prawdę mówiąc, choć nie o to chodziło do końca, można tak powiedzieć. każdy uczestnik jest wolontariuszem, który razem z innymi lobbuje na rzecz lepszego ruchu rowerowego w Wa-wie.
i każdy, niezależnie czy tylko jedzie, czy także rozdaje ulotki, zabezpiecza skrzyżowania, etc, działa jako wolontariusz i nie dostaje z tego tytułu żadnej kasy.