Z tego co widzę na obrazku, użyto nożyc firmy "Topex", może nie znam się za dobrze na zabezpieczeniach, ale te nożyce są po prostu nic nie warte.
A jednak, z ulokiem za 80zł śpiewająco sobie poradziły. Widocznie ten U-lock jest wart jeszcze mniej niż te nożyce
Proponuje spróbować przeciąc U-locka z najwyższej półki nożycami firmy np "Stanley" do prętów o grubości 12 mm, wyprodukowanymi w Anglii. Myślę, że złodzieje mają sprzęt z najwyższej półki.
Ulocki za 200zł mają pręty o średnicy 14-15mm, więc sądzę, że nie były by tak bardzo bez szans jak Ci się wydaje. Abus w wyższych modelach ma pręty o przekroju kwadratu (bodajże 16x16mm) - jeszcze większa powierzchnia i jeszcze gorsze do cięcia nożycami niż przekrój okrągły.
BTW. Stanley to wcale nie jest taka profeska jak Ci się wydaje... słyszałeś np o narzędziach firmy Beta? Stanley przy nich to amatorskie zabawki
A tak w ogóle to słyszałem też, że są tacy co ściągają rowery z balkonów np z 7 piętra
Owszem. I z piwnic. Dlatego tak samo jak nie polecam przypinania roweru byle czym, tak samo nie polecam trzymania do w piwnicy lub na balkonie.
Moim skromnym zdaniem najlepszym zabezpieczeniem roweru jest nie spuszczać go z oka (jak wchodzicie do sklepu, weźcie go ze sobą).
Powodzenia z realizowaniem tego w życiu codziennym w praktyce. Mieszkania rozumiem, że też nie zamykasz? Bo i po co, złodziej jak zechce to wejdzie... a czy od razu, czy po godzinie zmagania z zamkami. Żadna różnica
Swoją drogą, przypomniała mi się historia sprzed kilku lat. Dziewczyna wybierała pieniądze w bankomacie, rower stał obok niej, nieprzypięty (ale "na oku").
Na pytanie, czy gdyby teraz wskoczył na Jej rower i odjechał, to czy goniłaby za mną zostawiając bankomat z wpisanym PIN, czy olałaby rower i patrzyła jak z nim znikam, nie wiedziała co odpowiedzieć
A wystarczyłoby przypiąć.
Jeśli przecinanie podkowy za 100 będzie trwało 3 min, a tej za 200 5 min, to i tak zostaną przecięte. Jeśli złodziej miałby 3 minuty na tańszą, to będzie miał 5 min na droższą.
No i właśnie tu się mylisz. Każda sekunda dłużej to dla złodzieja większa szansa złapania, bo nigdy nie wiadomo kiedy wróci właściciel. Widząc więc dwa rowery - jeden przypięty kiepskim zabezpieczeniem, a drugi dobrym - po prostu weźmie się za ten gorzej zabezpieczony.
nie zapominajcie, że nie trzeba ciąć
można (...) azotem
Fizyka twierdzi, że przy pojemności termicznej pręta stalowego o średnicy 14mm potrzebowałbyś tego azotu kilkanaście litrów wylać i trzymać w nim pręt dość długo (pewnie dłużej niż trwa cięcie).
Hej, fizycy na pewno się nie znają na fizyce, grunt to dobry mit
To mi brzmi jak sugestia, że wydanie 200 zł gwarantuje bezpieczeństwo roweru, a to NIEPRAWDA
W praktyce jednak nie znam nikogo, komu by ukradli rower starannie przypięty dobrym zabezpieczeniem. Nie dlatego, że się nie da. Dlatego, że złodziej, jak każda istota, idzie na łatwiznę i woli ukraść coś mniej pracochłonnego.
Dziękuję za wypunktowanie mnie, ale wciąż nie przyznaję się do błędu Podkowa za 100 zł skutecznie zabezpieczy przed złodziejską amatorszczyzną. Przed profesjonalistami nie zabezpieczy Cię nawet to, że siedzisz na siodełku
No właśnie podkowa za 100zł nie zabezpiecza nawet przed gównianymi nożycami Topexa z marketu, czyli amatorszczyzną. Chyba, że uznajesz nożyce Topexa za profesjonalny sprzęt do cięcia, a przypadkową osobę na pikniku rowerowym, która je obsługiwała za fachowego złodzieja
Ale to by było już zupełne poplątanie
jak mi dasz BEZWZGLĘDNĄ gwarancję na dowolne zabezpieczenie, może być za 700 zł, to kupuję je jutro a Tobie stawiam kratę browarów. - oczywiście to Ty będziesz gwarantem.
Jak tylko zacznę produkować zabezpieczenia, to od razu się do Ciebie zgłoszę po moje 700zł (lub więcej, bo po co miałbym się ograniczać). Póki co wymagać możesz gwarancji tylko od producentów