem ten odcinek drogi rowerowej jest we władaniu (pewnie na podstawie umowy najmu) administracji tego bazaru

To na pewno jest normalny pas drogowy ZDM. Pierwsze słyszę, że ZDM komuś go wynajął.

Możesz podać źródło tego info? Bo coś czuję, że to ściema jakaś. Nie wiesz tego przypadkiem od handlarzy lub tym podobnych? Oni różną ciemnotę tam ludziom wciskają.

[persson]

Sprawę należy podzielić na dwa wątki. Handlarze mają wykupione tam miejscówki i tego raczej nie ma co negować, bo są oni pod tym kątem bardzo często sprawdzani przez Straż Miejską i Policję. Jeżeli dochodzi tam do jakiś konfliktów (co do przejezdności drogi dla rowerów ) to oni tym papierkiem się bronią i odsyłają do zarządcy bazaru. Nie wiem, kto teraz nim jest, kilka lat temu był to KS Olimpia, który sobie dorabiał wynajmując ten teren pod bazar w weekendy. Być może nic się nie zmieniło w tym względzie. Teraz drugi wątek ktoś tam wytyczył drogę dla rowerów. Nie wiem przez czyj teren ona przechodzi, na pewno ZDM będzie odbijał piłeczkę z bazarem w tym względzie, ale skoro jest to droga rowerowa oznaczona odpowiednimi znakami to wg art 8a pnkt 6 należy wymagać od ZDM załatwienia tej sprawy. Jeżeli ZDM uważa, że to jest teren prywatny to stawiamy znak Droga Wewnętrzna i stosujemy punkt 7 tego artykułu i wtedy prowadzimy rozmowę z bazarem. Ponieważ ani Policja ani Straż Miejska nie jest w stanie tego rozstrzygnąć podejmując interwencję wzywanie ich moim zdaniem nic nie da i nie daje. Moim zdaniem przy dzisiejszym oznakowaniu tego odcinka organem, który powinien podjąć interwencję jest ZDM.

[Szakal]

Zielone Mazowsze
http://www.zm.org.pl/?a=olimpa-074

A tutaj YouTube i protest Bemowskiej Grupy Rowerowej z 2007 roku:
Rowerzyści przy Olimpii - Kurier Warszawski 27.05.2007

[storm]

Tiaaaa... I nic to nie dało... nas było może 20 osób? 30? A handlaszykuff i kupujących o wiele więcej. Zresztą sam tekst: "rozkładają się aby uniknąć płacenia placowego" - już mówi coś o czym warto wspomnieć na samym początku i należałoby od razu wyegzekwować przepisy ręcznie. tak jak w NY zdarza się pałowanie skateboardzistów i rowerzystów za byle co - tak być może i tu należałoby posłać 1 busa z brygadą ZOMO^khar^khar^"prewencji", co by się tematem zajęła raz a porządnie. Jak baba odmawia złożenia straganu "już słyszałam, dziękuję", to trzeba babie dac pałą po plecach a stragan wkopać do busa. Niech w sądzie się broni...
Gdybym ja się z rowerkiem wpakował na sutostradę, to po 5 minutach bym miał patrol z autostrady, a po 10 policję, a za kilka dni mokro w spodniach przed sądem, grzywne i areszt. A tymczasem blokowanie śmieszynki rowerowej w PL jak widać nie podlega żadnej karze, tylko co najwyżej pouczeniu przez SM czy Policję...

[Szakal]

 Tak, za chodzenie po ścieżce dla rowerów jest mandat 50zł, zaś jazda rowerem po chodniku to już 100zł. Proponuję urzędnikom zredukować wysokość kwoty mandatu do 100zł za chodzenie po ścieżce. Ciekawy artykuł: http://rpw.bee.pl/articles.php?article_id=54

[storm]

Nowe przepisy pozwolą też rowerzystom na jazdę środkiem pasa jezdni przed skrzyżowaniem, na którym jest prawoskręt. Chodzi o to, aby nie dochodziło do sytuacji, w których auto szybko wyprzedza rower z lewej strony, po czym gwałtownie skręca w prawo, a rowerzysta uderza w pojazd.

