Przejazdy rowerowe, śmiertelna pułapka, za którą nikt nie ponosi odpowiedzialności.
Przed każdym przejazdem powinny być progi zwalniające i znak STOP, jeżeli na takowych ruch nie jest sterowany światłami. Przed każdym przejazdem powinien być zamontowany znak STOP, na wypadek, gdyby światła przestały działać.
Napisanie jakiejś petycji do Prezydent Warszawy, do kogo się da.
Ogólnie to się czepiam i marudzę, ale jakieś konkretne rozwiązania są potrzebne. Mamy coraz więcej dróg rowerowych, i jeszcze potrzeba tej nutki bezpieczeństwa, by było bezwzględnie bez ryzyka.