Ah, i w ogóle zapomniałem, ale we wspomnianym parę stron wcześniej sklepie na Jana Pawła II (nr 72, doskonale widoczny z ddr) nadal mają uloki tańsze niż gdzie indziej - koleżanka kupiła Krypto Series 2 STD za 135 złotych.
I takie przemyślenie ogólne, bo też bałem się zostawiać na noc, ale patrząc po sobie, to za dnia jestem przyzwyczajony do odgłosu samochodów, przyjeżdżającej śmierciarki, nieustająco gdzieś trwających remontów i naprawdę rzadko kiedy reaguję na jakikolwiek odgłos. Natomiast w nocy wszystko cichnie i wyglądam za okno w miarę regularnie żeby sprawdzić co się dzieje, podejrzewam, że nie ja jeden.
W kwestii czujnych sąsiadów to zawsze jest to plus, ale raz, że muszą być w domu w chwili potencjalnej kradzieży, a dwa, że cięcie zabezpieczeń (już nie mówiąc o demontażu osprzętu) wcale nie generuje jakiegoś nadzwyczajnego hałasu (chyba, że elektronarzędziem). Ba, nawet wykopanie zamka to odgłos porównywalny do trzaśnięcia drzwiami.
I jeszcze w kwestii wożenia ulocka (posiadam Series 4 LS) : z reguły kiedy potrzebuję uloka to mam ze sobą plecak/torbę na zakupy, dokumenty czy jakieś tam rzeczy, więc problem odpada, natomiast coraz częściej w ogóle nie kłopoczę się z chowaniem go gdziekolwiek, tylko zawieszam na kierownicy, pałąk umieszczając między mostkiem a mocowaniem lampki (które jest akurat te 1,5cm od mostka). Pancerze od hamulców i przerzutek całkiem skutecznie amortyzują uloka, jest możliwie blisko środka kierownicy więc nie przeważa, część z zamkiem trochę lata przy ostrzejszych ruchach kierownicą (ale przy normalnych zakrętach już nie), ale jest to znacznie mniejszy problem, niż się spodziewałem. Ostatnio chciałem zapiąć ulocka pod sklepem żeby zrobić zakupy wracając z tripa, ale zapomniałem o nim, i całe 60km przejechałem w ten sposób właściwie go nie zauważając. Firmowe mocowanie olałem od początku.