ROTFLMAO!!!
A co? Do tej pory nie wolno tak bylo jeździć, właśnie po to, aby uniknąc wyprzedzania "na gazetę"?!
Nie nie nie. Choćbym miał dostać i 1k PLN mandatu, dalej będę jeździł środkiem pasa. I nei po to, by zrobić komuś na złośc, tylko po to, by zachować swoje ŻYCIE w całości. jadąc środkiem - jestem widzialny. jadąć prawą stroną pasa, przy krawężniczku, jestem OLEWANY i NIEZAUWAŻALNY. A skoro Policja nawołuje do tego, aby zakładać na siebie kamizelki w jaskrawych kolorach, to myślę, że nie będą też mieli nic przeciwko temu, aby jechać środkiem pasa i być widocznym dla wszystkich z daleka

[Raffi]

A co? Do tej pory nie wolno tak bylo jeździć, właśnie po to, aby uniknąc wyprzedzania "na gazetę"?!

Oficjalnie nie wolno było, ale nawet Policja wiedziała, że lepiej jest, gdy rowerzysta jedzie środkiem. Nieoficjalnie to przyznawali w rozmowach. Nie znam tez sytuacji, by ktokolwiek dostał za to mandat.

No ale "dzień dobroci" kiedyś mógłby się skończyć, więc lepiej to było prawnie usankcjonować skoro poprawia bezpieczeństwo.

Nie nie nie. Choćbym miał dostać i 1k PLN mandatu, dalej będę jeździł środkiem pasa.

I słusznie.

myślę, że nie będą też mieli nic przeciwko temu, aby jechać środkiem pasa i być widocznym dla wszystkich z daleka

Nic mi nie wiadomo by mieli. Policja, wbrew pozorom, nie jest taka zła jak wielu się wydaje. Problem w tym, że jak prawo głupie, a kaze karać, to niestety czasem muszą, nawet gdy nie chcą. A, że nasze prawo ma wiele wad, to chyba nie trzeba nikogo przekonywać. W kwestii rowerów jesteśmy 10 lat do tyłu: nie odnotowaliśmy w prawie pojawienia się rowerów elektrycznych, przyczepek dla dzieci, opon z kolcami, ani Konwencji WIedeńskiej z 197x roku (a tym bardziej jej nowelizacji z 2006r.). To po prostu trzeba zmienić, bo przez to ludzie giną.

[Kargul]

Witam was wszystkich.

Temat blokowania ścieżki rowerowej przy stadionie "Olimpia" działa na mnie jak płachta na byka.
Notorycznie w każdą niedzielę albo i nie zawsze każdą, jestem świadkiem handlu towarem na ścieżce rowerowej jak i poruszania się pieszych również po wymienionej ścieżce. Raz byłem świadkiem potrącenia pieszego przez rowerzystę, a to tylko dlatego że pieszy tak był zapatrzony w "świeżutko wystawione " przedmioty że nie zauważył nadjeżdzającego roweru i nawet zasłaniał się niepamięcią żeby słyszał jakieś sygnalizowanie zbliżania się roweru. Ludzie taki raban zrobili że błyskawicznie na miejscu pojawiła się Straż Miejska . Oczywiście wszyscy nagle zaczęli mówić jednym głosem że to niby wina rowerzysty że dziadek się przewrócił. Ale scenariusz napisał świadek który widział wszystko naocznie i powiedział wyraźnie że to dziadek nie zwracał uwagi na sygnały dźwiękowe ba nawet "odburknął" rowerzyście żeby spie.....lalalaa . Wówczas to dziadek został ukarany 50 zł mandatu a osoby tarasujące przejazd na ścieżce miały obowiązek opuszczenia scieżki.

Niestety spotkałem się tylko z jednostkowym takim przypadkiem. Na wyraźne powiadomienie Straży Miejskiej o zaistniałym problemie , strażnicy rozkładają ręce i mówią że nie mają takich sił żeby dwóch czy czterech strażników przegoniło 100 czy 200 sprzedających. Ale życie pokazuje że jak chcą to mogą , kobietę ze straganem przegonią a dziadka handlującego pietruszką ukażą mandatem 100 zł... .

Pozdrawiam wszystkich Masowiczów.

[SeBeQ]

Ja tam nie wiem, ale stinkacz wybiera i krawężniki, i pietruszkę, i starocie... o kurde i nie ma dzwonka...

Z przepisami jest tak, że przestrzeganie ich jest niezbędne tylko w przypadku służbisty Policjanta (lub SM), bo inaczej to zachowujemy się zgodnie z własnym poczuciem bezpieczeństwa. W pozostałych przypadkach liczymy na interpretację... stan wyższej konieczności (bezpieczeństwo)... itepe... itede